Toniki do twarzy odkryłam stosunkowo niedawno. Uważam, że po prostu nie trafiłam w przeszłości na właściwe produkty, które pomogłyby mojej cerze. Ostatnio otrzymałam od marki Kiehl's dwa kosmetyki do przetestowania, a jednym z nich był właśnie tonik nagietkowy.
Kiehl's Calendula Herbal-Extract Toner to jeden z kultowych kosmetyków, z których słynie marka. Kiehl's po raz pierwszy zaczął umieszczać ręcznie zbierane płatki nagietka w toniku do twarzy pod koniec lat sześćdziesiątych XX wieku, ale jego użycie sięga znacznie dalej. Znany jako składnik tradycyjnej medycyny chińskiej, nagietek jest używany od XII wieku ze względu na swoje właściwości kojące. Sam nagietek słynie w kosmetyce ze swoich właściwości poprawiających stan skóry. Doskonale ją regeneruje skórę, pomaga uporać się z niemal wszystkimi jej niedoskonałościami – zaskórnikami, trądzikiem, łuszczeniem się, przeciwdziała rozstępom. Likwiduje szorstkość skóry, nawilża i zmiękcza. Działa też wygładzająco i ochronnie dzięki właściwościom antyoksydacyjnym.
Dodatkowo w tym kosmetyku znajdziemy jeszcze między innymi:
*ALANTOINĘ, która jest związkiem występującym w korzeniu żywokostu lekarskiego, a posiada ona kojące działanie, a także przywraca skórze komfort.
*KORZEŃ ŁOPIANU był używany od wieków do nawilżania suchej skóry, dodatkowo znany jest ze swoich kojących właściwości, pomaga również redukować wydzielanie sebum.
A tutaj macie pełen skład INCI: aqua / water, propylene glycol, propanediol, phenoxyethanol, chlorphenesin, arctium lappa root extract, disodium edta, calendula officinalis flower extract, calendula officinalis flower, hydrolyzed corn starch, allantoin, hedera helix extract - ivy leaf/stem extract, glycerin, althaea officinalis root extract, sodium hydroxide, citric acid.
Kiehl's Calendula Herbal-Extract Toner to kosmetyk dla posiadaczy każdego rodzaju cery, a zwłaszcza tych wrażliwych wymagających ukojenia. Jest on bardzo łagodny, ponieważ nie zawiera w składzie alkoholu.
Tonik ma piękną słomkową barwę, a w opakowaniu pływają sobie liście nagietka. Pomimo, mojej przetłuszczającej się cery, tonik świetnie się u mnie sprawdza, nawilża skórę i odświeża ją, przygotowując na kolejne kroki pielęgnacji. Tonik aplikujemy na oczyszczoną skórę, omijając okolice oczu. Można go spokojnie stosować na dzień i na noc.
Ten kosmetyk występuje w dwóch pojemnościach 250 ml/169zł i 500ml/269 zł.
Tym, którzy nie są jeszcze przekonani do toników w pielęgnacji cery, polecam aby wypróbować taki kosmetyk i przekonać się na własnej skórze o jego zaletach. Fakt w tym przypadku nie zobaczymy efektów natychmiast, ale przy regularnej aplikacji po pewnym czasie sami stwierdzicie, że z tonikiem cera wygląda jeszcze lepiej. Efekty, które ja dostrzegam, to przede wszystkim ukojenie i łagodzenie przesuszonej skóry, spowodowane mało łagodnymi produktami do demakijażu.
Jak już wspomniałam wyżej Tonik Nagietkowy od Kiehl's to produkt kultowy. Jest to kosmetyk, który doceniają klientki już od lat 60-tych. Na plus mamy oczywiście wymienione wcześniej ekstrakty roślinne, ale dodam jeszcze, że ten kosmetyk nie zawiera żadnych drażniących ani wysuszających substancji. Może być stosowany w przypadku skóry bardzo wrażliwej oraz przez osoby ze skłonnościami do alergii.
Już wcześniej miałam okazję przetestować kilka próbek kosmetyków Kiehl's. Teraz po użyciu toniku i jeszcze jednego kosmetyku, który niebawem Wam opiszę przyznam, że mam ochotę na więcej i mam nadzieję, że więcej kosmetyków tej marki trafi w moje ręce. A kosmetyki tej marki znajdziecie na stronie www.kiehls.pl lub w perfumeriach Douglas
Jeśli ktoś z Was nie zna marki Kiehl's zapraszam do wpisu, na temat marki, który opublikowałam na blogu jakiś czas temu -- Dlaczego warto skorzystać z konsultacji w butiku Kiehl's?
