Często do zakupów otrzymuję próbki, a w sklepie Topestetic otrzymuje się pokaźną porcję potencjalnych kusicieli. Czasami je zużywam, czasem oddaję mamie czy siostrze. Ponieważ (wtedy) jeszcze nie miałam okazji używać kosmetyków tej marki, więc kiedy tylko zobaczyłam małą, zieloną saszetkę od razu została ona wprowadzona do użycia. Wyobraźcie sobie moją minę, kiedy już po pierwszym użyciu sera stała się gładka i napięta. Dlatego też, jak widzicie miłość do próbki zaowocowała pełnowymiarowym kosmetykiem.
Eliksir liftingujący Clochee bo to o nim dzisiaj jest mowa to takie gęste mleczko, które działa cuda. Nie tylko przeciwdziała oznakom starzenia się skóry, ale dzięki składnikom aktywnym łagodzi skurcze mikromięśni twarzy oraz tworzy biomimetyczną sieć na powierzchni skóry, naśladując jej naturalne właściwości i funkcje. W składzie znajdziemy między innymi:
- Stewiozyd łagodzi mimowolne skurcze twarzy.
- Filmexel® buduje biomimetyczną sieć na powierzchni skóry. Wygładza zmarszczki, napina skórę oraz zmniejsza widoczność ujść mieszków włosowych.
- Cobiolift tworzy na powierzchni skóry delikatny film o właściwościach napinających.
- Olej z passiflory zadba o wyciszenie, relaks i rozluźnienie mięśni.
- Hydrolat z róży damasceńskiej jest źródłem bioflawonoidów i beta-karotenu.
- Witaminy z grupy B, nie tylko zintensyfikują właściwości łagodzące ale zapewnią skórze odpowiednie nawilżenie.
- Inulina wspomaga utrzymanie równowagi mikroflory bakteryjnej cery.
- Glycohyal LW jest biotechnologiczną substancją aktywną, działa przeciwzmarszczkowo, utrzymuje optymalny poziom nawilżenia oraz ogranicza przeznaskórkową utratę wody.
- Bakuchiol wykazuje delikatne działanie złuszczające, ujędrnia oraz spłyca drobne zmarszczki.
Clochee Stevio lift Eliksir liftingujący zawiera 98,8% składników pochodzenia naturalnego i 83,5% to składniki organiczne. Jak sami widzicie w składzie jest samo dobro, zwłaszcza dla dojrzałej cery, która potrzebuje więcej wsparcia w pielęgnacji i poprawie kondycji skóry. Ten eliksir przyczynia się do rewelacyjnego napięcia skóry oraz do wygładzania zmarszczek i zmniejszenia widoczności ujść mieszków włosowych.
To taki małoinwazyjny lifting w szklanej butelce, wspierany przez składnik cobiolift, który dzięki budowie 3D idealnie dopasowuje się do skóry twarzy i tworzy na jej powierzchni delikatny film o właściwościach napinających.
Powiem Wam, że im dłużej używam ten kosmetyk tym bardziej go lubię. Eliksir fajnie wchłania się w skórę. Można go stosować rano i wieczorem. Aplikujemy samodzielnie lub pod krem w celu wzmocnienia działania - wszystko zależy od potrzeb waszej skóry. Idealny jako baza pod makijaż. Nadaje się dla każdego rodzaju cery. Rewelacyjnie sprawdza się również, przed większym wyjściem jako maska bankietowa. Po aplikacji na skórę nie wchłania się do matu, ale też nie reaguje na dalszą pielęgnacją efektem rolowania czy nadprodukcją sebum.
Po kilku tygodniach używania mogę śmiało potwierdzić, że sprawdzają się badania producenta. Poziom nawilżenia w skórze jest w stopniu zadowalającym, poprawiła się elastyczność, ze zmarszczkami nie mam większych problemów więc tu nie ocenię poziomu ich zmniejszenia. Potwierdzam natomiast lepszy i młodszy wygląd skóry. Przy tym kosmetyk, pięknie i intrygująco pachnie - ale nie jest to zapach męczący ani drażniący, coś w stylu egzotycznych kwiatów.
Clochee Stevio lift Eliksir liftingujący ma pojemność 30 ml i kosztuje 289 zł. Ale patrząc na jego konsystencję i fakt, że do aplikacji używamy tylko kilku kropel, w pełni wynagradza cenę.... tak samo jak i efekty stosowania.
Jedyny minus do którego muszę się przyczepić to opakowanie z pipetą dozującą. Sam kosmetyk ma tak gęstą konsystencję, że tą pipetą bardzo trudno jest go nabrać. Aplikacja polega bardziej na wycieraniu zewnętrznych brzegów pipety, aby zebrać potrzebną ilość kosmetyku. Może kiedyś producent zmieni opakowanie na airless i wtedy nie będzie można już do niczego się przyczepić.
Na dzień dzisiejszy polecam i to bardzo. Zwłaszcza dziewczynom dojrzałym, bo one będą najbardziej zadowolone z działania tego kosmetyku.
#współpraca