Wanilia jest jednym z moich ukochanych składników, których zawsze szukam w perfumach. Tak naprawdę to wanilię kocham od dziecka i nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez niej. Z marki Essential Parfums przedstawiałam Wam The Musc, a dzisiaj mam kolejną kompozycję, która nazywa się Boska Vanilia.
Divine Vanille marki Essential Parfums to orientalno - waniliowe perfumy dla kobiet i mężczyzn, wydane w 2019 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Olivier Pescheux. W składzie znajdziemy: wanilia, paczula, czarny pieprz, szałwia muszkatołowa, cynamon, osmantus, kadzidło, fasola tonka, żywica benzoesowa, drzewo cedrowe, piżmo.
Divine Vanille to misterny hołd, wyraz zachwytu dla absolutu wanilii z Madagaskaru. Tajemniczy i taki intrygujący zarazem. Już od pierwszych akordów uderza spora dawka wanilii wzmocniona żywicą benzoesową i fasolką tonka z Wenezueli. Żeby było jeszcze bardziej smakowicie ta mieszanka została doprawiona sporą dawką naturalnego cynamonu oraz absolut osmantusa z Chin, który dodatkowo wzbogaca zapach niuansami kwiatowymi i delikatnie skórzanymi.
Od razu zaznaczę, że nie są to słodkie perfumy. Wanilia jest sucha, wytrawna i bardzo drzewna. Z resztą, ku mojemu zaskoczeniu cała kompozycja jest intrygująca, ponieważ wanilia jest taka balsamiczna, powiedziałbym, że wręcz lekko kadzidlana. A dodatek piżma i paczuli pozostawia taką otaczającą aurę.
Generalnie gdybym miała podsumować, to są to perfumy naprawdę ciekawe, które nie mają nic wspólnego z waniliowymi wypustami, które obecnie królują na rynku.
Flakon klasyczny, prosty w swojej formie. Przyznaję, że taki minimalizm od Essential Parfums bardzo do mnie przemawia. Dostawca szkła do produkcji tych flakonów realizuje politykę zrównoważonego rozwoju, stawiając na rozwiązania minimalizujące wpływ procesów produkcyjnych na środowisko i zastępując emisję gazów piecami elektrycznymi.
A wszystkie flakony Divine Vanille dostępne w sprzedaży występują tylko w wersji RECHARGEABLE / REFILLABLE co oznacza, że mogą zostać ponownie napełnione za pomocą wkładu uzupełniającego.
Wszystkie naturalne składniki perfum pozyskiwane są w zrównoważony sposób - z dbałością o lokalną społeczność i środowisko.
Alkohol użyty do produkcji perfum został wyprodukowany z buraków, a w składzie nie znajdziemy żadnych barwników. Kolor zapachu może się jednak różnić w zależności od zbiorów. A zapachy są w 86% do 93% naturalne. Produkty posiadają certyfikat cruelty free i są wegańskie.
ESSENTIAL PARFUMS jest prekursorem tzw. świadomego perfumiarstwa, które zamiast marketingu na podium stawia ochronę naturalnych zasobów, dbanie o środowisko i uczciwą współpracę z lokalnymi społecznościami przy pozyskiwaniu składników perfum. Marka postawiła sobie za cel zwrócić się w stronę istoty, esencji perfumiarstwa, jaką według twórców jest zapach sam w sobie. Odrzucając marketingowe kampanie z udziałem gwiazd, wyszukane, kosztowne i szkodliwe dla środowiska pudełka, promuje niczym nieskrępowaną kreację perfumiarzy, naturalne, pozyskane ze zrównoważonych źródeł składniki, społecznie odpowiedzialny proces wytwarzania flakonów oraz ekologiczne opakowania, które dzięki wyjątkowej kreatywności są również niezwykle estetyczne i podkreślają filozofię, że to zapach jest kwestią zasadniczą, podstawową (ang. essential).
“Naszym priorytetem jest zapach sam w sobie, a nie jego otoczka (dekoracyjne butelki, koszty reklamy i opłaty licencyjne, które często wprowadzają zamęt do świata perfum). Jeśli chodzi o same składniki, prostota to najwyższy poziom wytworności, dlatego skupiamy się na cennej garstce naturalnych substancji, unikając kakofonii ich syntetycznych substytutów. Zapach powinien mówić sam za siebie”
Divine Vanille Essential Parfums to naprawdę ciekawe perfumy i warto je poznać. Osobiście takiej odsłony wanilii to ja jeszcze nie miałam okazji poznać. Ciepła, wytrawna i bardzo drzewna. Doprawiona sowicie, nie jest przesłodzona, ani mdła. Kadzidło dodaje jej niesamowitego uroku i sprawia, że chce się czuć więcej i więcej waniliowego, kojącego ciepła. Pomimo, iż kompozycja należy do kategorii unisex, uważam, że są to perfumy bardziej dla kobiet. Panowie w tej waniliowej otoczce mogą się po prostu nie odnaleźć. Divine Vanille nie należy do perfum z długim ogonem, czy rażących otoczenie. Podobnie jak The Musc są bliskoskórne i na tyle wyczuwalne, że umilają dzień osobie, która je nosi. Aczkolwiek na ubraniach są znacznie bardziej wyczuwalne dla otoczenia. Ja bardzo się cieszę, że miałam je okazje poznać. Mam sporą odlewkę i jeszcze jakiś czas będziemy się spotykać. Czy kupię cały flakon?......zobaczymy.
