Pure Color Envy Defining EyeShadow Wet/Dry to kolekcja pojedynczych cieni do powiek, które charakteryzują się niespotykaną formułą. W zależności od formy aplikacji dadzą efekt delikatnego bądź wyrazistego koloru. Mają wykończenia matowe, połyskujące lub satynowe - w zależności od makijażowych upodobań.
Efekt: delikatny kolor, wyrazisty kolor, matowy, połyskujący, satynowy.
Mój odcień to 08 Unrivaled LUMINOUS - odcień satynowy dający połysk. W pierwszej chwili można by pomyśleć ot kolejne złotko. To złotko jest jednym z najpiękniejszych jakie widziałam i macałam. Odcień jest neutralny, nie za żółty, ani zbyt jasny. Pięknie komplementuje skórę muśniętą słońcem. Na powiekach daje bardzo naturalny, subtelny efekt........ do momentu aż nie padnie na niego światło lub promienie słońca. Tysiące iskierek potęguje ten piękny kolor. Do tego świeci się on tak niesamowicie, że ten cień do powiek, zastąpi bez problemu rozświetlacz do twarzy czy ciała. Poza tym kosmetyk jest niesamowicie wydajny. Ma pojemność 1,8 g i kosztuje w regularnej cenie 140 zł.
Jego wytrzymałość jest tak świetna, że wytrzymuje na moich powiekach bez bazy prawie cały dzień pracy.
Cała kolekcja cieni do powiek Pure Color Envy Eye Defining Singles od Estée Lauder zachwyca kolorem. Odcienie można ze sobą łączyć ze swobodą i nienagannym wyczuciem.
Te cienie to dla mnie nowy wymiar nowoczesnego luksusu. W skład kolekcji pojedynczych cieni Pure Color Envy Eye Defining Singles wchodzą zarówno subtelne odcienie „nude”, jak i śmiałe, wyraziste kolory. Uniwersalna formuła oferuje matowe, aksamitne, satynowe i opalizujące wykończenie zapewnia zarówno idealnie matowy efekt, jak i mocno chromatyczny połysk w nowym luksusowym opakowaniu.
Cienie z kolekcji Pure Color Envy Eye Defining Singles błyskawicznie rozprowadzają się na powiekach otulając skórę bogatą, gładką i równomierną warstwą kremowego koloru o lekkiej, jedwabistej konsystencji.
Jako ciekawostkę zaznaczę, że cienie Pure Color Envy można stosować na sucho i na mokro intensyfikując ich barwę. Przy czym nałożone na mokro mam wrażenie, że trzymają się jeszcze lepiej niż makijaż wykonany w tradycyjny sposób. Hybrydowa formuła wydobywa z tego kosmetyku jego najlepsze właściwości, a wykorzystana technologia True Vision zapewnia idealną równowagę pomiędzy czystością koloru, jego klarownością i teksturą kosmetyku. Aplikuje się bez problemu zarówno pędzelkiem, pacynką jak i palcami. Ot taki kosmetyk, który nie sprawia absolutnie żadnych problemów.
Został on przetestowany oftalmologicznie, a w jego składzie nie ma żadnych substancji zapachowych.
Co prawda dopiero teraz odkrywam cienie marki Estee Lauder, ale już jestem zachwycona. Niedługo pokażę Wam również paletę cieni, którą obecnie testuję.
Niestety ten piękny, i deliktny odcień złota został "zjedzony" przez aparat, którym robię zdjęcia, ale bardzo polecam testy na żywo i przekonanie się o uroku tych cieni.
Jestem bardzo ciekawa czy znacie cienie do powiek Estee Lauder?