PHYTO Phytokeratine i PHYTO 7 nawilżający krem na dzień, pielęgnacja włosów z Topestetic

9/30/2021

PHYTO Phytokeratine i PHYTO 7 nawilżający krem na dzień, pielęgnacja włosów z Topestetic

Od czasu kiedy rozjaśniam włosy staram się znacznie bardziej dbać o ich odbudowę i nawilżanie. Markę PHYTO widzieliście już kilka razy na blogu. Dzisiaj chciałam Wam pokazać nowe nabytki i kosmetyki, które ostatnio świetnie się sprawdzają w pielęgnacji moich włosów.

PHYTO Phytokeratine i PHYTO 7


PHYTOKÉRATINE Szampon Odbudowujący

Seria kosmetyków PHYTOKÉRATINE to tak naprawdę kuracja odbudowująca, która przywraca siłę i elastyczność zniszczonym i łamliwym włosom.
Szampon ma cudowną konsystencję takiej kremowej maski w pięknym perłowym odcieniu. Dzięki roślinnej keratynie nowej generacji stworzonej przez Laboratoria Phytosolba, intensywnie odbudowuje włókno włosowe, ponieważ jest to najbliższa naturalna forma keratyny występującej we włosach. Dodatkowo ceramidy z ryżu wygładzają łuski włosa i wypełniają mikrouszkodzenia w celu wzmocnienia osłabionych włosów. Produkt odbudowuje wewnętrzną strukturę włókna włosów, dzięki czemu stają się mocniejsze, bardziej miękkie i sprężyste.


Phyto PHYTOKÉRATINE Szampon Odbudowujący


Bardzo fajna jest również metoda aplikacji polecana przez markę PHYTO. Przy drugim myciu pozostawiamy pianę na 2 minuty, aby wzmocnić działanie składników aktywnych, a następnie spłukujemy.
Szampon ma formę koncentratu, to znaczy że już niewielka ilość wystarczy do umycia włosów. Po takim zabiegu włosy są głęboko odbudowane, odporne, elastyczne i jedwabiście miękkie.
Składniki aktywne: roślinna keratyna, kompleks protein z quinoa, łubinu i grochu.
Roślinna keratyna, połączenie protein z quinoa, łubinu i grochu o właściwościach nawilżających i odbudowujących, odtwarza włókno włosowe i natychmiast odbudowuje zniszczone i łamliwe włosy. Kolejnym ciekawym składnikiem jest wyciąg z fiołka trójbarwnego, który jest znany ze swoich właściwości zmiękczających i nawilżających.


Phyto  PHYTOKÉRATINE Szampon Odbudowujący


Skład INCI: aqua. sodium lauroyl sarcosinate. cocamidopropyl betaine. disodium cocoamphodiacetate. glycerin. peg-15 cocopolyamine. polyacrylate-33. sodium chloride. glycol distearate. parfum / fragrance. citric acid. polyquaternium-22. laureth-4. coco-glucoside. glyceryl oleate. panthenol. sodium benzoate. potassium sorbate. lauryl pyrrolidone. guar hydroxypropyltrimonium chloride. coconut acid. hydrolyzed pea protein. hydrolyzed lupine protein. hydrolyzed quinoa. viola tricolor extract. phenoxyethanol. leuconostoc/radish root ferment filtrate. ethylhexylglycerin. tocopherol. hydrogenated palm glycerides citrate. lecithin. ascorbyl palmitate. 806c. 


Phyto PHYTO 7 nawilżający krem na dzień z 7 roślinami


PHYTO 7 nawilżający krem na dzień z 7 roślinami

Ten krem jest doskonałym uzupełnieniem codziennej pielęgnacji włosów. Ma on postać kremu, ale jednocześnie jest produktem o nietłustej formule. Doskonale nawilża włosy, ułatwia ich rozczesywanie, a także układanie fryzury. Dzięki odpowiedniemu poziomowi nawilżenia, włosy nie będą się puszyć ani elektryzować.
A to co najbardziej mi się w tym kosmetyku podoba to fakt, że taka dawka nawilżenia nie obciąża włosów. Dzięki niemu włosy w efekcie końcowym są nawilżone, elastyczne, miękkie i błyszczące.
Małą ilość kremu (wielkości orzecha włoskiego) rozgrzewamy w dłoniach, a następnie aplikujemy na włosy na całej długości włosów i na ich końcówkach.
Stosujemy go oczywiście po myciu na włosy, które są odsączone z nadmiaru wody lub na suche włosy o każdej porze dnia. Bez spłukiwania, co cieszy mnie najbardziej, bo myjąc włosy rano nie mam czasu bawić się w nakładanie na kilka minut odżywki.
Składniki aktywne zawarte w tym kosmetyku: malwa, nagietek, szałwia, łopian, wierzba, soja, rozmaryn. Te 7 roślin, chętnie wykorzystywanych przez Patricka Alèsa, wyselekcjonowano ze względu na ich właściwości nawilżające, ochronne i regeneracyjne. 


Skład INCI: Althaea Officinalis Root Extract, Lecithin, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Glycerin, Arctium Majus Root Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Salix Alba Leaf Extract, Salivia Officinalis Leaf Extract, Propylene Glycol, Parabens, Phenoxyethanol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Patasium Sorbate, Sodium Dehydroacetate, Sodium Benzoate.


