Uwielbiam dłuższe włosy. Niestety moje przy odrobinie wilgoci w powietrzu wyglądają zaraz jak by piorun strzelił w kopkę siana. Dlatego też staram się używać balsamów wygładzających włosy.
Montibello HDsTex Lisso Balm przywiozłam jakiś czas temu z konferencji blogerskiej, a że używam
go już rok nadszedł czas aby coś więcej powiedzieć na jego
temat.
Montibello HDs Tex Lisso Balm przywiozłam jakiś czas temu z konferencji blogerskiej, a że używam go już rok nadszedł czas aby coś więcej powiedzieć na jego temat.Montibello to hiszpańska marka, która dzisiaj sprzedaje profesjonalne kosmetyki do pielęgnacji włosów na całym świecie. HDs Tex Lisso Balm to bardzo dobry kosmetyk do pielęgnacji włosów. Zawiera pięć kluczowych składników, które składają się na kompleksowe działanie tego produktu. Po pierwsze panthenol, który odpowiada ma właściwości pielęgnacyjne. Filtr UVA/UVB, który ochrania przed promieniowaniem słonecznym. Hydrolizat proteinowy zapewniający odżywienie i odbudowę włókien i aminokwasy (pozyskane z alg morskich) działające regenerująco. Polimery prostujące obecne w balsamie są odpowiedzialne nie tylko za wygładzenie struktury włosa, ale również zapewniają ochronę termiczną i mechaniczną.
Balsam do włosów Montibello ma działać wygładzająco i
prostująco dla niesfornych, kręconych czy puszących się pod
wpływem wilgoci pasm loków.
Montibello
HDs Tex Lisso Balm ma niesamowicie lekką jak na balsam przystało
konsystencję. Nie obciąża włosów, nawet tych, które lubią się przetłuszczać ale zapewnia im naturalne
dociążenie. Rozczesywanie i suszenie włosów jest łatwiejsze.
Odnoszę również wrażenie, że mokre włosy schną odrobinę
szybciej. Utrwalenie fryzury nie jest duże, ale jak dla mnie na
wystarczającym poziomie 1/4.
Piękny
kwiatowy zapach umila aplikację i utrzymuje się jeszcze jakiś czas
na włosach. Nawet na farbowanych włosach balsam sprawdza się
znakomicie.
Na uwagę zasługuje również opakowanie z pompką, która idealnie dozuje ilość kosmetyku. Na moje włosy do ramion zużywam 2 porcje i to w zupełności wystarcza. Co podoba mi się najbardziej to fakt, że balsam nie wymaga spłukiwania. Myjemy włosy, aplikujemy i przystępujemy do stylizacji.
Na uwagę zasługuje również opakowanie z pompką, która idealnie dozuje ilość kosmetyku. Na moje włosy do ramion zużywam 2 porcje i to w zupełności wystarcza. Co podoba mi się najbardziej to fakt, że balsam nie wymaga spłukiwania. Myjemy włosy, aplikujemy i przystępujemy do stylizacji.
Butla o pojemności 250 ml jest dość poręczna i starcza na bardzo długi czas. Koszt tego balsamu to około 40 zł. I niestety, ale drogą pantoflową uzyskałam informację, że marka Montibello podobno wycofuje się z polskiego rynku, a szkoda, bo używałam wiele ich kosmetyków, z których działania byłam bardzo zadowolona. Na szczęście istnieją jeszcze portale aukcyjne, gdzie można szukać wyżej wymienionego produktu.
Skład
INCI:
Aqua,
Cyclopenta
Siloxane, Propylene
Glycol, Alaria
Esculenta Extract, Amodimethicone,
Benzop
henone-3, Benzyl
Salicylate, Butylene Glycol, Cetrimonium Chloride, Citronellol, Cou
Marin, Diazolidinyl
Urea, Dimethiconol, Disodium EDTA, DMDMHydantoin,
Hexyl
Cinnamal, Hydroxycitronellal, hydroxyethyl-cellulose,
Iodopropynyl
Butylcarbamate, LacticAcid,
Laurdimonium
Hydroxypropyl Hydrolyzed Wheat Protein, Laureth-9, Limonene,Linalool,
Parfum, PEG/PPG-18/18
di methicone, Polyquaternium – 37, polyquaternium4, PPG 1 Trideceth
6, Propylene Glycol Dicaprylate / Dicaprate, quaternium -80, Sodium
Laureth-40 Sulfate, Styrene/VP Copolymer, Trideceth- 12, VP/DMAPA
Acrylates Copolymer