Meet Beauty 2018 edycja IV - wnioski i wrażenia

4/29/2018

Meet Beauty 2018 edycja IV - wnioski i wrażenia

Po raz pierwszy miałam okazję wziąć udział w takiej imprezie. 21-22 kwietnia odbyła się w Warszawie Konferencja MEET BEAUTY. Uczestniczyło w niej 300 blogerów/vlogerów kategorii Uroda/Beauty. Przyznaję, że konferencja zrobiła na mnie olbrzymie wrażenie. Najbardziej ucieszył mnie fakt, że miałam okazję poznać „na żywo” wspaniałe osoby, z którymi do tej pory znałam się tylko wirtualnie. Piękne dziewczyny, wspaniałe osobowości, rewelacyjna atmosfera. Zaczynając od początku.... konferencja odbyła się w pięknym i klimatycznym Hotelu Lord. Ponieważ musiałam przyjechać na konferencję dzień wcześniej polecę Ci jeszcze jedną opcję noclegową, którą niechcący odkryłam. A mianowicie chodzi o Smart 2 Stay – bardzo fajna opcja zamiast hotelu, na krótki nocleg. Pokój z łazienką i wspólną kuchnią do dyspozycji wszystkich. Czysto, schludnie, a co najważniejsze w pobliżu wyżej wymienionego hotelu. Ja nocowałam „Pod Lipami” i bardzo polecam ten obiekt.


Sama konferencja była podzielona na panele tematyczne, na które trzeba było się wcześniej zapisać.
Po rejestracji i oficjalnym powitaniu wszystkich uczestników miałam okazję wysłuchać co ma do powiedzenia pani Anna Pytkowska z BLOGmedia odnośnie zarządzania kontem na instagramie. Wykład nosił nazwę „Instagram - statystyki, hasztagi, zasięg”. Powiem krótko – jeśli słuchał tego początkujący bloger to wyniósł wiele nowej wiedzy i informacji. Ja miałam wrażenie, że tylko odświeżyłam sobie to czego sama do tej pory dowiedziałam się o tej platformie.


Kolejny wykład „Przepis na udane zdjęcie na Instagram” prowadziła Agnieszka Wereszczaka prowadząca na co dzień agwerblog.pl. Ten wykład był bardzo ciekawy. Dowiedziałam się więcej o ustawieniach aparatu, kompozycji zdjęcia i narzędziach pomocnych dla blogera. Aga wykonała kawał świetnej roboty i bardzo jej dziękuje za podzielenie się tą wiedzą.
Przerwy pomiędzy panelami obfitowały w ploteczki, pogaduchy i poznawanie się wzajemnie. 

Kosmetyki za stoisk Pollena Eve, Mustela, O2 Skin i Roge Cavailles

Kolejne warsztaty ANNABELLE MINERALS – Mineralne rozświetlenie. Nadaj skórze zdrowego glow przy pomocy kosmetyków mineralnych. Jeśli chodzi o kosmetyki mineralne nie mam z nimi praktycznie żadnego doświadczenia. Próbowałam w przeszłości kilku pudrów, ale były to przygody raczej nieudane. Warsztaty miały charakter teoretyczny i praktyczny zarazem. Niestety nie pamiętam nazwiska pani, która je prowadziła. W bardzo fajny i przystępny sposób przedstawiła nam markę, jej filozofię i produkty, a następnie przystąpiła do wykonywania makijażu. W międzyczasie mogłyśmy dosłownie „pomacać” wszystkie kosmetyki, których używała. 

Makijaż Annabelle Minerals

Jedynym moim zastrzeżeniem dla organizatorów jest propozycja, aby trochę unowocześnić ten rodzaj warsztatów. 50 osób, kilka rzędów krzeseł i pani umiejscowiona przed tym całym interesem, sprawiło, że nie wszyscy mieli okazję podziwiać jej pracę i uczyć się techniki prawidłowej aplikacji minerałów.

Makijaż Pierre Rene

Kolejne warsztaty, w których uczestniczyłam następnego dnia marki
Pierre Rene „Makijaż twarzy, strobing i contouring” były świetnie przygotowane. Pomimo dużej liczby uczestniczek część praktyczna była wyświetlana na dużym ekranie na ścianie. Tak więc każda z nas widziała doskonale co i w którym momencie było aplikowane. Na samym początku tego spotkania dowiedziałyśmy się, że jest błąd w wydruku nazwy i nie będziemy oglądać tego na co się zapisałyśmy. 


