Dbając o moje zdrowie zmieniam pomału nie tylko nawyki, ale również i kosmetyki, których używam. Jednym z takich produktów, które wymieniłam są dezodoranty. I właśnie dzisiaj przychodzę do Was przedstawić dezodorant bez soli aluminium, o zapachu moich ulubionych perfum J'Ose.
Marka Eisenbrg oprócz cudownych perfum ma w swojej ofercie również dezodoranty, z tych samych linii zapachowych. Innowacyjna formuła nie tylko chroni przed nieprzyjemnym zapachem, dzięki kompleksowi antybakteryjnemu, ale należy właśnie do produktów odświeżających pozbawionych soli aluminium, alkoholu i barwników. Przetestowany dermatologicznie jest bardzo delikatny, nadaje się dla wszystkich rodzajów skóry, pozostawiając ją idealnie czystą i miękką.
Ze względu na formę aktywności czasami pocimy się bardziej lub mniej obficie. W takich momentach warto mieć produkt wspomagający, który nie dopuści do namnażania się i bakterii i w efekcie końcowym do powstawania niemiłego zapachu potu. I taki właśnie kompleks antybakteryjny zawierają dezodoranty Eisenberg Paris.
Dezodorant, który ja używam stanowi kontynuację urzekających perfum J'Ose, zawiera nuty cytrusowe, lawendowe, waniliowe, kawowe i przyprawowe. Dodaje animuszu i utrzymuje się na skórze wiele godzin.
Aby zaczął działać w pełni swoich sił rozpylamy go na skórze z odległości ok 10 cm od pach na czystą skórę. Dla najlepszego efektu aplikację powielamy przez 7 dni i wtedy wiemy, że dezodorant działa w pełni swojej mocy. Dezodorant nie blokuje wydzielania potu, ale działa tak dobrze, że można śmiało zapomnieć o nieprzyjemnych zapachach.
Skład INCI: aqua (water), butylene glycol, pentylene glycol, glycerin, polysorbate 60, parfum (fragrance), fagus sylvatica bud extract, lactis proteinum (whey protein), bacillus ferment, lactose, propylene glycol, phytic acid, sodium hydroxide, lactic acid, ethylhexylglycerin, potassium sorbate, benzyl alcohol, benzoic acid, phenoxyethanol, linalool, coumarin, alpha, isomethyl ionone, limonene.
Dezodorant J'Ose nadaje się nawet do najbardziej wrażliwej skóry i można go stosować po depilacji. Nie pozostawia białych śladów na ubraniach. Również opakowanie tego produktu jest wolne od gazu i zrobione z aluminium także w 100% podlega recyclingowi, co czyni go przyjaznym produktem dla środowiska.
Ponieważ jest z tej samej linii zapachowej co moje perfumy, absolutnie nie koliduje z oryginalną kompozycją.
Wiele mówi się również w temacie soli aluminium, czyli toksycznych substancji, które mogą nie tylko doprowadzić do zapalenia gruczołów potowych, ale również wykazują właściwości rakotwórcze.
Składniki tego kosmetyku są w 76,8% pochodzenia naturalnego. I co podoba mi się najbardziej to fakt, że nie blokując naturalnego dla ciała procesu pocenia się, neutralizuje on niechciane zapachy.
Ja jestem bardzo zadowolona z działania tego kosmetyku. W moim przypadku spisuje się bardzo przyzwoicie. Osobiście lubię takie innowacyjne technologie, które zapewniają skuteczne działanie.
Atomizer rozprasza na skórze mgiełkę, która intensyfikuje i przedłuża ten cudowny, kultowy zapach.
Dezodorant J'Ose ma pojemność 100 ml i kosztuje 229 zł, a znajdziecie go w perfumeriach Sephora.
J'Ose to moja ulubiona kompozycja zapachowa. Taka elegancki, zmysłowa i otulająca skórę. Używam go samodzielnie lub jako uzupełnienie Eau de Parfum, tworząc nowy rytuał pielęgnacyjny.
*reklama