Libre Le Parfum to jedne z perfum, które wywarły na mnie ogromne wrażenie pod koniec ubiegłego roku. Jako, że oryginalna wersja nie trafiła w moje gusta, z ogromną radością przystąpiłam do testowania wersji Le Parfum, która na portalach perfumeryjnych zbierała bardzo dobre opinie.
yslbeaytu.com |
Libre Le Parfum to orientalno - kwiatowe perfumy dla kobiet.
Nuty głowy: olejek imbirowy, Szafran, olejek mandarynkowy i Bergamotka Calabryjska
Nuty serca: absolut Kwiatu pomarańczy, Lawenda Diva i Lawenda z Prowansji
Nuty bazy: Wanilia bourbon, Miód, absolut Fasoli tonka i olejek wetiwerowy.
Libre w języku francuskim oznacza wolność. Jeszcze nigdy nie była ona tak seksowna i odważna. Kultowy zapach LIBRE został ponownie zinterpretowany w ciepły i pikantny sposób. Pierwsza kwiatowa lawenda podkręcona akordem płomiennego szafranu z Ogrodów Ourika w Marrakeszu, które należą do YSL Beauty.
Zapach otwiera się imbirem i cytrusami w połączeniu z nutami wykwintnego szafranu. Kiedy cytrusy odrobinę cichną do głosu dochodzi zapach kwiatu pomarańczy i aromatyczna lawenda, która nadaje zapachowi delikatnie męski akcent. Lawandyna i lawenda Diva pozyskiwane są ze zrównoważonych źródeł we Francji.
Podstawę Libre Le Parfum stanowi ciepła wanilia, odrobina miodu i wetywerii. Gorące jak ogień damskie perfumy w luksusowym flakonie o intensywnym korzennym zapachu i ciepłym charakterze.
Na mojej skórze te perfumy mają cudowny i raczej spokojny wydźwięk. Wraz z upływem czasu robią się delikatne i wręcz nie pomylę się w stwierdzeniu, że spokojnie nadają się do pracy w biurze, ponieważ nie powalą nikogo swoją mocą. Pomimo, iż jest to podobno najintensywniejszy zapach z całej linii Libre, spokojnie nada się do noszenia przez cały rok.
Nie należy bać się również tych słodyczy wymienionych w bazie ponieważ są one ledwo wyczuwalne. Prym wiodą cały czas begamotka, kwiat pomarańczy i cudowna, czysta lawenda.
Perfumy jak głosi producent zostały stworzone dla charyzmatycznych kobiet, które nie boją się wyzwań. Ja jednak twierdzę, że i spokojne duchem romantyczki świetnie odnajdą się w tej lawendowej przygodzie.
yslbeauty.com |
Co urzeka najbardziej to flakon, który przypomina ogniste serce. Kultowy flakon zapachu Libre Le Parfum odzwierciedla zarówno kobiece, jak i męskie cechy: geometryczna sylwetka smokingu Yves Saint Laurent, ekstrawaganckie złote logo marki YSL owijające się wokół szklanej butelki, złoty łańcuszek umieszczony wokół szyjki butelki, płyn w intensywnym odcieniu szafranu. Tym razem jednak zawartość flakonu jest znacznie ciemniejsza od jej poprzedników. Ma czerwonawy, ciepły odcień. Całość zwieńczona została czarną asymetryczną nakrętką, która dodaje klasy i elegancji. Libre Le Pafrum to ogień zamknięty w kultowym flakonie.
Teraz pewnie zastanawiacie się czy Libre Le Parfum trafi na moją listę zakupową. Hmmmm powiem tak.....kiedy uda mi się zrealizować moją podstawową listę marzeń nie wykluczam bliższej przyjaźni z tą kompozycją, ponieważ ja niesamowicie uwielbiam lawendę w perfumach. Flakon również bardzo mi się w tej edycji podoba więc, nie wykluczam, że spotkamy się ponownie i na dłużej.
Na dzień dzisiejszy jestem zadowolona z tych testów i szukam następnych cudeniek w perfumeriach.