Cały czas szukam pudru idealnego, który delikatnie utrwali korektor pod oczami, nie będzie przesuszał skóry i nie będzie wchodził w zmarszczki. Zachęcona pozytywnymi opiniami w internecie zrobiłam małe zakupy i zabrałam się do testów......
Paese Puff Cloud - innowacyjny puder wygładzający pod oczy, który nie tylko przedłuża trwałość korektora pod oczy, ale także skutecznie tuszuje oznaki zmęczenia.
Formuła rozpraszająca światło wygładzi skórę bez nadmiernego obciążenia. Zawarty w nim pielęgnujący olej z opuncji figowej zadba o okolice szczególnie narażone na powstawanie zmarszczek. Formuła produktu jest w 100% wegańska.
Jego unikalna formuła, wykorzystująca właściwości rozpraszania światła, sprawia, że skóra staje się gładka i promienna, nie obciążając jej nadmiernie.
Jak wiemy delikatna skóra wokół oczu wymaga wyjątkowej troski, a skóra dojrzała w szczególności. W moim przypadku puder niestety ma działanie krótkotrwałe. I nie, nie testowałam go tylko z jednym korektorem, ale aż z trzema wysokopółkowymi kosmetykami.
Puder Paese gwarantuje mi wyjątkowy makijaż przez około 2-3 godziny. Tak długo utrzymuje się u mnie wygładzenie skóry i ładny makijaż pod okiem. Po tym czasie (niestety) rozpoczynają się negatywne niespodzianki. Korektor pęka i pojawiają się linie/zmarszczki, które wyglądają mało estetycznie. Skóra zaczyna być obciążona i przesuszona do granic możliwości. Makijaż wygląda tak, że chciałabym go jak najszybciej zmyć. W pracy na takie usterki nie mogę sobie pozwolić.
Bardzo żałuję, bo ten kosmetyk w pierwszych godzinach po aplikacji wygląda naprawdę dobrze. Świetnie rozprasza światło dając efekt optycznego wygładzenia skóry i tuszowania oznak zmęczenia. W moim przypadku jest to wstawanie we wczesnych porach.
Jak pisałam Wam wyżej, zachęcona pozytywnymi opiniami, nadziałam się na kosmetyczną minę. Na szczęście puder za 5,3 g kosztuje około 33 zł, więc nie jest to bardzo bolesna inwestycja. Po drugie zauważyłam, że ładnie matowi i utrwala makijaż w strefie T, więc tam go zużyję.
Paese Puff Cloud Powder | Wygładzający puder pod oczy jest bardzo drobno zmielony, a zaaplikowany na skórę pięknie się z nią stapia.
Jeśli o minusach mówimy, to jego opakowanie też nie jest zbyt przemyślane. Pod wieczkiem znajduje się takie przekręcane sitko, z dużymi oczkami, które dozuje puder. Nawet przekręcone do połowy wysypuje na wieczko zdecydowanie za dużą ilość pudru, którą łatwo zrobić sobie Saharę na skórze.
Podsumowując puder nadaje się do makijażu, ale w mojej opinii - nie pod oczy i nie dla skór dojrzałych.
Z drogeryjnych pudrów pod oczy zdecydowanie wygrywa mój ulubieniec Hean SATIN SECRET EYE POWDER, do którego z radością powrócę.