Kolejnym kosmetykiem, który mam okazję stosować jest serum nawilżające z kwasem hialuronowym.
Hyaluronic Acid 2% + B5 to serum intensywnie nawilżające, które łączy w sobie składniki aktywne:
Kwas hialurnowony 2% - kwas hialuronowy o niskiej, średniej i wysokiej masie cząsteczkowej w stężeniu 2%. Jest on naturalnym składnikiem mukopolisacharydów, wchodzących w skład skóry właściwej. Posiada ogromne zdolności wiązania się z cząsteczkami wody, a tym samym właściwego nawilżania skóry. Działa regenerująco i wygładzająco na skórę,
Witamina B5 - zwiększa nawodnienie skóry.
Jak działa takie serum z kwasem hialuronowym?
Przede wszystkim zmniejsza utratę wody przez naskórek i skutecznie nawilża skórę, nadając jej miękkość i elastyczność. Działa gojąco i regenerująco; pomocny przy gojeniu ran i drobnych uszkodzeń skóry oraz leczeniu blizn. Poprawia barierę lipidową naskórka. Łagodzi zaczerwienienie, podrażnienie i swędzenie.
Sposób aplikacji:
Producent zaleca - kilka kropel serum nałożyć na całą twarz a następnie zaaplikować krem.
Ja aplikuję je na skórę zwilżoną wodą termalną.
Serum ma formułę wodno-żelową i wchłania się błyskawicznie nie pozostawia tłustego filmu na skórze. Przy nakładaniu na wilgotną skórę proces wchłaniania trwa odrobinę dłużej, ale również ładnie wchłania się w skórę.
Z informacji które podaje producent dowiemy się również, że kosmetyk ma PH wahające się między 6,5 a 7,5; nie zawiera alkoholu, silikonów i orzechów. Jest wegański a podczas jego produkcji nie ucierpiały żadne zwierzęta. I należy go zużyć w ciągu 12 miesięcy od otwarcia.
Dla jakich cer serum się nadaje?
Dla wszystkich skór odwodnionych, suchych i ściągniętych. Chociaż moja przetłuszczająca się bardzo go uwielbia i rano szybciej się budzi do życia i odzyskuje swoją sprężystość.
Moja dojrzała cera oprócz pielęgnacji przeciwstarzeniowej wymaga również dużej dawki nawilżenia. Codziennie rano po zastosowaniu serum nakładam jeszcze cienką warstwę kremu pielęgnacyjnego i filtr. Taka kombinacja działa znakomicie. Przez cały dzień cera jest sprężysta i świeża. Nie ma uczucia przesuszenia czy ściągnięcia. Widzę, że wspomaganie pielęgnacji dodatkową porcją serum świetnie się sprawdza. Nawet delikatne linie na skórze są wypełnione i twarz wygląda ładniej i młodziej.
Serum jest w szklanej buteleczce z pipetą. Higieniczna aplikacja i minimalistyczna grafika sprawiają, że produkty The Ordinary kojarzą mi się bardziej z wyrobami medycznymi niż kosmetycznymi. Pojemność buteleczki to 30 ml, a jej koszt oscyluje w granicach 30 zł, aczkolwiek i tak najlepsze ceny ma sklep cosibella.pl
Za co kocham markę The Ordinary?
#SKŁADY Najprostsze na świecie receptury! Kilka lub maksymalnie kilkanaście składników aktywnych. Produkty można ze sobą łączyć tak, aby były maksymalnie skuteczne. Bez parabenów, alkoholu, oleju mineralnego, Całkowicie wegańskie i nie testowane na zwierzętach! Bez zapachu!
#STĘŻENIA Maksymalnie możliwe i skuteczne stężenie składnika aktywnego, jednocześnie zachowując bezpieczeństwo dla skóry.
#CENY Marka udowadnia, że da się stworzyć skuteczny produkt za niewielką cenę.
#SZCZEROŚĆ What You see is What You get. Opakowania stworzone tak, że widać skład i stężenie kosmetyku.
#JAKOŚĆ Klienci na całym świecie zachwycają się jakością tych produktów, udowadniając ich działanie.
Znacie kosmetyki The Ordinary?
P.S. A o świetnym peelingu z kwasami tej matki przeczytacie >>>TUTAJ.