Phytokeratine PHYTO 7 nawilżający krem na dzień z 7 roślinami
Po lewej krem nawilżający, o prawej szampon odbudowujący


Jak już wspomniałam wyżej, markę PHYTO znam i cenię za jej produkty już od kilku lat.  e kosmetyki do włosów zawsze spełniają moje oczekiwania i pomagają na wybrany problem z włosami. Szampon keratynowy zachwyca, a w połączeniu z maską działa cuda. Moje włosy są w bardzo dobrej kondycji, pomimo dosyć solidnego rozjaśniania. Ich poziom nawilżenia jest na właściwym poziomie i chociaż czasami delikatnie się puszą, wiem, że muszę jeszcze trochę popracować nad ich kondycją, aby było tylko lepiej.


PHYTOKÉRATINE Szampon Odbudowujący ma pojemność 250 ml, a PHYTO 7 nawilżający krem na dzień z 7 roślinami 50ml. Są to koncentraty, które stosujemy w bardzo małej ilości, a jednocześnie starczają na dosyć długi czas.

PHYTO to produkty wysoko zaawansowane technologicznie. Innowacyjne laboratorium jest w stanie zidentyfikować najbardziej aktywne ekstrakty roślinne i wybrać te najskuteczniejsze w pielęgnacji włosów. Niezwykłe efekty pracy potwierdzone rygorystycznymi badaniami naukowymi, otworzyły drogę do innowacji i sprawiły, że PHYTO zostało pionierem w pielęgnacji włosów. Produkty zawierają 99% naturalnych składników. Bez dodatków zapachowych i sztucznych barwników.

Cen nie będę podawać bo w zależności od miejsca zakupu różnią się dramatycznie. Ze swojej strony polecam Wam zakupy w sklepie Topestetic ponieważ oprócz świetnych produktów, sklep bardzo dba o klientów. Macie między innymi możliwość skorzystania z porady kosmetologa, który pomoże dobrać odpowiednie produkty. Do zakupów dostajecie fajne próbki i gadżety, a dostawa czasami jest już na następny dzień.


Znacie produkty marki PHYTO?


 Eisenberg Paris Le Mascara Graphique® /The Graphic Mascara®

9/20/2021

Eisenberg Paris Le Mascara Graphique® /The Graphic Mascara®

Tusze do rzęs to rodzaj kosmetyku, który najbardziej lubię testować. Używałam już wiele maskar, niektóre mogę śmiało zaliczyć do grona ulubieńców, a są też i takie, o których wolałabym zapomnieć. Bardzo podoba mi się, że rynek kosmetyczny idzie z takim postępem i otrzymujemy w efekcie finalnym coraz lepsze produkty. Markę Eisenberg znam od lat, ale od niedawna, od kiedy poszerzono asortyment o rozbudowaną kolorówkę, mogę również przetestować kolejny tusz do rzęs, który upolowałam na przecenie w perfumerii Sephora.

Eisenberg Paris Le Mascara Graphique®


Eisenberg Le Mascara Graphique®  to idealna precyzja makijażu połączona ze specjalistyczną pielęgnacją dla wzmocnienia i podwinięcia rzęs o 360° Producent obiecuje + 105%* objętości oraz + 39%* gęstości rzęs zaraz po aplikacji!

Ta ekskluzywna formuła wspomaga wzrost rzęs i zmniejsza ich uszkodzenia dzięki wzmacniającemu molekularnemu duetowi alg morskich połączonych z prowitaminą B5 i antyoksydacyjnymi witaminami C i E. Z dnia na dzień rzęsy są wyraźnie zrewitalizowane, gęstsze i dłuższe.

Eisenberg Paris Le Mascara Graphique®


MOLEKULARNY DUO ALG MORSKICH - algi morskie stanowią wyjątkowe źródło minerałów i witamin. Dlatego naukowcy EISENBERG wybrali dwie działające algi morskie ze względu na ich właściwości wzmacniające, energetyzujące i antystresowe. Ten molekularny duet stymuluje mikrokrążenie, zmniejszając uszkodzenia, zwiększając szybki wzrost i gęstość rzęs.
PROVITAMINA B5- jest znana ze swojego wzmacniającego działania na rzęsy. W połączeniu z molekularnym duetem Marine Algae długotrwale nawilża, zapobiega uszkodzeniom i pogrubia rzęsy.

Skład INCI: aqua (water) , synthetic beeswax , paraffin , stearic acid , butylene glycol , acacia senegal gum , triethanolamine , cera carnauba (copernicia cerifera (carnauba) wax) , polybutene , vp/eicosene copolymer , glyceryl stearate , pelvetia canaliculata extract , laminaria digitata extract , panthenol , ascorbyl palmitate , tocopherol , hydroxyethylcellulose , potassium sorbate , phenoxyethanol , propylene glycol , sodium stearate , ci 77499 (iron oxides). sans parfum , fragrance free 


Eisenberg Paris Le Mascara Graphique® /The Graphic Mascara®


Kolejnym atutem tej maskary jest oryginalna, profesjonalna zakrzywiona szczoteczka, która swoim kształtem i wielkością idealnie dopasowuje się do łuku rzęs. Składa się ona z małych miękkich stożkowych kolców (nie wiem jak je technicznie nazwać), nakłada optymalną ilość produktu i doskonale przylega do poszczególnych rzęs, nawet tych najkrótszych. Używałam już kilka podobnych szczoteczek tego typu, ale ta od Eisenberg to całkiem nowy wymiar makijażu. Jest na tyle elastyczna, że świetnie chwyta wszystkie rzęsy i jedno zanurzenie w opakowaniu pozwala na podwójną warstwę aplikacji. Ponadto nigdy nie zdarzyło mi się ukłuć tym zakończeniem podczas aplikacji makijażu.