@klaudia.owczarek zaczęła po postu wykonywać tradycyjny makijaż, ale miała pokazać ciekawą technikę aplikacji cieni „halo”.
Nie chcę żeby ktoś, kto to czyta odebrał mnie jako osobę marudną, ale zanim prowadząca dotarła do pierwszego oka skończył się czas przewidziany na nasze warsztaty – smuteczek!


Warsztaty
NATURA SIBERICA „Dzikie zbiory czyli pochodzenie ma znaczenie” - były najlepszymi warsztatami, w jakich miałam okazje uczestniczyć podczas Meet Beauty. Prowadząca pani Ania w bardzo ciekawy sposób wprowadziła nas w świat Natura Siberica. Opowiedziała o ciekawych składnikach wykorzystywanych w kosmetykach marki, o tym, że ich pochodzenie ma ogromne znaczenie, a na sam koniec miałyśmy okazję wykonać własnoręcznie peeling cukrowy z przygotowanych składników. Rewelacyjne zajęcia!

Stoisko Natura Siberica

Ostatnie warsztaty „Metamorfoza bloga – case study” też nie wniosły wiele do mojego blogowego życia. Osoby początkujące dopiero rozpoczynające przygodę z prowadzeniem bloga, podkreślam ponownie, mogły wiele skorzystać, ale że w zeszłym roku zmieniałam domenę, nazwę i szablon bloga, muszę z żalem przyznać, że nic nowego raczej się nie dowiedziałam.


Teraz odpowiedź na najważniejsze pytanie, czy jest sens jeździć na takie spotkania? Ja uważam, że TAK. To ludzie tworzą blogosferę, to dla ludzi warto w nich uczestniczyć. Poznawać się, nawiązywać znajomości, kolaboracje, może nawet przyjaźnie.

nisko latające samoloty :-)

Bardzo się cieszę, że miałam możliwość uczestniczyć w Meet Beauty edycji IV.
Atmosfera, dziewczyny, Hotel LORD, pyszne jedzenie i nawet nisko latające samoloty nie popsuły tamtego weekendu. Bo zapomniałam wspomnieć, że hotel jest położony zaraz obok lotniska Okęcie.
Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że po kilku słowach krytyki, zobaczymy się ponownie w przyszłym roku, bo już za Wami tęsknię:
Moniką Życie zaczyna się po 40stce", Patrycją SpradaMakeup, Kasią Porady Mamy Kasi, Anią My strawberry fields, Anią Fokusowana, Dorotą Dorcia, Karoliną biszkopcik86.blogspot.com, Magdą Zdrowa i piękna , Basią BASIA-BLOG.pl, Martą Kaczka z piekła rodem , Patrycja Interendo.pl, Ania Kolorowykraj.pl i wiele, wiele innych wspaniałych kobiet.

W kolejnym poście, we wtorek, przedstawię sponsorów wydarzenia i pokażę co fajnego przywiozłam.

Szampon dermena® COLOR CARE - pielęgnacja włosów farbowanych, łamliwych i nadmiernie wypadających

4/27/2018

Szampon dermena® COLOR CARE - pielęgnacja włosów farbowanych, łamliwych i nadmiernie wypadających

Cały czas walczę z wypadającymi włosami. Niestety wszystko co się dzieje dookoła, w tym również farbowanie bardzo je osłabia, a w efekcie końcowym powoduje łamanie i nadmierne wypadanie.


