Z produktami do makijażu ust Fenty Beauty miałam już do czynienia. Na blogu znajdziecie moje przemyślenia dotyczące produktów takich jak: Fenty Beauty Slip Shine Sheer Shiny Lipstick czy Fenty Beauty Gloss Bomb Universal Lip Luminizer w kolorze Diamond Milk . A że nieźle się u mnie sprawdziły to z chęcią sięgnęłam po kolejne kosmetyki, które zaraz Wam przedstawię.
Gloss Bomb Heat - Błyszczyk Powiększający Usta
Ten kosmetyk ma kremową formułę bez drobinek. Zachowuje się jak błyszczyk, ale z małym przytupem w postaci delikatnie stymulującego i rozgrzewającego składnika, który sprawia, że usta stają się gładkie i wyglądają na pełniejsze.
Innowacyjny Plump Job Complex zawiera mieszankę składników (w tym olejek z korzenia imbiru i ekstrakt z owoców papryki, pieprz) zaprojektowanych tak, aby zapewnić pełniejszy wygląd ust.
Formuła bogata w masło shea i połysk w stylu „wet-look” nadaje ustom smakowity wygląd. Pielęgnacyjne masło shea i witamina E pomagają zatrzymać nawilżenie.
Błyszczyk posiada smakowity, brzoskwiniowy zapach i gładką konsystencję, która równomierną warstwą rozkłada się na ustach.
Makijaż zapewnia intensywny "wet-look" z kolorem, bez błyszczących drobinek, który można łatwo nakładać samodzielnie lub nakładać na pomadkę.
Po lewej Gloss Bomb Universal Lip Luminizer, po prawej Gloss Bomb Heat |
Skład INCI: polybutene, octyldodecanol, bis-diglyceryl polyacyladipate-2, tricaprylin, cera microcristallina/microcrystalline wax/cire microcristalline, hydrogenated polyisobutene, polyethylene, silica dimethyl silylate, butyrospermum parkii (shea) butter, vp/eicosene copolymer, sorbitan oleate, vp/hexadecene copolymer, synthetic fluorphlogopite, silica, ethylhexyl palmitate, caprylyl glycol, aroma/flavor, parfum/fragrance, octyldodecyl neopentanoate, mica, butyrospermum parkii (shea) butter unsaponifiables, tribehenin, pentaerythrityl tetra-di-t-butyl hydroxyhydrocinnamate, methyl nicotinate, sorbitan isostearate, tocopherol, tocopheryl acetate, vanillyl butyl ether, capsicum frutescens fruit extract, glycine soja (soybean) oil, zingiber officinale (ginger) root oil, tetrahexyldecyl ascorbate, lactic acid, calcium sodium borosilicate, calcium aluminum borosilicate, palmitoyl tripeptide-1, tin oxide, benzyl benzoate, limonene, iron oxides (ci 77491), titanium dioxide (ci 77891).
Capsicum frutescens fruit extract, a po naszemu ekstrakt z owoców papryki ostrej jest w tym kosmetyku czynnikiem nadającym ustom pulchność. Kapsaicyna zawarta w ekstrakcie z tych owoców rozszerza naczynia krwionośne, poprawia mikrokrążenie i stymuluje różnicowanie się komórek. Duża zawartość witamin i polifenoli sprawia, że wyciąg z owoców ostrej papryki cechuje się także silnymi właściwościami antyoksydacyjnymi tj. chroni skórę przed szkodliwym działaniem wolnych rodników i opóźnia procesy starzenia się skóry. Ale jeśli wystąpią objawy podrażnienia lub reakcje nadwrażliwości, należy zaprzestać stosowania!!!
I rzeczywiście Gloss Bomb Heat daje efekt większego wypełnienia ust. Pozostawia na ich powierzchnie super połysk. Ale z drugiej stronu rozgrzewa skórę i szczypie. Ja niestety nie jestem wielką fanką takiego efektu. Poza tym kolor z tego błyszczyka "wżera" się w skórę i pozostawia widoczny pigment.
Gloss Bomb Heat w odcieniu Fu$$y ma pojemność 9 ml i kosztuje 90,00 zł.
Gloss Bomb Universal Lip Luminizer - Rozświetlający Błyszczyk Do Ust
Klasyczny błyszczyk z rozświetlającymi drobinami również daje wizualny efekt wypełnienia ust i nadaje im nieziemski blask.
Wystarczy jedno pociągnięcie błyszczykiem Gloss Bomb po ustach, a jego aplikator w kolorze XXL natychmiastowo pokrywa je zniewalającym blaskiem. Usta są natychmiastowo pełniejsze, gładsze oraz super błyszczące. Dzięki waniliowo-brzoskwiniowemu zapachowi błyszczyk do ust jest jeszcze bardziej uzależniający.
Skład INCI: polybutene, octyldodecanol, bis-diglyceryl polyacyladipate-2, tricaprylin, cera microcristallina/microcrystalline wax/cire microcristalline, polyethylene, silica dimethyl silylate, vp/eicosene copolymer, vp/hexadecene copolymer, butyrospermum parkii (shea) butter, sorbitan oleate, silica, octyldodecyl neopentanoate, ethylhexyl palmitate, calcium sodium borosilicate, mica, caprylyl glycol, butyrospermum parkii (shea) butter unsaponifiables, aroma/flavor, benzyl benzoate, tribehenin, pentaerythrityl tetra-di-t-butyl hydroxyhydrocinnamate, parfum/fragrance, tocopherol, tocopheryl acetate, sorbitan isostearate, limonene, synthetic fluorphlogopite, tetrahexyldecyl ascorbate, lactic acid, tin oxide, calcium aluminum borosilicate, polyethylene terephthalate, palmitoyl tripeptide-1, acrylates copolymer, red 7 lake (ci 15850), iron oxides (ci 77499, ci 77491), titanium dioxide (ci 77891).
To co bardzo podoba mi się w tym błyszczyku to jego właściwości pielęgnacyjne, które świetnie odżywiają usta i przy regularnym stosowaniu sprawia, że stają się one super gładziutkie i doskonale wypielęgnowane.
Gloss Bomb Universal Lip Luminizer w odcieniu Fu$$y ma pojemność 9 ml i kosztuje 99,00 zł.
U góry jest Luminizer, na dole jest Heat |
Oba błyszczyki są bardzo fajne w codziennym makijażu, chociaż jak już pisałam wyżej to wersja Universal Lip Luminizer należy do moich ulubionych. Produkty Gloss Bomb posiadają całkiem spore, ale wygodne w użyciu aplikatory, które równomiernie rozkładają produkt na ustach.
Pozostawiają piękny połysk, chociaż nie jest on zbyt długotrwały, ale to w końcu jest błyszczyk więc cudów nie oczekuję. Na ogromny plus zasługuje również stosunek pojemności do ceny. Jak za produkt perfumeryjny to 9 ml robi duże wrażenie, ponieważ większość błyszczyków ma raczej połowę tej pojemności.
Produkty Fenty Beauty są w 100% cruelty free, a użyte do produkcji składniki są wegańskie.
Jeśli chcecie bliżej poznać makijaż w stylu Rihanny to jej kosmetyki znajdziecie w perfumeriach Sephora. #mójprywatnyzakup