Aplikacja maskary Graficznej jest bardzo prosta, wystarczy dopasować szczoteczkę do rzęs i zygzakowatymi ruchami przesuwać ją do góry, do końca rzęs. Pierwsza warstwa nanosi warstwę koloru i powoduje podkręcenie, druga je potęguje i utrwala ten skręt. 


Niezastąpiona maskara umożliwiająca delikatne wykonanie graficznego i naturalnego makijażu. Natychmiast wydłuża i podwija rzęsy oraz spektakularnie je podkreśla. Aby idealnie wystylizować rzęsy o 360°, można użyć końcówki maskary na górne i dolne rzęsy, aby je rozdzielić i zwiększyć ich podwinięcie. A końcówką szczoteczki baz problemu umalujecie rzęsy w zewnętrznych i wewnętrznych kącikach oka.


Eisenberg Paris Le Mascara Graphique® /The Graphic Mascara®


Eisenberg Le Mascara Graphique® pomimo wybitnej czerni i swojej mocy jest bardzo prosta w demakijażu i zwykły płyn micelarny zmywa ją doskonale. Dodam jeszcze, że ten produkt został przetestowany okulistycznie, jest odpowiedni nawet dla wrażliwych oczu i osób noszących soczewki kontaktowe. A w składzie nie ma ani grama zapachu. Pomimo, że nie jestem alergikiem, bardzo nie lubię tego w tuszach do rzęs.


Eisenberg Le Mascara Graphique® ma pojemności 8 ml i kosztuje 179 zł. Ja używam tuszu już 2 miesiące i mogę jeszcze z doświadczenia powiedzieć, że tej maskarze służy upływający czas. Zaraz po otworzeniu nie zrobiła na mnie efektu WOW, ale po jakichś 2 tygodniach polubiłyśmy się już na 100%. Oczywiście stopień intensywności makijażu można stopniować według uznania, ja na zdjęciach  mam zaaplikowane 2 warstwy.


Komu ją polecam? Zdecydowanie osobom, które oprócz makijażu chcą jeszcze pielęgnować rzęsy, a także posiadaczom wrażliwych oczu czy noszącym soczewki kontaktowe. Od siebie dodam, że inwestycja w taki kosmetyk bardzo się opłaci, bo rzęsy są zdecydowanie wzmocnione i już nie pamiętam kiedy zgubiłam chociaż jedną podczas demakijażu. A efekt..... widzicie sami. 


Jeśli macie ochotę poczytać o pozostałych kosmetykach do makijażu, zapraszam tutaj:


 The Ordinary - Niacinamide 10% + Zinc 1% - Serum z Witaminą B3 i Cynkiem

9/17/2021

The Ordinary - Niacinamide 10% + Zinc 1% - Serum z Witaminą B3 i Cynkiem

U kilku osób czytałam na blogach o zaletach stosowania serum The Ordinary Niacynamid+Zinc. Ponieważ jestem posiadaczką dosyć kłopotliwej cery postanowiłam ten kosmetyk przetestować. Czy się sprawdził? Zapraszam do lektury.


The Ordinary - Niacinamide 10% + Zinc 1% - Serum z Witaminą B3 i Cynkiem


The Ordinary - Niacinamide 10% + Zinc 1% - to serum z 10% witaminą B3 oraz cynkiem w stężeniu 1%. Witamina B3 zmniejsza widoczność rozszerzonych ujść gruczołów łojowych, ponadto poprawia nawodnienie skóry i zapobiega powstawaniu przebarwień, które często występują podczas leczenia dermatologicznego trądziku. Cynk zawarty w preparacie przyspiesza proces regeneracji skóry i skraca czas gojenia się ran. Już te dwa składniki sprawiły, że miałam ochotę używać takiego serum. Jak wiecie jestem szczęśliwą posiadaczką przetłuszczającej się cery, która często sprawiam mi problemy pielęgnacyjne. Niacynamid i cynk sprawiły, że pokładałam wielkie nadzieje w tym kosmetyku.


The Ordinary - Niacinamide 10% + Zinc 1% - Serum z Witaminą B3 i Cynkiem


Składniki aktywne: 
*niacynamid - normalizuje wydzielanie sebum, zmniejsza widoczność ujść gruczołów łojowych i rozjaśnia przebarwienia,
*cynk - przyspiesza proces regeneracji skóry i skraca czas gojenia się ran. 