Ostatnio mam przyjemność używać szampon marki Dermena przeznaczony właśnie do włosów farbowanych, którym przyda się wzmocnienie.
Gama kosmetyków zawiera w sobie składnik aktywny w postaci Molekuły Regen7.
Molekuła Regen7
to:
- substancja pochodzenia witaminowego – jeden z dwóch metabolitów witaminy PP (B3)
- substancja fizjologiczna
– wytwarzana w organizmie człowieka
- substancja naturalna
– obecna w wyciągu z algi brunatnej Undaria Pinnatifida – Wakame

Molekuła Regen7 to unikalna substancja czynna o potwierdzonym w badaniach aplikacyjnych działaniu chroniącym przed powstawaniem podrażnień i korzystnie wpływająca na naskórek (Pol. J. Pharmacol., 2003, 55, 109). Działa regenerująco i utrzymuje skórę w dobrej kondycji. Molekuła Regen7 poprawia mikrokrążenie skóry i wzmacnia mieszek włosowy wpływając na jego odżywienie. Wydłuża cykl życia włosa w fazie anagenu, powodując odwrócenie procesu miniaturyzacji mieszka włosowego i zahamowanie utraty włosów. Przyspiesza fazę anagenu i stymuluje proces odrastania włosów. Molekuła Regen7 reguluje pracę gruczołów łojowych. Nie powoduje podrażnień i jest dobrze tolerowana przez skórę. Oprócz wymienionej wyżej molekuły szampon zawiera również pochodne naturalnych polisacharydów - składnik pozyskiwany z nasion rośliny Cyamopsis tetragonolaba – guar. Odżywia oraz chroni włosy przed wysuszeniem i szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych. Sprawia, że włosy odzyskują miękkość i blask. Ułatwia rozczesywanie i układanie włosów, zmniejsza ich elektryzowanie się i puszenie.


Działanie szamponu:
-
hamuje wypadanie włosów
- stymuluje odrastanie włosów
-
wzmacnia i regeneruje włosy
- zmniejsza łamliwość włosów

- chroni przed wpływem niekorzystnych czynników środowiskowych

- ogranicza skłonność włosów do rozdwajania się końcówek

- wygładza powierzchnię włosów.
Zastosowanie: Najlepsze efekty osiąga się, stosując szampon dermena® color care w standardowym, codziennym (lub co drugi dzień) zabiegu mycia włosów. Szampon należy nanieść na mokre włosy i starannie masować do uzyskania piany. Następnie dokładnie spłukać. Szampon może być stosowany w sposób ciągły.
Poleca się stosowanie szamponu łącznie z odżywką wzmacniającą
dermena® color care, przeznaczoną do włosów zniszczonych farbowaniem. W przypadku nasilonych objawów wypadania włosów kurację szamponem wspomagać można równoczesnym użyciem żelu, lotionu lub kuracji w ampułkach dermena®, przeznaczonych do miejscowego stosowania na skórę głowy. 


Do jakiego rodzaju włosów szampon się nadaje?
Przede wszystkim dla włosów osłabionych i nadmiernie wypadających włosów oraz włosów zniszczonych farbowaniem.
 

Pojemność 200 ml, a rozpiętość cenowa waha się od 15-20 zł. Dostępność kosmetyków Dermena to apteki internetowe, a stacjonarnie można je zakupić w aptekach Super Pharm.
Jeśli chodzi o moje wrażenia to ładna, zgrabna buteleczka ładnie wygląda w łazience. Posiada solidne zamknięcie typu click. Sam szampon ma postać żelową, bezbarwną i niezwykle delikatnie, ale orzeźwiająco pachnie. Bardzo dobrze się pieni. Używam go co 2-3 dzień i jestem zadowolona. Włosy ładnie się rozczesują, są miękkie, ale sprężyste. Niestety po miesiącu używania nie widać szalonego ograniczenia wypadających włosów, ale też nie tego oczekiwałam tylko po szamponie. Zresztą producent na stronie internetowej udostępnia wyniki badań po 6 miesiącach użytkowania kosmetyku. Jestem w stanie w to uwierzyć. Sama suplementacja według fachowców działa po 2-3 miesiącach stosowania.
Generalnie Dermena bardzo mi się spodobała i jak tylko będę miała okazję to kupię kolejny szampon, żeby wzmacniał moje włosy.
Skład INCI:

Initio Side Effect EDP efekt uboczny, ale czego......

4/24/2018

Initio Side Effect EDP efekt uboczny, ale czego......

