Jestem wielką fanką zapachów pana Forda. W tej chwili posiadam dwa flakony w mojej kolekcji, ale na liście zakupowej mam jeszcze kilka kompozycji. Liczę, że to marzenie się spełni, bo te perfumy to wspaniała przygoda.
.jpg "Tom Ford Santal Blush")
Santal Blush nigdy nie wpadł mi w ręce i nie zwrócił mojej większej uwagi. Pewnego dnia na youtube wyświetlił mi się filmik z recenzją tego właśnie zapachu. Osoba prowadząca, mówiła tak ładnie i tak elegancko opisywała Santal Blush, że sama postanowiłam przekonać się, o co tyle szumu. Problemy pojawiły się jednak w momencie podjęcia prób testowania i dostępności tego zapachu. Jednak jako dziecko szczęścia otrzymałam próbkę, od jednej z koleżanek, która ma pokaźną kolekcję perfum.
Santal Blush marki Tom Ford to orientalno - drzewne perfumy dla kobiet.
Nuty zapachowe:
Nuty głowy: cynamon, kminek, przyprawy, nasiona marchwi, kozieradka.
Nuty serca: jaśmin, ylang-ylang, róża.
Nuty bazy: piżmo, drzewo sandałowe, cedr virginia, benzoes, agar (oud).
Tom Ford Santal Blush to ekskluzywna kompozycja. Hipnotyzujący zapach, który kusi nowoczesną, a zarazem elegancką prostotą. Te perfumy z pewnością dodadzą uroku kobiecie przebojowej i towarzyskiej.
Sam zapach to genialne połączenie egzotycznych nut Orientu z świeżymi nutami drzewnymi. Na samym początku po aplikacji prym wiodą intrygujące akcenty cynamonu, kminku, przypraw, nasion marchwi i kozieradki. Są zarazem zaskakujące jak i niesamowicie piękne.
Serce koi duszę kobiet delikatnością jaśminu, ylang-ylang i róży. Na koniec uwiedzie nas mieszanka piżma, drzewa sandałowego, cedru virginia, benzoesu i drzewa agarowego.
Jedna z najdelikatniejszych oudowych kompozycji jaką miałam okazję poznać.
"SANTAL BLUSH to teksturowa fuzja drzewa sandałowego i przypraw. Jestem zafascynowany zmysłowością tego zapachu." - TOM FORD
Sama kompozycja nie należy do zapachów ciężkich, bardziej powiedziałabym, że ta kategoria to ciepło. Nosząc Santal Blush na skórze nie mogę oprzeć się wrażeniu, że moje stopy dotykają ciepłego, pustynnego piasku, a w powietrzu delikatnym woalem unoszą się smakowite przyprawy. Natomiast w tle cały czas towarzyszy jedwabiście kremowe drzewo sandałowe.
Nie jest to kompozycja skomplikowana, raczej trwa w tym samym stanie na skórze, ale to w niczym nie przeszkadza. Sama kompozycja jest tak piękna, że bez żadnego problemu znalazła miejsce na mojej liście zakupowej. Cudowny zapach, który kojarzy się z elegancją, zadbaną kobietą i pięknie leży na skórze. Bardzo dystyngowany zapach.
Projekcja nie jest mocarna, bo zapach leży na skórze jak para dobrze dobranych rękawiczek czy mięciutki szalik. A jeśli komuś zależy, żeby zapach był bardziej wyczuwalny dla otoczenia można spokojnie zaaplikować go na ubranie. Trwałość tych perfum zadziwiła nawet mnie, ponieważ czuję Santal Blush na skórze nawet po 12 godzinach.
Przyznaję jednak, że pierwsze spotkanie nie należało do najłatwiejszych. Pomyślałam nawet, że co to jest i nie byłam absolutnie przekonana czy się polubimy. Jednak nauczona doświadczeniem dałam drugą i trzecią szansę i zakochałam się na całego. Kiedyś opiszę Wam moją filozofię testowania perfum.
Santal Blush wchodzi w skład kolekcji ENIGMATIC WOODS. A same perfumy zostały zamknięte w półprzezroczystej wersji kultowego flakonu Private Blend, z mahoniową etykietą i pasującą zakrętką. Flakony o pojemności 50 ml, 100 ml i 250 ml, wyrzeźbione z niezwykłym kunsztem, wzbogacą każdą toaletkę lub miejsce do pielęgnacji.
Linia zapachów Tom Ford Beauty Private Blend inspirowana podróżami, została zaprojektowana w taki sposób, że można je dowolnie ze sobą mieszać lub też używać solo. Flakony z kolekcji Private Blend przypominają pionki na szachownicy, sugerując łatwość łączenia i tworzenia nowych kompozycji zapachowych. Bardzo polecam testy, bo Santal Blush warto poznać.
