Moja przygoda z pastami bez fluoru trwa w najlepsze. Obecnie mam w domu dwa nowe produkty, które używam od kilku tygodni więc śmiało mogę wam parę słów powiedzieć.
NIYOK Pasta do zębów Mięta pieprzowa i cytryna
Niyok Mint Piperita + Lemon Toothpaste to pasta do zębów na bazie oleju kokosowego. Olej kokosowy działa jako środek przeciwbakteryjny i przeciwzapalny. Dodatkowo właściwości antyseptyczne zapewniają nam również olejki eteryczne z mięty i cytryny. Kolejny składnik kreda ma dodatkowe miękkie właściwości ścierne, które dokładnie oczyszczają.
Konsystencja pasty jest fajna, kremowa. Smak pasty dzięki olejkowi z mięty pieprzowej jest przyjamny i taki do jakiego jesteśmy przyzwyczajenie w tradycyjnych pastach do zębów. Ta pasta również nie ma w składzie fluoru. I jeśli chodzi o porównanie z poprzedniczką, znacznie lepiej czyści zęby.
Skład INCI: Cocos Nucifera Oil*, Xylitol, Aqua, Calcium Carbonate, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Cellulose Gum, Citrus Limon Peel Oil, Mentha Piperita Oil, Limonene, Sodium Coco-Sulfate, Citral. 99,6% naturalnego pochodzenia w całym produkcie *z rolnictwa ekologicznego.
natureON, Dragon Fruit White, Wegańska pasta do zębów
Ta wielofunkcyjna pasta ma za zadanie rozjaśnieć przebarwienia na szkliwie i zapewnić naturalną biel zębów w 14 dni. Wspomaga również proces remineralizacji dzięki zawartości jonów wapnia i xylitolu. Dzięki zawartości ekstraktów ze smoczego owocu oaz acai bogatych w witaminę C, przyczynia się do dobrej kondycji dziąseł. Bez zawartości cukru ( słodzona stewią). Zawiera naturalny, biodegradowalny środek pieniący (surfaktant)
Smoczy owoc - (pitaya) zwany też truskawkową gruszką należy do rodziny kaktusowatych (Cactaceae) Dochodzących z Meksyku i Ameryk Południowej. Kwiaty pitaya kwitną otwierając się tylko na jedną noc i z tego powodu nazywane są księżycowym kwiatem lub królową nocy. Owoce posiadają wysoką zawartość witaminy C. a także witaminę B1, B2, niacynę oraz minerały: wapń, fosfor i żelazo. Dzięki zawartości polifenoli wspiera ochronę przed wolnymi rodnikami, dodatkowo wspomaga regenerację i odbudowuje.
Konsystencja pasty jest fajna, zwarta i wygląda jak żelowa galaretka. Smak ma lekko owocowy, więc jeśli ktoś oczekuje ożeźwiającej mięty to niestety z tym smakiem się nie polubi. Naturalne składniki i brak fluoru są zdecydowaną zaletą tej pasty. Nie zawiera surowców pochodzenia zwierzęcego, odpowiedni dla wegan i wegetarian. Tubka o pojemności 100 ml kosztuje około 17 zł.
Pasta bardzo mi się podoba ze względu na smak i działanie. Zęby są w miarę doczyszczone (mogłoby być lepiej). Nie zauważyłam, żeby miała jakiś większy wpływ na wybielanie zębów. Szkoda bo w tej cenie oczekiwałbym o wiele lepszego działania.
Jeśli chodzi o właściwości wybielające obu past to ja w takie bajki przestałam wierzyć dawno temu. Fajnie jeśli pasta delikatnie rozjaśni uśmiech poprzez doczyszczenie przebarwień. Wybielanie jednak pozostawię profesjonalistom i przeprowadzę je w gabinecie dentystycznym.
Z dzisiejszego porównania to właśnie pastę NIYOK jak najbardziej mogę wam polecić. Ładnie doczyszcza zęby i pozostawia w ustach świeżość.