9/30/2018
Grand Soir EDP /Maison Francis Kurkdjian
Francis
Kurkdjian człowiek legenda w branży perfumiarskiej. Twórca między
innymi La Male Jean Paul Gaultier. Tworzył niesamowite kompozycje
dla wielu branżowych marek, a od 2009 roku tworzy już na własne
nazwisko.
źródło |
Grand
Soir to jeden z tych zapachów, które albo się kocha albo
nienawidzi. A że opinie są tak skrajne postanowiłam sama
sprawdzić, po której stronie znajduje się prawda.
W
składzie Grand Soir znajdziemy:
Cistus Labdanum – żywica pozyskiwana z niektórych gatunków roślin między innymi z czystka
Cistus Labdanum – żywica pozyskiwana z niektórych gatunków roślin między innymi z czystka
Syjamski
Benzoin
Fasolę tonka pochodzącą z Brazylii
Wanilię i Bursztyn
Fasolę tonka pochodzącą z Brazylii
Wanilię i Bursztyn
źródło |
Patrząc
na skromny skład niewiele można sobie wyobrazić. Ale nic bardziej
mylnego....
Osoba,
która ma na sobie Grand Soir to wystrojona w najlepsze ubranie modna, dojrzała dama, która lubi i wie, że wygląda elegancko. Rusza wieczorną
porą na podbój Paryża. Mosty
i pomniki świecą jak tysiąc gwiazd, stojąc majestatycznie na
pół-cienistym niebie, porwanym miękkim, waniliowym ciepłem
benzoiny z Siam i fasolką tonka z Brazylii, która została
przepchnięta przez głęboki mrok hiszpańskiego żywicznego
czystka.
Jest
pewna siebie, intryguje innych i nikt nie przejdzie obok niej
obojętnie.
"Brzask poranka. Blask wieczoru. Żyję w rytmie czarującego, pełnego światła Paryża. Kocham te wspaniałe momenty. Zainspirowały mnie do stworzenia duetu zapachów, które się nosi i których się doświadcza - jak niezwykłej, olfaktorycznej podróży wprost do serca Paryża, Miasta Światła." - Francis Kurkdjian
Zapach
jest niesamowicie elegancki. A wanilia znajduje się na samym
pachnącym końcu, wiec nawet nie ma szans kokietować swoją
słodyczą.
Jest dymnie, drzewnie i intrygująco. Ogrzewająco, lekko dusząco, ale bardzo interesująco. Grand Soir to typowy zapach na chłodne jesienne wieczory. W przeciwnym wypadku swoją mocą może spowodować lekki ból głowy.
Jest dymnie, drzewnie i intrygująco. Ogrzewająco, lekko dusząco, ale bardzo interesująco. Grand Soir to typowy zapach na chłodne jesienne wieczory. W przeciwnym wypadku swoją mocą może spowodować lekki ból głowy.
Grand
Soir pachnie mocno i konkretnie. Długie godziny. Ale z każdą z
nich czaruje coraz bardziej.
Na
uwagę zasługuje również flakon, tak charakterystyczny dla Maison
Francis Kurkdjian – prosty, klasyczny, ze złotą nakrętką.
Natomiast ambrowy płyn znajdujący się w środku pozwala domyślać
się jaką niespodziankę ukrywa w swoim wnętrzu.
Moją
próbkę do testów kupiłam w Perfumerii Quality. Polecam testy
ponieważ Grand Soir nie należy do łatwych kompozycji, ale jak już się
go polubi, to nie można oderwać nadgarstka od noska.