Jeśli czytasz moje wpisy na blogu wiesz, że od ponad roku jestem zafascynowana zapachami niszowymi. Kupuję, testuję i opisuję moje wrażenia. Są zachwyty, są rozczarowania. Czasami jednak trafi się na taką kompozycję, która nie wywołuje żadnych skrajnych emocji i tak naprawdę może przejść całkowicie niezauważona i nikt nie będzie miał żalu.
Side Effect marki Initio Parfums Prives to orientalne perfumy dla kobiet i mężczyzn.
Perfumy zawierają w składzie generalnie moje wszystkie ukochane komponenty jak tytoń, wanilia, rum i cynamon.
To harmonijne połączenie ma uwodzić zmysły i czarować otoczenie. Delikatna skórzano-drzewna baza dodaje niesamowitej neutralności. Nie pozwala wanilii męczyć, a tytoniu absolutnie nie czuć. Taki drink na bazie rumu trochę dosłodzony i pomieszany.
I generalnie tyle dobrego mogę napisać. 


Zapach jest bardzo ładny. Ale nie nazwałabym go ani niesamowitym, ani wybitnym. Wystarczy wejść do jednej z popularnych perfumerii, gdzie znajdziemy kilkanaście jego odpowiedników.
Side Effect jest niestety tylko efektem ubocznym czyjegoś niedopracowanego pomysłu. Takie jest moje zdanie i nikt nie przekona mnie, że jest inaczej. A mogło być tak pięknie.
Próbki zapachu kupowałam w Mon Credo i tam polecam ewentualne testy.

SYNCHROLINE Synchrovit C - skoncentrowane serum liposomowe z witaminą C

4/22/2018

SYNCHROLINE Synchrovit C - skoncentrowane serum liposomowe z witaminą C

Witaminę C odkryłam w pielęgnacji jakiś czas temu. Bardzo lubię zwłaszcza sera, które pomagają mojej cerze odzyskać lepszy wygląd i samopoczucie.


SYNCHROVIT®- gama preparatów dedykowanych osobom z oznakami starzenia w stadium średniozaawansowanym i zaawansowanym.
Formuła preparatów powstała w oparciu o działanie witamin:
Witamina A- stymulacja procesów regeneracyjnych skóry, działanie przeciwrodnikowe, stymulacja do produkcji kolagenu, wyrównanie plam i przebarwień, wzmocnienie warstwy rogowej naskórka
Witamina C- stymulacja produkcji kolagenu i elastyny hamuje enzym odpowiedzialny za ich rozkład, działanie antyoksydacyjne, rozświetlenie, rozjaśnia przebarwienia, ujednolicenie kolorytu skóry, regeneruje wit E
Witamina E- działanie antyoksydacyjne, działa synergicznie z witaminą C (proces regeneracji wit. E)


SYNCHROVIT C - skoncentrowane serum liposomowe z witaminą C 10% - w podaniu liposomowym, zwiększa stabilność witaminy C (na utlenianie) oraz zwiększa przenikalność i penetrację witaminy C, działanie wzmocnione antyoksydantem enzymatycznym- dysmutaza ponadtlenkowa oraz mleczanem cynku.
Dla jakiej skóry nadaje się Synchrovit C?
Dla skóry z problemem chrono (biologiczne) i fotostarzenia, drobnymi i głębokimi zmarszczkami, przebarwieniami, niejednolitym i ziemistym kolorycie („cera palacza”). 

 
Sposób użycia:
Zmiany słabo i średnio nasilone (28-50 lat)- 1x dziennie, wieczorem.
Zmiany zaawansowane (po 50 roku życia)- 2 x dziennie, rano i wieczorem.
Zalecana kuracja- 60 dni (6x5 ml) cztery razy w roku. Podczas nakładania może wystąpić uczucie szczypania i mrowienia, co związane jest z wysoką zawartością witaminy C

Składniki aktywne: zamknięte w liposomach kwas L- askorbinowy, dysmutaza ponadtlenkowa (SOD), mleczan cynku, kwas hialuronowy 
Skład INCI: 
 
Opakowanie: flakon z aplikatorem 5 ml lub opakowanie zawierające kurację 60 dniową (6x 5ml)
Flakon zawiera fazę liposomową, aby aktywować serum należy wymieszać ja z proszkiem (witaminą C), który znajduje się w małym pojemniku w zakrętce. Wsypujesz proszek, zamykasz pojemnik i chwilę nim potrząsasz, aby składniki dobrze się wymieszały. Tak przygotowane serum można używać przez 7 dni. Niewielka ilość pozwala spokojnie na porządną aplikację dokładnie przez cały tydzień.
Duży minus dla producenta, że nigdzie nie jest zaznaczone, gdzie dokładnie jest umieszczony pojemniczek z witaminą C. Mnie chwilę zajęło zanim go znalazłam.