Skład INCI: Aqua (Water), Niacinamide, Pentylene Glycol, Zinc PCA, Dimethyl Isosorbide, Tamarindus Indica Seed Gum, Xanthan Gum, Isoceteth-20, Ethoxydiglycol, Phenoxyethanol, Chlorphenesin


The Ordinary - Niacinamide 10% + Zinc 1% - Serum z Witaminą B3 i Cynkiem konsystencja


The Ordinary - Niacinamide 10% + Zinc 1% ma fajną żelową konsystencję, która po chwili wchłania się w skórę i można śmiało aplikować pozostałe produkty kosmetyczne. Według obietnic producenta kosmetyk powinien działać przeciwzapalnie, regulować pracę gruczołów łojowych, regenerować skórę oraz poprawiać jej koloryt. Wśród efektów stosowania tego kosmetyku dziewczyny często wymieniały zmniejszenie porów i wygładzenie powierzchni cery.

Ja niestety nie zauważyłam, praktycznie żadnej z wymienionych obietnic. Chociaż nie, skóra była tak ładnie zregenerowana, że żadne niespodzianki nie występowały na jej powierzchni w trakcie stosowania serum. Niestety ani przetłuszczanie skóry się nie zmniejszyło ani nie ujednolicił się jej koloryt.... o przebarwieniach już nie wspomnę. 


 The Ordinary - Niacinamide 10% + Zinc 1% po aplikacji na skórze


Z jednej strony szkoda, a z drugiej dobrze, że kosmetyki The Ordinary są tanie więc ten zakup zbytnio nie obciążył budżetu. Pojemność 30 ml kosztuje w granicach 30 zł. 

Kosmetyk nadaje się do pielęgnacji skóry tłustej, mieszanej czy takiej z widocznymi zanieczyszczeniami i zaskórnikami.

Stosujemy go na oczyszczoną skórę , rano i/lub wieczorem, oczywiście przed kremami czy olejami. Pomimo stosowania regularnie przez ponad 1,5 miesiąca nie zauważyłam większych efektów działanie tego serum. Szkoda, bo do tej pory kosmetyki The Ordinary nawet nieźle się spisywały w mojej pielęgnacji.


Jak macie ochotę to zapraszam do wpisów:


Bandi Pure Care idealny demakijaż wieczorową porą

9/15/2021

Bandi Pure Care idealny demakijaż wieczorową porą

O pielęgnacji wieloetapowej mowa jest już od dawna. Nasze rodzime marki tworzą już całe systemy, dzięki którym można zadbać o swoją cerę. Dla mnie takim rytuałem jest wieczorne oczyszczanie skóry z zanieczyszczeń całego dnia. Dzisiaj chciałam przedstawić Wam kosmetyki Bandi, które ostatnio zachwyciły moje serce.

Bandi Pure Care

W skład linii Pure Care wchodzi cały zestaw produktów z zaawansowanej linia do demakijażu i oczyszczania. Te produkty  przywracają naturalną barierę ochronną skóry twarzy szyi i dekoltu. Dodatkowo zestawienie produktów umożliwia wykonanie jedno i dwuetapowego demakijażu. Stworzona na bazie delikatnych dla skóry substancji oczyszczających, nawilżających, a także stymulujących do utrzymania prawidłowego napięcia skóry i jej codziennej regeneracji. Dzięki uprzejmości marki Bandi mam okazję używać trzy kosmetyki, które wchodzą w skład linii Pure Care.

Bandi Pure Care Witaminowy olejek do demakijażu twarzy, oczu i ust


Krok 1 - Witaminowy olejek do demakijażu twarzy, oczu i ust

Jest to niezwykle lekki (w konsystencji ) olejek, który skutecznie usuwa makijaż, nadmiar sebum i zanieczyszczenia ze skóry. Makijaż oczu czy ust zostaje rozpuszczony, bez agresywnego działania. Olejek nawilża skórę, dostarcza jej witaminy i składniki lipidowe, a także idealnie współpracuje nawet z przetłuszczającą się cerą. Usuwa zanieczyszczenia, a dzięki konsystencji w połączeniu z wodą zamienia się w emulsję i idealnie wypłukuje się ze skóry, bez pozostawiania tłustej warstwy. Nadaje się dla każdego rodzaju cery.

Składniki aktywne: olej arganowy, olej buriti, olej passiflora, skwalan, witamina e.
Skład INCI: Caprylic/Capric Triglyceride, C13-15 Alkane, PEG-20 Glyceryl Triisostearate, Tocopheryl Acetate, Mauritia Flexuosa Fruit Oil, Passiflora Incarnata Seed Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Squalane, Parfum/Fragrance, Phenoxyehtanol, Ethylhexylglycerin.

Olejek otrzymujemy w plastikowej butelce o pojemności 200 ml w cenie 39 zł


Bandi Pure Care Delikatna pianka oczyszczająca probiotyki + CICA


Krok 2 - Delikatna pianka oczyszczająca probiotyki + CICA

Pianka została stworzona na bazie delikatnych dla skóry substancji oczyszczających, nawilżających, a także stymulujących do utrzymania prawidłowego napięcia skóry i jej codziennej regeneracji. Bez problemu usuwa zanieczyszczenia, nadmiar sebum oraz pozostałości makijażu. Dla mnie jest idealnym doczyszczeniem skóry po używaniu olejków. Dodatkowo kosmetyk ten wspiera naturalne funkcje obronne skóry. 

