Nie pamiętam już kiedy kupiłam swój pierwszy flakon perfum Marca Jacobsa. Uwielbiałam Lolę tak bardzo, że zawsze z chęcią zapoznawałam się z nowymi propozycjami tego pana. Na koniec zeszłego roku swoją premierę miał zapach z doskonale już znanej linii Daisy, ale w wersji Eau so Intense.
W tej kompozycji znajdziemy:
Nuty głowy: są Truskawka, Gruszka i Bergamotka;
Nuty serca: Miód, Jaśmin i Róża;
Nuty bazy: Wanilia, Benzoes, Piżmo i Mech.
Pomimo całego dziewczęcego uroku Daisy jak dla mnie Daisy Eau So Intense skierowana jest do odrobinę starszych odbiorczyń. Cała owocowa słodycz jest dojrzała, nie mylić z przejrzałą. Ma w sobie klasę i szyk. Jaśmin i róż stanowią niezłe tło dla całej bazy, a ten pierwszy jest znacznie bardziej wyczuwalny.... niemal dominujący. A sama baza to bardzo eleganckie wydanie piżma, podbite mchową nutką mokrej świeżości. Pomimo iż na Fragrantica.pl Daisy Eau So Intense jest opisana jako zapach słodki, waniliowy, miodowy to jak już wspomniałam wyżej słodkość niesie się z owoców. Nie męczy nie klei się do podniebienia, a miodu niestety (dla mnie) jak na lekarstwo. Ogólnie powiem, że ta kompozycja należy do niesamowicie udanych. Nie jest infantylna i zadowoli nawet starsze jej użytkowniczki.
Daisy Eau So Intense to uroczy zapach na co dzień, który nie zmęczy otoczenia. Jest to kompozycja, która zdecydowanie trzyma poziom klimatów Marca Jacobsa. Zapach inspirowany złocistym blaskiem zachodzącego słońca przywołuje uczucie wgryzania się w soczystą truskawkę w ciepły wiosenny dzień.
W tym przypadku muszę wspomnieć choć kilka słów o flakonie zrobionym z grubego szkła z korkiem ozdobionym dobrze znanymi plastikowymi stokrotkami. Te perfumy cieszą nie tylko nos, ale również oko. No przyznajcie sami, czyż flakon nie wygląda uroczo?
Mnie dodatkowo zachwyca trwałość, ponieważ Daisy Eau So Intense trwa dzielnie ponad siedem godzin, a zaaplikowana wieczorem, jeszcze rano jest wyczuwalna na skórze.
Takie perfumy to marzenie! I bardzo polecam Wam testy, ponieważ jeszcze są dostępne w sprzedaży.
Znacie perfumy Marc Jacobs?