Przyznaję się, że kiedy tylko zobaczyłam kolorowe tubki tej pasty, od razu zapragnęłam którąś z nich przetestować. Akurat jabłko z aloesem najbardziej trafiło do mnie, więc nie wahałam się ani chwili i tak miałam możliwość zapoznać się z tym produktem od początku maja.
CURAPROX BE YOU to całkiem nowa przygoda jeśli chodzi o pielęgnację jamy ustnej. Połączenie soczystego aloevera i świeżego zielonego jabłka z lekką nutą mięty. Największe aktywne składniki jakie znajdują się w składzie to:
- hydroksyapatyt - wzmacnia zęby, odbudowuje osłabione szkliwo zębów i zmniejsza ich wrażliwość,
- oksydaza glukozowa enzym, który rozkłada substancje odpowiedzialne za powstawanie przebarwień i ksylitol wyrównuje pH w jamie ustnej dla zdrowej flory bakteryjnej
- ziołowe ekstrakty: echinacea, gorzka pomarańcza, „czarci pazur”, wąkrota azjatycka - działają antybakteryjnie, łagodzą podrażnienia i pielęgnują dziąsła, ograniczając w ten sposób występowanie stanów zapalnych,
- prowitamina B5: pantenol - nawilża błonę śluzową jamy ustnej i łagodzi podrażnienia,
- mentolowe perełki mocy dla długotrwałej świeżości,
- odrobina krzemionki, która delikatnie usuwa przebarwienia i płytkę nazębną, sprawiając że zęby są wyraźnie bielsze,
- niskie RDA ~ 50: bezpieczna w codziennym stosowaniu, w szczególności, jeśli chodzi o wybielanie,
- monofluorofosforan sodu - skutecznie chroni zęby przed próchnicą, a także zwiększa odporność szkliwa na działanie kwasów,
- prestige sparkling blue - substancja ta odbija niebieskie światło, przez co zęby są optycznie bielsze.
Składniki INCI:
Jeśli chodzi o właściwości wybielające tej pasty to proces ten zawdzięczamy enzymom jak oksydaza glukozowa, która przekształca cukier w wodę utlenioną. Pozwala to na rozkład substancji organicznych występujących w postaci nalotu na zębach oraz w postaci przebarwień zawartych w szkliwie. Ksylitol, czyli cukier brzozowy, nadaje słodkiego smaku, jednocześnie wzmacniając zęby i zwalczając bakterie. Prestige sparkling blue - substancja, która odbija niebieskie światło (fizyczny filtr niebieski) tworząc wrażenie jeszcze bielszych zębów i powiem krótko - TO DZIAŁĄ!
Z ogromną przyjemnością używam tej pasty, która tak naprawdę w niczym nie przypomina swoich miętowych odpowiedników. Jest lekko słodka, owocowa. Mycie nią zębów to prawdziwa przyjemność. A po takiej pielęgnacji ząbki są wygładzone, próchnica zwalczona, a dziąsła są zregenerowane.
Podczas jej używania nie doświadczyłam żadnych stanów zapalnych, chociaż przy bardzo częstym używaniu może się pojawić lekka nadwrażliwość, która mija po kilku dniach przerwy. Zauważyłam również, że nie odkłada się tak bardzo nalot na zębach więc dłużej są czyste i w jamie ustnej utrzymuje się wyraźne uczucie świeżości. Efekty wybielenia są widoczne. Może nie od razu, ale po jakichś dwóch tygodniach używania CURAPROX BE YOU widziałam, że moje zęby są zdecydowanie jaśniejsze ponieważ pasta usunęła z nich herbaciane przebarwienia.
Małym minusikiem jest fakt, że tubka ma 60 ml pojemności i musimy za nią zapłacić około 40 zł, ale od razu mówię, że warto, bo efekt końcowy jest świetny.
W składzie pasty nie znajdziemy SLS, triklosanu ani mikrogranulek z tworzywa sztucznego, a jej formuła jest w 100% wegańska.
Jeśli macie ochotę oto jak prezentują się pozostałe smaki/warianty z tej serii:
Czerwona - Gin&Tonic
Niebieska - Jeżynowa
Pomarańczowy - Brzoskwiniowa
Różowa - Arbuzowa
Zielona - Jabłko&Aloes
Żółta - Grejpfrutowa
Na którą wersję CURAPROX BE YOU skusicie się?