D'ALCHEMY AGE‑DELAY EYE CONCENTRATE to koncentrat pod oczy niwelujący oznaki starzenia. Bogaty w składzie koncentrat kremowy, przeznaczony do codziennej pielęgnacji skóry dojrzałej, wiotkiej i wrażliwej. Preparat działa przeciwstarzeniowo, wyraźnie spłycając zmarszczki i redukując ich widoczność. Relaksuje wrażliwą skórę wokół oczu, redukuje objawy zmęczenia i stresu, zmniejsza cienie i opuchliznę pod oczami. Skóra wokół oczu jest delikatnie rozświetlona, ukojona i wypoczęta, kontur oka zachowuje młodzieńczy wygląd.
Zacznę może nietypowo od składu inci, ponieważ jest on w sumie podstawą całej recenzji.
Skład INCI:
Widzicie to całe bogactwo ekstraktów roślinnych, ziół, kwiatów. Mały niepozorny słoiczek o pojemności 15 ml skrywa w sobie moc upiększającą lasu i łąki. Już po odkręceniu nakrętki wita nas mocno ziołowy, powiedziałabym nawet, że apteczny aromat. Pachnie tak upojnie, że aż trudno przestać się zachwycać tym kosmetykiem.
Jego konsystencja jest zbita i bardzo bogata. Proszę nie mylić jej z tłustą, bo krem wchłania się w skórę idealnie nie pozostawiając na niej żadnej warstwy. Na tak przygotowanej skórze korektor świetnie się rozprowadza, a makijaż nie daje efektu przesuszenia nawet o kilku godzinach. Nie się nie warzy, nie ściera. Trwa dzielnie do momentu demakijażu.
D'ALCHEMY AGE‑DELAY EYE CONCENTRATE polecany jest dla posiadaczy skór suchych, dojrzałych, wiotkich i wrażliwych. Moja cera skorzystała na jego stosowaniu. Widzę, że stała się bardziej sprężysta i mniej przesuszona, co doskwierało mi wcześniej, powodując suche skórki w kącikach oczu.
Skóra wygląda na bardziej rozświetloną i zrelaksowaną. Dużych cieni pod oczami nie posiadam, więc nie wypowiem się czy w tym aspekcie krem pomógł. Mogę jedynie powiedzieć, że uzyskałam efekt "wypoczętego oka", a spojrzenie stało się mniej zmęczone.
Jako główne składniki aktywne w tym kremie, mogę wymienić między innymi:
*hydrolaty z róży damascenskiej i oczaru - które zapobiegają zmarszczkom i utracie jędrności, wygładzają i odżywiają skórę, ujednolicają jej koloryt. Wzmacniają naczynia krwionośne, łagodzą obrzęki i podrażnienia,
*wyciag z mikro-algi Chlorella Vulgaris - rozjaśnia cienie pod oczami i odbudowuje naczynia krwionośne, dzięki swej aktywności anty-angiogenicznej,
*wyciag z krwawnika, nagietka, kasztanowca, oczaru, dziurawca, malwy, rumianku, mięty i lipy - posiadają właściwości przeciwzapalne, przeciwskurczowe i wenotoniczne, przyczyniające się do zmniejszenia przepuszczalności naczyń i wywołujące silny efekt przeciwobrzękowy. Doskonale nawilżają, poprawiając funkcje barierowe skóry.
*oleje z róży rdzawej, arganowy i lniany - odżywiają, nawilżają i zmiękczają naskórek, redukują ilość i widoczność zmarszczek. Odbudowują hydrolipidową barierę skóry, przyspieszając jej regenerację. Działają łagodząco i przeciwzapalnie.
*masło roślinne shea i shorea - zapobiegają powstawaniu zmarszczek i degeneracji komórek skóry, długotrwale i dogłębnie nawilżają ją i wygładzają. Działają odżywczo, natłuszczająco i zmiękczająco.
*olejki eteryczne z róży damasceńsiej i lawendy - stymulują syntezę kolagenu i opóźniają proces starzenia się skóry. Wzmacniają naczynia krwionośne, łagodzą obrzęki i podrażnienia.
Jak używać?
Niewielką ilość kremu rozprowadzamy na oczyszczonej skórze wokół oczu, delikatnie wklepując opuszkami palców. Krem pod wpływem ciepła ciała topi się i świetnie jest absorbowany przez skórę. I to cała skomplikowana procedura.
Krem jest niesamowicie wydajny, ja używam go na dzień drugi miesiąc, dałam próbkę koleżance i nadal mam około pół słoiczka. To eleganckie maleństwo kosztuje 160 zł i powiem Wam, że zbierając wszystkie użyte wcześniej argumenty warto zainwestować pieniądze w ten kosmetyk.
Jako ciekawostkę dodam jeszcze, że wszystkie składniki kosmetyków D'ALCHÉMY są naukowo przebadane. Wiadomo, dzięki jakim substancjom zawartym w surowcach naturalnych są one skuteczne oraz jaki jest mechanizm ich oddziaływania na ludzki organizm, a zwłaszcza komórki skóry.
I jak podoba się Wam ten krem pod oczy?