Delikatna pianka do oczyszczania skóry twarzy. Skutecznie usuwa nadmiar sebum, zanieczyszczenia oraz pozostałości makijażu. Wspiera naturalne funkcje ochronne skóry. Pozostawia cerę odświeżoną, gładszą w dotyku i przygotowaną do następnych kroków pielęgnacyjnych. Kosmetyk nadaje się dla każdego rodzaju cery.

Składniki aktywne: cica (ekstrakt z centelli azjatyckiej). , estry oliwy z oliwek, kompleks mikrobiomowy, łagodna betaina, trehaloza.
Skład INCI: Aqua/Water, Cocamidopropyl Betaine, Olive Oil PEG-7 Esters, Pentylene Glycol, Glyceryl Laurate, Sodium Chloride, Glycerin, Trehalose, Alpha- Glucan Oligosaccharide, Polymnia Sonchifolia Root Juice, Lactobacillus, Centella Asiatica Extract, Maltodextrin, Polysorbate 20, Disodium EDTA, Parfum/Fragrance, Hydroxyacetophenone, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.

Pojemnik z atomizerem ma pojemność 150 ml i kosztuje 29 zł.

Bandi Pure Care Bio-esencja naprawcza


Krok 3 - Bio-esencja naprawcza

To chyba najbardziej ulubiony krok w tej pielęgnacji, którą Wam prezentują. Ta esencja rewitalizuje i opóźnienia procesu starzenia skóry. Starannie wyselekcjonowane bio-aktywne fermenty, każdego dnia chronią skórę przed uszkodzeniami komórkowymi, a nocą inicjują procesy naprawcze. Dodatkowo taka pielęgnacja pomaga poprawić koloryt cery, nawilżyć oraz ujędrnić skórę. Bio-esencja naprawcza już od pierwszej aplikacji świetnie nawilża i napina skórę.


Składniki aktywne: algi brunatne, aloes zwyczajny, bioferment z bambusa, pmf - faktor ochrony nawilżenia, witamina b3 (witamina pp, niacynamid), wyciąg z limonki.
Skład INCI: Lactobacillus/ Arundinaria Gigantea Ferment Filtrate, Aqua/Water, Propylene Glycol, Niacinamide, Glycerin, Polysorbate 20, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Leuconostoc/Radish Root Ferment Filtrate, Lecithin, Laminaria Hyperborea Extract, Saccharomyces Lysate Extract, Citrus Aurantifolia (Lime) Fruit Extract, Lactobacillus Ferment, Butylene Glycol, Sodium Acrylates Copolymer, Parfum/Fragrance, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Sorbic Acid

Esencja zamknięta jest w szklanej butelce z atomizerem o pojemności 100 ml w cenie 49 zł. Jest to świetny i wielofunkcyjny kosmetyk, który można oprócz nawilżania po oczyszczeniu skóry można również używać do rozcieńczania masek, tworzenia masek płachtowych czy też używania do domowych zabiegów SPA dla naszej skóry.


Bandi Pure Care
Po lewej pianka, po prawej Bio esencja


Wszystkie trzy kosmetyki świetnie sprawdzają się w mojej pielęgnacji. Są delikatne i wydajne, a ich działanie określam na bardzo dobrym poziomie.

Bandi Pure Care to linia warta większego zainteresowania. A teraz po testach wiem, że wśród kosmetyków Bandi mam kolejnych ulubieńców, których będę w przyszłości dokupywać, aby urozmaicać moją pielęgnację.

Jestem dumna, że polska marka tak świetnie się rozwija i tworzy takie fajne produkty. Produkty godne dalszego polecenia.



Wypełniający krem do biustu MOKOSH Icon Wanilia z tymiankiem ze sklepu Topestetic

9/10/2021

Wypełniający krem do biustu MOKOSH Icon Wanilia z tymiankiem ze sklepu Topestetic

Kto się chociaż raz w życiu odchudzał ten wie, że w takich sytuacjach niestety cierpi również nasz biust. Zawsze podczas stosowania diety redukcyjnej zaopatruję się w kosmetyki do pielęgnacji tej wrażliwej części ciała, ponieważ chcę się cieszyć nie tylko z ubywających kilogramów, ale również z ładnego biustu.

Wypełniający krem do biustu MOKOSH Icon Wanilia z tymiankiem


Kilka tygodni temu trafił w moje ręce Wypełniający krem do biustu Wanilia z tymiankiem. Jest to kosmetyk, który w swoim składzie posiada wyselekcjonowane składniki pochodzenia naturalnego, które od wieków znane były w pielęgnacji kobiecych biustów. Jednym ze składników aktywnych jest zawarty w kremie olej z czarnuszki stanowi bogactwo kwasów omega 3 i 6 przez co błyskawicznie się wchłania nadając uczucie aksamitnej skóry. Olej z kozieradki zabezpiecza skórę przed utratą wody, dzięki czemu jest ona zawsze nawilżona i zyskuje zdrowy i piękny wygląd. Kolejny składnik jakim jest olej z korzenia lukrecji jest silnym antyoksydantem, posiadającym właściwości rozjaśniające i niwelujące zaczerwienienia dzięki obecności glabradyny stymulując proces melanogenezy. Obecna w oleju glicyryzyna jest odpowiedzialna za wiązanie wody w skórze. Oleje jojoba i macadamia uelastyczniają skórę dzięki zawartości kwasów tłuszczowych, witamin A, B, E oraz składników mineralnych. Są to składniki, które w widoczny sposób poprawiają wygląd skóry oraz jej kondycję. Dzięki nim skóra nabiera zdrowego połysku i elastyczności. Obecny w kosmetyku surowiec o nazwie LinefillTM wykazuje akumulację dojrzałych lipidów w tkance tłuszczowej.


