Na targach zawsze można spotkać niesamowite okazje. Na dzień dobry kupiłam sobie pakiet czasopism branżowych za 10 zł. A sam magazyn Make Up Trendy kosztuje 19,90 zł.
Zakupiłam nowe pędzelki od BOHO Beauty. Ten do rozświetlacza 127V Highliter już znacie, ale jest na zdjęciu kolejny, który powędrował w prezencie do mojej siostrzenicy. Pozostałe pędzelki to maluszek 401 Lip liner - do nakładania pomadki i 232V Tapared Crease. W oryginale służy on do blendowania cieni, ale ze względu na kształt i włosie syntetyczne będę go używała do aplikacji korektora i kremowych cieni. Nie na raz.... oczywiście :-)
Lakier do paznkoci Cuccio 6421 Daydream to cudny fiolecik opalizujący na złoto-brzoskwiniowo-różowo. Będzie przepięknie wyglądał do letniej opalenizny. Chociaż już teraz pięknie prezentuje się napaznokciach.
Make Up For Ever - marka nie jest dla mnie nowa, a do tej pory miałam okazję testowac kilka ich kosmetyków i postanowiłam tę przygode kontynuować. I tak w moje ręce wpadł brązer, który od dawna mam na wishliście >>>> możecie zobaczyć post o TOP 5 naturalnie wygladających brązerów. Kolor 20M PRO Bronze Fusion jest idealny do mojej karnacji. Kolejnym kosmetykiem jest konturówka Artist Color Pencil w cudnym odcieniu moich ust. Będzie świetny do korekcji konturu i jako baza pod blyszczyk. I ostatni z kosmetyków to korektor z serii Ultra HD, który mimałam okazję używać na warsztatach w perfumerii Sephora >>>> link znajdziecie TUTAJ.
Marka M'onduniq kusi mnie od dawna. Uwielbiam profesjonalną pielęgnację i już nie raz przekonałam się, że daje ona niesamowite efekty. W moje ręce trafiły Peeling Lamellaire, a wiecie, że kocham peelingi i dokładnie oczyszczoną skórę i Masque Riche maseczka odżywcza i bankietowa, świetnie poprawi wygląd skóry przed większymi wyjściami czy imprezami okolicznościowymi. M'onduniq to również biomimetyczny Creme Riche do pielęgnacji skóry pod oczami. Generalnie cała seria Excellance Magic Gold jest warta grzechu.
A ponieważ było już rozpieszczenie cery, teraz kolej na rozpieszczenie ciała i zmysłów, a mianowicie złoty kawior do kąpieli SPA Francais. Jak on pachnie to, aż szkoda z wanny wychodzić.
Kolejnym kosmetykiem jest Retino 0,1% Dottore Cosmeceutici. Ponieważ jesienią przekonałam się do retinolu swoją przygodę kontynuuję, a moja cera odzyskuje i zdrowszy koloryt i odrobinę młodszy wygląd. Niebawem wrzucę post, ale i tak podsumuję kurację po zakończeniu opakowania.
W marcu musiałam również uzupełnić zapasy produktów do pielęgnacji ząbków. Zatem bawię się węglem aktywnym w pudrze i paście do zębów marki Mohani. Kolejna pasta Babuszka Agafia to cedrowa pasta, która ma wzmacniać szkliwo i pomóc w regeneracji zębów. Wszystkie produkty oczywiście nie zawierają fluoru.
To tyle, tylko tyle, albo aż tyle. Mnie te produkty zachwycają i wiem, że poczyniłam dobre zakupy. Polecam Wam wizyty na targach kosmetycznych. Nie dosyć, że można obejrzeć kosmetyki profesjonalnych marek, to często można je kupić na promocjach, w okazyjnych zestawach czy dostać dodatkowe gratisy. Bardzo polecam takie imprezy tylko, że jak już wspomniałam w poście o targach, warto się do nich odpowiednio wcześniej przygotować.
Jak Wam się podobają moje cudeńka
i które kosmetyki recenzować w pierwszej kolejności?