12/02/2019

Pędzel/pacynka/aplikator do cieni GlamBRUSH A1 i A2

Pewnie każda z nas ma takie cienie, które pomimo, że są piękne to nie chcą się w przyzwoity sposób transferować na powiekę. Żaden pędzel nie jest w stanie oddać uroku cienia, a przenoszenie palcami kończy się brudnymi dłońmi i nie ukrywajmy marnowaniem produktu.
W wielu gotowych paletach cieni mamy umieszczone do pomocy mini pacynki - chyba znienawidzone przez wszystkich. Ile bym nie oglądała recenzji czy filmów na YT, prawie każda osoba twierdzi, że to ustrojstwo zawsze wyrzuca.

Pędzel/aplikator do cieni GlamBRUSH A1 i A2

No cóż ja mam w sobie dusze chomika więc zawsze gdzieś sobie te maluchy odkładam. I powiem, że to zzbieractwo ostatnio bardzo mi pomogło. Mam piękną paletę drogich cieni. Jeden z nich, przepiękny brąz ze srebrną drobiną po pierwsze niemiłosiernie osypuje się na policzki nanoszony pędzlem, ale generalnie i tak pigment docelowo nie trafia na powiekę. Aplokowany palcami daje piękny odcień. I to własnie ta metoda przekonała mnie do spróbowania pacynek. To był prawdziwy strzał w dziesiątkę. Cień został okiełznany i świetnie współpracuje z pacynką.
W poszukiwaniu większego gabarytu tego narzędzia natknęłam się na pacynki z GlamSHOPU. Kupiłam dwie dostępne i dzisiaj przekaże Wam moje wrażenia odnośnie użytkowania tych narzędzi.

Pędzel/aplikator do cieni GlamBRUSH A1

Pędzel/aplikator do cieni A1

Mały, klasyczny aplikator do cieni w kształcie "trójkąta".
Długość gąbeczki - około 1,1 cm
Szerokość gąbeczki - około 0,9 cm ( w najszerszym momencie)
Cena 17 zł.

Pędzel/aplikator do cieni GlamBRUSH A2

Pędzel/aplikator GlamBRUSH A2

Duży, klasyczny aplikator do cieni w kształcie "koła".
Długość gąbeczki - około 1,8 cm
Szerokość gąbeczki - około 1,8 cm ( w najszerszym momencie)
Cena 17 zł.


Aplikatory gąbeczkowe nakładają punktowo dużą ilość pigmentu. Świetnie nadają się do cieni beztalkowych oraz do wszelkich cieni metalicznych. Za ich pomocą można też rozcierać kreski i cienie. Tak brzmi opis ze strony GlamSHOP-u.
Aplikatory są wykonane ze średniej twardości gąbeczki, która świetnie nabiera pigmanet nawet z drobinkami czy brokatem i równie dobrze transferuje go na powiekę. Cień można fajnie rozetrzeć, zatrzeć granice łączenia się dwóch kolorów. I o ile pacynką A1 pracuje się rewelacyjnie, bo jest mała i poręczna, z jej większą siostrą praca już nie jest taka fajna. Co prawda ja też nie mam zbyt dużej przestrzeni na powiece, a A2 jest po prostu za duża, aby dobrze nanieść cień i przetransferować go na powiekę. Z wypraski łapie pigment tylko swoim środkiem. Również wspomniane przez producenta rozcieranie kresek, należy do trudniejszych dokonań, bo wierzch tego narzędzia jest dosyć twardy i czuć łączenie pianki, aby ma powiece cokolwiek nim rozcierać.
Gąbeczki bardzo ładnie się domywają i nawet całkiem szybko schną. Same pędzle są wykonane z najwyższą starannością. Białe trzonki, skuwki w kolorze różowego złota wyglądają przepięknie.

Generalnie jeśli macie oporny cień z drobinkami, którego nie jesteście w stanie nałożyć i wykonać makijaż to zastanówcie się czy takie maleństwo jak A1 nie pomoże Wam okiełznać swoich cieni. Cena niewielka, a aplikator jest niesamowicie poręczny. I warto wrócić do pacynek, bo jednak nie są takie złe :-)

Używacie pacynek do aplikowania cieni na powieki?