Ujędrniający krem do biustu MOKOSH Icon Wanilia z tymiankiem


Skład INCI: Aqua, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed oil, Trehalose, Cellulose, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Trigonella Foenum-Graecum Seed Oil, Cannabis Sativa (Hemp) Seed Oil*, Glycyrrhiza Glabra Root Extract, Sesamum Indicum Seed Extract, Citrus Aurantium Bergamia (Bergamot) Fruit Extract, Cinnamomum Zeylanicum (Cinnamon) Bark Extract, Caprylic/Capric Triglyceride, Eugenia Caryophyllus (Clove) Flower Extract, citrus aurantifolia (lime) peel extract, Jasminum Officinale (Jasmine) Flower/Leaf Extract, Dipteryx Odorata (Cumaru) Seed Extract, Rosa Damascena Flower Extract, Vanilla Planifolia Fruit Extract, Thymus Vulgaris (Thyme) Flower/Leaf Extract, Sorbitan Olivate, Cetearyl Olivate, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Coco-Caprylate Caprate, Tocopherol, Xanthan Gum, Dimethyl Isosorbide, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Limonene (From Botanical Extract), Eugenol (From Botanical Extract), Cinnamal (From Botanical Extract), Nigella Sativa Seed Oil, Coumarin (From Botanical Extract), Citral (From Botanical Extract), Glycerin, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate Citrate, Glyceryl Stearate.


Modelujący krem do biustu MOKOSH Icon Wanilia z tymiankiem


Te wszystkie składniki w połączeniu z codziennym masażem sprawią, że biust pozostanie jędrny, gładki, a piersi będą wymodelowane. Pielęgnacja połączona z właściwym masażem pozwoli utrzymać prawidłowe mikrokrążenie, nawilżenie i odżywienie skóry.
Mokosh ICON Wypełniający krem do biustu wanilia z tymiankiem ma cudowną kremową konsystencję, która pomimo zawartości takiej ilości olejków świetnie wchłania się w skórę nie pozostawiając żadnej tłustej warstwy.
Producent zaleca, aby ten kosmetyk wmasowywać wykonując okrężne ruchy od zewnętrznej strony piersi przez dół, kierując się ku górze w stronę mostka, a następnie rysując ósemkę przejdź na drugą pierś. 

Muszę jeszcze koniecznie wspomnieć o niesamowitym ziołowym zapachu tego kosmetyku. Cudowny aromat polnej łąki przynosi relaks i ukojenie, chociaż nie ukrywam, że chciałabym więcej wanilii, którą bardzo lubię.

Zawarte w ekstraktach roślinnych fitoestrogeny wykazują silne właściwości przeciwutleniające zapewniając również skórze wysoki poziom nawilżenia. Krem o innowacyjnej formule anti-pollution, został opracowany,aby chronić skórę przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi przy zapewnieniu kompleksowej pielęgnacji. Krem jest kosmetykiem wegańskim.

Modelujący krem do biustu MOKOSH Icon Wanilia z tymiankiem


I pewnie jesteście ciekawi jak działa ten krem?

Jak wspomniałam jestem w trakcie diety więc jeszcze daleka droga przede mną i pewnie niejedno opakowanie takiego kremu. Na dzień dzisiejszy mogę śmiało powiedzieć, że widzę poprawę w stopniu nawilżenia skóry, do tego stopnia, że drobne zmarszczki między piersiami ładnie się wyprasowały. Jak tak będzie dalej to będę zachwycona. Pomalutku delikatnie pojawia się efekt wypełnienia biustu, więc bardzo mnie to cieszy, bo zależy mi, aby ta część ciała była w jak najlepszej kondycji jak najdłużej. No i na koniec wspomnę o boskim zapachu, który naprawdę działa również uspokajająco przy wieczornym masażu.

Kolejnym plusem marki jest malutka plomba, która chroni kosmetyk przed ciekawskimi, a dzięki niej wiemy, że jesteśmy pierwszymi użytkownikami tego kosmetyku. Sam zamknięty w szklanym słoiczku ma 120 ml pojemności i kosztuje około 130 zł.
Moja opinia - jestem zachwycona. A obecnie w sklepie TOPESTETIC macie fajną promocję.

Wracając do sklepu Topestetic to będę bardzo go chwalić za:
* bezpłatne porada kosmetologa 7 dni w tygodniu, przez czat, mailowo lub telefonicznie,
*darmowa wysyłka i zwrot niezależnie od kwoty zamówienia,
*spersonalizowane próbki i prezenty do każdego zamówienia! 

