Za oknem nieśmiałe promienie słońca próbują przedzierać się pomiędzy chmurami. Pomimo, iż temperatura jest na plusie, rankiem mrozik trzyma i nie zamierza ustąpić. W takie właśnie dni lubię zapachy ciepłe, otulające, przynoszące ukojenie podczas zimnych podmuchów wiatru.
Moim typem na przedwiośnie jest Burberry Her Elixir de Parfum, perfumy dla kobiet, w wersji wydanej w 2022 roku.
Nuty głowy: akordy Truskawki i Jeżyny
Nuty serca: Jaśmin
Nuty bazy: Wanilia, Bursztyn i Drzewo sandałowe.
Co my tu mamy gourmand, drzewo i owoce. Ale nie jest to zwykłe słodziak. Te perfumy sprawiły mi ogromną niespodziankę, ponieważ wąchane z "korka" pachną zupełnie inaczej kiedy zaaplikujemy je na skórę. W pierwszej wersji jest to elegancki, lekko słodkawy, mleczny koktajl z owocami. Posiada również taką intrygującą nutkę, która uzależnia od wąchania go co kilka minut. To jest taki rodzaj aptecznej czystości, ale bardzo miły dla noska.
Wersja na skórze rozbrzmiewa już wyraźnymi truskawkowymi akordami, które trwają kilkanaście minut, po czym bledną i tracą na intensywności. Następnie zapach zaczyna się ocieplać i coraz wyraźniej czuć bursztyn i przydymione drzewo, chociaż daleko mu do sandałowego. Wanilia pozostaje w tle przez cały czas, a słodyczy nadają tej kompozycji jedynie owoce. Niestety na skórze nie czuje mojego ulubionego jaśminu. Być może został on po prostu zdominowany tym owocowym wstępem.
Owocowa eksplozja, której próżno się opierać. I zdecydowanie nie są to perfumy dla osób, które nie lubią zwracać na siebie uwagi. Ten zapach generuje zainteresowanie i wiele komplementów. Jak to określiła marka Burberry to "zmysłowa, zniewalająca i nie znająca granic, posiada uzależniającą osobowość". Elixir jest przeznaczony dla kobiety o wolnym duchu, która szuka emocji związanych z kolejną przygodą.
Na uwagę zasługuje również piękny, minimalistyczny flakon w odcieniach pudrowego różu. Ma on nieprzejrzyste wykończenie, które symbolizuje intensywność zapachu oraz jego zdecydowaną i zmysłową naturę.
Nie wiem czy wiecie, ale marka Burberry powstała w roku 1856. Jej założyciel Thomas Burberry, stworzył w roku 1856 firmę, która stała się synonimem innowacji i wyrafinowanego rzemiosła. Kierowana przez Dyrektora kreatywnego Riccardo Tisci firma z siedzibą w Londynie słynie na całym świecie z połączenia funkcjonalności i wyjątkowego, brytyjskiego stylu.
Damskie perfumy Her Elixir de Parfum to spotkanie tradycji z nowoczesnością. Intensywność oraz zmysłowość zapachu dopełnia luksusowy, a jednocześnie subtelny, różowy flakon w nieprzezroczystym designie, inspirowany ikonicznymi perfumami Burberry z 1981 roku. Gładkie szkło flakonu jest przyjemne w dotyku i z łatwością wślizgnie się do Twojej torebki, gotowe wyruszyć z na spotkanie przygody.
Burberry Her na przestrzeni lat doczekało się już kilku odsłon, a ja już miałam okazję zapoznać się z wersją podstawową. I teraz pewnie pomyślicie czy polecam Burberry Her Elixir de Parfum? Oczywiście, że tak! Choćby i ze względu na bardzo ciekawe doznania zapachowe i na moc tej wersji. Na mojej skórze perfumy pachną 8 godzin i ponad. Jestem oczarowana i zachwycona. I bardzo cieszę się, że zdecydowałam się na ten flakon. A same perfumy są cudownym ukojeniem zmysłów podczas obecnej pory roku. Niczym ciepły szal owinięty wokół szyi. Ja się nie daję, czekam na wiosnę pięknie pachnąc.
Burberry Her Elixir de Parfum znajdziecie bez problemu w perfumeriach Sephora, we flakonach o pojemności 30, 50 i 100 ml.
