Oczyszczona skóra to podstawa pielęgnacji. My pozbywamy się zanieczyszczeń, a skóra wchłania więcej składników aktywnych z pielęgnacji. Od zawsze staram się zawsze mieć jakiś peeling w mojej rutynie pielęgnacyjnej. Zawsze staram się wyszukiwać ciekawe produkty i właśnie jednym z takich jest Pigwolendra. Jak wiecie miałam już okazje używać serum olejowe >>> Dzika Figa <<< i byłam z niego bardzo zadowolona.
Pigwolendra to myjąco-pilingujący proszek do mycia twarzy. W składzie znajdziemy między innymi:
* delikatny składnik myjący - SCI - czyli kokoiloizetionian sodowy, to łagodny detergent pochodzenia roślinnego, stosuje się go nawet w kosmetykach dla dzieci. Daje gęstą, kremową pianę.
* Glinki: biała, czerwona oraz ghassoul, wspomagają oczyszczanie skóry. Glinka biała ma działanie łagodzące, glinka czerwona i ghassoul świetnie oczyszczają i detoksykują cerę.
* Naturalne mąki z: kokosa, kolendry i pigwy mają działanie lekko złuszczające, odżywiające, poprawiające koloryt.
* Ekstrakt z goji, dzięki ogromnej zawartości polifenoli, ma silne działanie antyoksydacyjne, poprawia napięcie i jędrność skóry.
Sposób użycia: należy rozrobić proszek z wodą w proporcji 1,5:1. Tak przygotowaną pastę należy delikatnie rozetrzeć w dłoniach, następnie okrężnymi ruchami masować skórę. Pod koniec masażu spłukujemy wszystko letnią wodą.
Taka konsystencja produktu to z jednej strony plus, a z drugiej niestety minus. Trudno utrafić odpowiednią proporcję, aby pasta była komfortowa w użyciu. Czasami można również zrobić niechcący mały bałagan. Osobiście jednak wolę typową kremową formułę, którą szybko można rozprowadzić na skórze.
Pigwolendra jest kosmetykiem idealnym dla posiadaczy cer naczyniowych, delikatnych, trądzikowych, wrażliwych. Opakowanie ma pojemność 250 ml i kosztuje 45,90. Co do samego słoiczka, w którym znajduje się peeling to również musze się przyczepić do nakrętki. Jest ona dosyć luźno dopasowana i moja na przykład odkręciła się w transporcie, na szczęście proszek nie rozsypał się w całości, a jedynie miałam minimalną stratę.
Podsumowując Pigwolendra świetnie oczyszcza skórę, doskonale ją wygładza i daje uczucie odświeżenia. Ten test uważam za udany, ale nie będę ponawiała zakupu tego kosmetyku, z tej prostej przyczyny, że chcę jeszcze popróbować innych fajnych produktów, które cały czas pojawiają się w sprzedaży.