Zakupy są u Was już na następny dzień i to mi się podoba, bo dbałość o klienta powinna zawsze być priorytetem każdej marki i sklepu.


HERBARIA Lady Banfi Hajszesz wcierka przyspieszająca porost włosów

9/09/2021

HERBARIA Lady Banfi Hajszesz wcierka przyspieszająca porost włosów

 Do pewnego czasu samo słowo wcierka brzmiało dla mnie obco. Kiedy zaczęłam bardziej interesować się pielęgnacją włosów polubiłam się z tego typu produktami. Miałam okazję używać fantastyczny olejek PHYTO Phytopolleine czy też sławną wcierkę regenerującą Jantar.


HERBARIA Lady Banfi Hajszesz


Lady Banfi Hajszesz to pojęcie znane mi już od 2-3 lat, ale ponieważ czytałam różne opinie na temat tego produktu, jakoś nie miałam odwagi zdecydować się na zakup. Ale jak widzicie ciekawość w końcu zwyciężyła. Herbaria to węgierska firma, powstała w 1949 roku. Główną działalnością firmy to przetwórstwo ziół, uprawianych na własnych oraz dzierżawionych polach na terenie Węgier. Produkty marki Herbaria mają w składzie najwyższej jakości ekstrakty roślinne i ziołowe. I generalnie jak by nie patrzeć wcierki Lady Banfi można śmiało uznać za kultowe kosmetyki, które znają wszystkie włosomaniaczki.


Banfi Hajszesz to węgierska wcierka do skóry głowy, w składzie które wykorzystano niespotykane ziołowe receptury. Zioła wykorzystane w jej składzie są pełne naturalnych związków siarki, pobudzających wzrost włosa. Sprawiają, że fryzura szybko nabiera okazałej długości! Codzienny masaż skóry głowy z udziałem Banfi wystarczy, by skrócić czas do uzyskania wymarzonej długości włosów - ekspresowo! 


HERBARIA Lady Banfi Hajszesz inci ingredients skład


Jeśli chodzi o składniki aktywne Lady Banfi to w składzie znajdziemy:

*Chrzan pospolity - bogaty w glukozynolany (związki siarki), które pobudzają krążenie w skórze głowy, a także w antyoksydanty oraz substancje bakteriobójcze i grzybobójcze, nie dopuszczające do rozwoju infekcji skórnych.

*Gorczyca biała - bogata jest w rozgrzewające związki siarki, dzięki którym cebulki włosa są lepiej dotlenione i odżywione. 

*Owoc jałowca - bogaty w przeciwutleniacze, flawonoidy i kwasy tłuszczowe, odżywia skórę głowy i pobudza krążenie, nie pozostawiając na skórze miejsca dla organizmów chorobotwóczych.

*Ekstrakt z majeranku - bogaty w przeciwutleniacze i cenne olejki eteryczne majeranek działa przeciwzapalnie, przeciwłupieżowo, kompleksowo dbając o skórę głowy i mocne cebulki.


HERBARIA Lady Banfi Hajszesz wcierka przyspieszająca porost włosów


Wcierka Lady Banfi to pełen ziołowych ekstraktów płyn o pikantnym, lekko chrzanowym zapachu i naturalnym, złocistym kolorze. W skład wcierki wchodzi tłoczony pod ciśnieniem, a następnie filtrowany alkoholowy ekstrakt z chrzanu, gorczycy, jałowca i oregano. Wcierka pobudza krążenie w skórze głowy, dzięki czemu pobudza i przyspiesza porost włosów.

W internecie można spotkać sporo opinii odnośnie zapachu tego produktu i mogę śmiało stwierdzić, że albo się go polubi albo znienawidzi, ponieważ pachnie mocno ziołowo z dużą ilością chrzanu. Ja tylko ostrzegam ciekawskich.


Producent zaleca wcieranie około 5 ml płynu proporcjonalnie na skórze głowy, wykonując kilkuminotowy, delikatny masaż opuszkami palców. W pierwszej chwili można poczuć mrowienie - to znaczy, że rozgrzewające związki roślinne zaczynają działać!
Ale w tym momencie muszę się przyczepić do aplikatora. Butelka ma dosyć dużą dziurkę i nie jest to poręczny przedmiot do aplikowania wcierki. Ja przelałam zawartość do pustej butelki z atomizerem i nie mam żadnych problemów z dozowaniem tego kosmetyku. 


Jeśli chodzi o efekty końcowe, to nie miałam ostatnio większych problemów z włosami. Postanowiłam wzmocnić je po lecie, aby w momencie przejściowym dla pór roku nie buntowały się i pięknie wyglądały.

Wcierki to podobnie jak serum w pielęgnacji twarzy. Pomaga i wzmacnia ogólną pielęgnację. Wcierki nie dają natychmiastowych efektów, trzeba je sumiennie, systematycznie i cierpliwie aplikować i niestety poczekać kilka tygodni na efekty. Ten produkt kosztuje około 20 zł więc wydatek jest  ekonomiczny, a efekty naprawdę zadowalające.


Jestem ciekawa czy znacie markę i jej produkty?
Czy macie jakieś doświadczenia z wcierkami?


 Chanel Poudre Universelle Libre - A kiedy znalazłam puder idealny........

