3/18/2020

Pixi Hydrating Milky Collection - nawilżające kosmetyki do pielęgnacji

Jakiś czas temu dotarła do mnie przesyłka PRowa od marki Pixi. W środku w "oldskulowym", koszyczku znajdowały się ponumerowane kartony mleka :-)

Pixi Hydrating Milky Collection

Pomysł przedni, zwłaszcza dla mojego pokolenia, które pamięta takie koszyki na butelki z mlekiem.
Ale już spieszę Wam z informacją. Numeracja na kartonikach podejrzewam, że została zainspirowana krokami azjatyckiej pielęgnacji. A jak wiemy w jej skład wchodzi kilka kosmetyków aplikowanych w poszczególnych krokach.

Pixi Hydrating Milky cosmetics collection skincare

Cały rytuał rozpoczynamy od:
1. Hydrating Milk Cleaser - Bogaty i nawilżający żel oczyszczający do twarzy Hydrating Milky Cleanser jest sformułowany z kokosa, probiotyków oraz korzenia białej wierzby, aby koić i nawilżać skórę. Nadaje się do każdego typu skóry - nawet tej najbardziej wrażliwej i przesuszonej.  Ma pojemność 135 ml i kosztuje 99 zł.
2. Hydrating Milky Makeup Remover - Delikatna dwufazowa formuła skutecznie usuwa makijaż oczu, twarzy i ust. Nawilża skórę, ponieważ skutecznie usuwa długotrwały i wodoodporny makijaż. Napełniony ekstraktami kokosowymi i probiotykami, aby zapewnić dodatkową nawilżenie i efekt równoważący skórę. Wyciąg z kory wierzby delikatnie tonuje skórę podczas usuwania makijażu.Wyciąg z cynamonu zapewnia właściwości przeciwzapalne. Pojemność 150 ml, cena 24$
3. Hydrating Milky Peel - delikatny i lekki mikro peeling, który dogłębnie oczyszcza i nawilża skórę - nawet tę bardzo wrażliwą i skorą do podrażnień. Wzbogacony o kojący i nawilżający ekstrakt z kokosa, balansujące skórę probiotyki oraz celulozę - ten delikatny peeling usuwa martwy naskórek oraz wszelkie zanieczyszczenia, dodatkowo rozświetlając cerę. Pojemność 80 ml, cena 135 zł.

Pixi Hydrating Milky Peel Makeup remover

4. Milky Tonic - Równoważy i nawilża, wzbogacony w mleko koi cerę. Dodatek ekstraktu z owsa zapewnia równowagę i komfort podrażnionej skórze. Zapewnia niezbędne nawilżenie i odżywienie, ponieważ relaksuje skórę. Wzbogacony w substancje botaniczne, jak woda kwiatowa Matricaria, olej z nasion jojoby, ekstrakt z liści kamelii, ekstrakt ze skórki pomarańczy, ekstrakt z róży kwiatowej, ekstrakt waniliowy, ekstrakt z winogron, ekstrakt z cytryny, ekstrakt z goździków i ekstrakt z lawendy. Ten mleczny tonik nadaje się do wszystkich rodzajów skóry, w tym do skóry bardzo suchej lub wrażliwej. Formuła bezalkoholowa. Pojemności 100 ml/53 zł i 250 ml/99 zł.
5. Hydrating Milky Serum - Bogate w składniki odżywcze serum przywraca odwodnioną skórę, odsłaniając jej naturalny blask. Jedwabiście gładka i lekka, zapewnia nawilżenie bez silnego odczucia. Ekstrakt z kwiatu róży, olej jojoba i aloes odżywiają, podczas gdy gliceryna zatrzymuje wilgoć na skórze. Nadaje się do wszystkich rodzajów skóry. Pojemność 30 ml/24$.
6. Hydrating Milky Lotion - Wielofunkcyjny balsam nawilżający można stosować na twarz i ciało. Zaprojektowany, aby zapewnić natychmiastową poprawę wilgotności, a także długotrwałe nawilżenie. Głęboko nawilżająca formuła zawiera unikalną mieszankę masła shea, oleju kokosowego i wyciągu z nasion kakao. Inne przyjazne dla skóry składniki to olej ze słodkich migdałów i ekstrakt z owsa czarnego. Pomaga zachować miękkość, elastyczność i zdrowie skóry. Pojemność 135 ml, cena 135 zł.

Pixi Hydrating Milky Lotion

Jak widzicie cała seria Milky jest świetnie zaprojektowana i przemyślana. Bardzo podoba mi się koncept wieloetapowej pielęgnacji, bo wiem że świetnie sprawdza się w przypadku pielęgnacji mojej cery. Uwielbiam taką (zwłaszcza wieczorną) celebrację. Kilka minut dla siebie, relaks w domowym zaciszu, zmycie z siebie całego dnia.
Na koniec chciałam Wam jeszcze podpowiedzieć, że kosmetyki Pixi nie zawierają parabenów oraz nie były testowane na zwierzętach.
Kilka kosmetyków ma podaną cenę w dolarach ponieważ nie znalazłam ich na stronie perfumerii Sephora.

Pixi Hydrating Milky Collection

Moje mleczne cudeńka,muszą niestety poczekać na swoją kolej jeśli chodzi o użycie, ponieważ obecnie dokańczam moją pielęgnacją związaną z rozjaśnianiem przebarwień. A jak nie lubię marnować kosmetyków i otwierać zbyt wielu produktów na raz. Po prostu ie byłabym w stanie powiedzieć czy działają i jak się u mnie sprawdzają. Ale jak tylko przetestuję to na pewno pojawi się na blogu pełna recenzja.


Co sądzicie o takiej pielęgnacji? 

Używacie kilku kroków czy ograniczacie się tylko do niezbędnego minimum?