Markę Marc Jacobs Beauty poznałam chyba od najlepszego ich produktu, a mianowicie od gigantycznego brązera TanTric 102, a później Tan-Tastic 104. Chociaż z podkładami miałam mniej szczęścia, zawsze chciałam spróbować tuszy do rzęs. I tak w moje ręce trafił / kupił się :-) najnowszy tusz At Lash'd Mascara.
Czy się sprawdził? Zapraszam do czytania.
At Lash’d Mascara to tusz, który wydłuża i podkręca rzęsy, aby stworzyć efekt mocno podkreślonych oczu. Główne składniki aktywne to:
* Prowitamina B5 - pomaga poprawić wygląd rzęs,
* Peptyd biotyny - pomaga odżywić i rewitalizuje rzęsy, aby nadać im zdrowy wygląd,
* Wegańskie woski roślinne - pomagają uzyskać natychmiastową objętość i lekkość rzęs.
Maskara natychmiast wydłuża, podkręca i pogrubia rzęsy. Nadaje im długość i definicję, której dawno nie widziałam. Ekstremalne podkręcenie generuje w pracy pytania koleżanek czy używałam dziś zalotki :-)
Tak piękne podkreślenie urody rzęs wiąże się również z długotrwałą wytrzymałości tuszu nawet podczas upałów. Z twarzy schodzi podkład, z powiek cienie, a na tuszu At Lash'd Mascara pogoda nie robi najmniejszego wrażenia. Formuła odporna na osypywanie się i rozmazywanie. Jest lekka i łatwa w budowaniu, nie sprawiając, że rzęsy wyglądają na posklejane. Muszę tutaj pochwalić genialną konsystencję tego tuszu, która jest kremowa i taka "w sam raz" idealnie maluje rzęsy już od pierwszego użycia i nie trzeba jej czasu, żeby podeschła i stała się bardziej plastyczna, bo taka jest już od samego początku.
Badania konsumenckie wykazały:
97% użytkowników zgadza się, że ten tusz do rzęs w widoczny sposób wydłuża rzęsy.
97% użytkowników zgadza się, że ten tusz natychmiast dodaje objętości rzęsom.
94% użytkowników zgadza się, że ten tusz do rzęs zapewnia efekt liftingu.
A ja zgadzam się z każdym napisanym przez producenta słowem.
Opakowanie tuszu to kapitalne połączenia złota z czarnymi pasami. Luksusowy, metalicznie złoty i czarny wzór został zainspirowany zamiłowaniem Marca do pasków i reprezentuje długie, wyraziste rzęsy, które można uzyskać dzięki tuszowi At Lash’d.
Szczoteczka z tradycyjnym, lekko falowanym włosiem została zaprojektowana tak, aby równomiernie pokryć każdą rzęsę, zapewniając bezbłędną aplikację. I udaje się to znakomicie. Rzęsy są pięknie wytuszowane od nasady aż po same końcówki. A objętość w kącikach zewnetrznych można budować prawie na poziomie doklejonych kępek. Najlepiej przy aplikacji sprawdzi się tak zwany zyg-zakowaty ruch szczoteczki. Demakijaż wykonamy bez problemy samym płynem micelarnym.
Przebadany klinicznie, długotrwały, wydłużający, podkręcający, zwiększający objętość, liftingujący, odporny na rozmazywanie i osypywanie.
INCI: aqua/water/eau, copernicia cerifera cera/copernicia cerifera (carnauba) wax/cire de carnauba, cyclopentasiloxane, oryza sativa cera/oryza sativa (rice) bran wax, hydrogenated olive oil stearyl esters, alcohol denat., palmitic acid, stearic acid, triethanolamine, acacia senegal gum, candelilla cera/euphorbia cerifera (candelilla) wax/cire de candelilla, propylene glycol, phenoxyethanol, glycerin, aminomethyl propanediol, panthenol, polyvinyl alcohol, chlorphenesin, ascorbyl palmitate, ethylhexylglycerin, hydrolyzed ceratonia siliqua seed extract, zea mays (corn) starch, potassium sorbate, sodium benzoate, tilia tomentosa bud extract, polyquaternium-7, biotinoyl tripeptide-1, citric acid, guar hydroxypropyltrimonium chloride, iron oxides (ci 77499).
„Według mnie makijaż jest dodatkiem, jak buty czy torebka. To luksus, któremu kobiety uwielbiają ulegać i który podkreśla ich piękno.” Marc Jacobs
Taki luksus to ja rozumiem! Tusz ma imponującą pojemność 10 g i kosztuje 129 zł. Jestem w nim absolutnie zakochana, bo trafiłam na kolejną prełkę marki kosmetycznej, którą bardzo lubię. Jeśli szukacie trwałego tuszu, który musi dać imponujący efekt jest to tusz dla każdej z Was.