Na pierwszy ogień poszedł cień, którego tak naprawdę brakuje mi do makijaży typowo jesienno - zimowych. A żeby się ładniej makijaż komponował dobrałam do niego ładny jasny błyszczący cień SERAFIN.
MARSALA - cień do powiek
Matowy cień do powiek w chłodnym, czerwono - różowym kolorze wina Marsala. Cienie można nakładać na sucho i na mokro. Cienie produkowane są w Polsce. A wszystkie produkty oraz ich składniki nie są testowane na zwierzętach!INCI: talc, mica, titanium dioxide, caprylic/capric triglyceride, magnesium stearate, phenoxyethanol, ethylhexylglycerin, ci 77742, ci 77491, ci 77499, ci 15850, ci 45410, tin oxide, alumina, magnesium oxide
W wyprasce niestety nie znajdziemy informacji ile gram produktu się tam znajduje, obstawiam, że jest to standardowe 1,5 g w cenie 13 zł.
SERAFIN - cień do powiek/prasowany pigment
Jasny różowy odcień opalizujący na złoto z bardzo dużą ilością złotych drobinek. Nasze prasowane pigmenty, charakteryzują się bardzo kremową konsystencją i silnym nasyceniem kolorem. Aplikować należy je jak normalne cienie, przy użyciu pędzla z włosia naturalnego (O100, O101, O102, O103) lub palcem.W wyprasce mamy 1,8g prasowanego pigmentu w cenie 18 zł.
INCI: mica, talc, octyldodecanol, penterythrityl tetraisostearate, synthetic fluorphlogopite, silica, zea mays starch, phenoxyethanol, ethylhexylglycerin [+/-] ci 77891, ci 77491, ci 77492, ci 77499, tin oxide, ci 77288, ci 77007, ci 17200, ci 18140, ci 73360, ci 15880, ci 74160
Marsala spełnia absolutnie moje wszystki oczekiwania. Cień jest doskonale napigmentowany. Świetnie się rozciera i blenduje na powiece. Również podczas łączenia z cieniami innych marek nie ma nigdy problemu. Marsala aplikuje sie równiutko, nie tworzy plam ani smug tak jak to czasami robią cienie matowe. Jest genialna zarówno na powiekę dolną jak i do modelowania załamania powieki górnej. Ten zakup uważam za bardzo udany.
Co do Serafina to miałam początkowo mieszane uczucia. Powiem nawet, że miałam ochotę pisać do sklepu z reklamacją. W opisie cienia jest napisane, że jest on "jasny różowy opalizujący na złoto z bardzo dużą ilością złotych drobinek". Tymczasem mój Serafin to było samo jasne złoto z dużą ilością drobinek. Tajemnica wyjaśniła się zupełnie niedawno jak chciałam wyciągnąć go z palety i niestety magnes, którym to robiłam stuknął zbyt mocno w wypraskę i część cienia się ukruszyła, odsłaniając jasno różowe serce pod spodem. Nie jest to co prawda róż, którego oczekiwałam, ale niestety kupując ze zdjęcia w necie istnieje ryzyko, że kolor będzie przekłamany. Teraz po upływie czasu polubiłam Serafina tak bardzo, że już nie mam mu nic do zarzucenia.
Cieszę się, że GlamSHOP przekazuje fajne wartości, że jest to produkt polski a składniki nie były testowane na zwierzętach.
Z pewnością w przyszłości postaram się przetestować więcej kosmetyków kolorowych tej marki.
Tutaj znajdziecie moje hity z GlamSHOPU:
*Róż do policzków GlamCHEEK "PANNA MŁODA"
*Pacynka/aplikator do cieni GlamBRUSH A1 i A2
*Pędzel do pudru GlamBRUSH T100
Znacie kosmetyki GlamSHOPu?
Macie ulubione produkty?