9/06/2021

Chanel Poudre Universelle Libre - A kiedy znalazłam puder idealny........

Wakacje już skończyły się, więc najwyższa pora powrócić do regularnego blogowania, tym bardziej, że przez ten okres miałam okazje używać sporo genialnych produktów i tą wiedzą będę się dzielić przez następne tygodnie i miesiące.

Chanel Poudre Universelle Libre


Nie wiem czy też macie takie szczęście jak ja. Kiedy po latach testowania i używania produktów, znajduje swój ideał i jestem normalnie przepełniona szczęściem, że produkt świetnie nie tylko wygląda na skórze, ale również idealnie dogaduje się z moją kapryśną cerą........ nagle okazuje się, że producent zrobił reformulację. Tak było w przypadku Poudre Universelle Libre od Chanel. Jak do tej pory to jest najlepszy puder sypki, który używałam i gdybym wiedziała wcześniej co się stanie kupiłabym sobie ze dwa opakowania na zapas.

Chanel Poudre Universelle Libre 30 Naturel Translucent 2


Poudre Universelle Libre to sypki puder, który zapewnia naturalne wykończenie makijażu. Ten puder to czysta magia. Nie tylko utrwala makijaż, ale jeszcze pięknie wygładza skórę. Nie uwydatnia zmarszczek ale nawet optycznie je koryguje. Ultradelikatna, wygładzająca i lekka formuła świetnie stapia się z podkładami różnych marek. Dodatkowo nie powoduje oksydowania i utleniania się makijażu. Upiększa cerę oferując wykończenie miękkie i subtelne.

Chanel Poudre Universelle Libre 30 Naturel - Translucent 2 sypki puder do utrwalania makijażu


Główne składniki, które tworzą magię wykończenia w tym produkcie to:
pigmenty odbijające światło i korygujące koloryt zapewniają cerze promienny wygląd i optycznie korygują niedoskonałości.
krzemionka ma działanie matujące.


Skład INCI: Talc, Nylon- 12, Silica, Lauroyl Lysine, magnesiummyristate, Boron Nitride, Aluminum Hydroxide, Phenyl Trimethicone, Methylparaben, Potassium Sorbate, Propylparaben, Parfum. [+/- (May Contain) CI 77491, CI 77492, Iron Oxides (CI77499), CI 77891, Mica]

Chanel Poudre Universelle Libre 30 Naturel - Translucent 2


POUDRE UNIVERSELLE LIBRE mój odcień 30 Naturel - Translucent 2 to cudowny odcień beżu, który perfekcyjnie stapia się z makijażem, delikatnie wyrównując odcień cery. Idealnie nadaje się do naturalnego makijażu. Matuje skórę, ale jednocześnie pozostawia na powierzchni taki zdrowy glow za sprawą pigmentów fotorefleksyjnych, odbijających światło. Jak dla mnie jest kosmetykiem idealnym dla cer dojrzałych 40+

Jego silne właściwości utrwalające makijaż sprawiają, że moja przetłuszczająca się cera nie szaleje i grzecznie nosi makijaż, aż do wieczora do momentu demakijażu. Co jest raczej trudne do osiągnięcia przy użyciu innych pudrów. Fakt, w ciągu dnia muszę odciskać nadmiar sebum, ale żadna jego ilość nie jest w stanie naruszyć czy popsuć makijażu. Jedynie gdzie nie używam tego produktu to obszary pod oczami, ponieważ najnormalniej w świecie jest zbyt ciężki i mocarny, aby utrwalony korektor wyglądał ładnie.


Chanel Poudre Universelle Libre 30 Naturel - Translucent 2 swatch swatches


Duży, plastikowy słoik o pojemności 30g kosztuje około 229 zł. Puder jest bardzo drobno zmielony i pozostawia na skórze taki delikatny woal, który po kilku minutach pięknie stapia się z podkładem dając niemal efekt drugiej, zdrowej i promiennej skóry. W komplecie (w opakowaniu) znajdziemy również puszek do aplikacji, ale ja wolę tradycyjny pędzel do pudru i na sam koniec jeszcze rozblendowuję produkt kulistymi ruchami.


Podsumowując Chanel Poudre Universelle Libre:

  • nadaje skórze naturalny, matowy wygląd
  • ujednolica koloryt skóry
  • doskonale utrwala makijaż
  • zachowuje naturalny wygląd twarzy
  • niezwykle miękka konsystencja
  • zapewnia lekkie krycie niedoskonałości


Jest to jedna z moich najlepszych inwestycji kosmetycznych..... szkoda tylko, że nie będę już miała możliwości ponownego zakupu. Wyobraźcie sobie moją rozpacz kiedy dowiedziałam się, że wszystkie pudry zostały nagle wycofane z magazynów, a w ich miejsce pojawił się puder, który przypomina klasyka tylko tym samym opakowaniem. Zmienił się skład, a nawet nazewnictwo odcieni. 

Po raz kolejny stwierdzę, że nie rozumiem dlaczego producenci muszę robić reformulację i kombinować z kultowymi kosmetykami.
Na dzień dzisiejszy nawet nie mam ochoty próbować nowej wersji tego pudru. A żałuję, dlatego, że kolejna marka zrobiła mi takiego psikusa.