pojemnik z witaminą C, który znajduje się w nakrętce 
Serum ma za zadanie korygować niedoskonałości, regenerować i ujędrniać skórę. Nadaje się dla kobiet w przedziale wiekowym od 30 do 50+. Formuła serum opiera się na technologii nanosomowej, czyli uwalnianiu składników aktywnych zamkniętych w nanosomach (w tym przypadku witaminy C) w głębszych warstwach skóry, zwiększając efektywność serum. Witamina C spłyca zmarszczki, działa antyoksydacyjnie i rozjaśniająco


Po cichutku liczyłam, że serum pomoże mi rozjaśnić przebarwienia. Ale trzy tygodnie to trochę za krótki okres, żeby uzyskać jakieś wymierne efekty. Mogę śmiało powiedzieć, że moja cera odzyskała więcej żywotności, jest bardziej jędrna, wygładzona i nawet zauważyłam, że podkład mniej zbiera mi się w „liniach uśmiechu”. Samo serum używałam tylko na noc, smarując całą twarz. Jest to kosmetyk dosyć lepki, więc od razu pragnę to zaznaczyć, żeby później nikt się nie wystraszył. 


Co jeszcze mogę dodać..... samo serum to było dla mojej skóry trochę za mało jeśli chodzi o pielęgnację na noc. Nałożony na nie krem to było odrobinę zbyt dużo, ponieważ pojawiły się zaskórniki. W moim przypadku nie ma złotego środka, ponieważ tłusta cera rządzi się swoimi prawami. Natomiast żelowa formuła jest bardzo przyjemna w użyciu.


Podsumowując SYNCHROVIT C to bardzo fajny kosmetyk wart testowania. Zwłaszcza dla cer dojrzałych i osób palących papierosy. To właśnie one zauważą najwięcej benefitów.
Jeśli jeszcze nie próbowałaś kosmetyków z witaminą C to
SYNCHROVIT C jest świetnym rozwiązaniem, ponieważ tygodniowa kuracja (5ml) w aptekach internetowych kosztuje około 20-28 zł.
Produkt można nabyć w aptekach internetowych np. Ziko, Gemini czy Melissa. Zapraszam również na profil na FB marki, wtedy będziesz na bieżąco z wszelkimi nowinkami @SynchrolinePolska.

Yankee Candle Vanilla Cupcake - słodkie popołudnie

4/20/2018

Yankee Candle Vanilla Cupcake - słodkie popołudnie

Uwielbiam jak w moim domu pięknie pachnie. Zacisze domowe, ciepło i poczucie bezpieczeństwa.
Tak pachnie w domu jak piecze się ciasto. Chyba każdy się ze mną zgodzi.
Uwielbiam świece zapachowe, ale rzadko która jest w stanie mnie tak bardzo zachwycić.
Po bardzo udanych przygodach z Christmas Memories i Pain au raisin przyszła kolej na sławne babeczki waniliowe.


VANILLA CUPCAKE - to bogaty, kremowy aromat waniliowo - cytrynowej babeczki polanej maślanym lukrem. Wyczuwalne aromaty to właśnie waniliowa babeczka, biszkopt, lukier oraz cytryna.
I rzeczywiście muszę przyznać, że w całym domu rozchodzi się piękny zapach świeżo upieczonych
i wyjętych z piekarnika babeczek waniliowych. Ciepła i smakowita wanilia pobudza kubki smakowe,
a lekka cytrynowa nuta delikatnie łagodzi słodycz. Całość przykrywa maślany lukier.
Tak właśnie pachnie szczęśliwe dzieciństwo.


Do produkcji świec Yankee Candle używane są najwyższej jakości olejki zapachowe, dzięki czemu relaksujące aromaty uwalniają się od początku do końca palenia oraz doskonałej jakości materiały, najlepsze woski, szkła, wysoko oczyszczona parafina.
Cóż mogę powiedzieć uwielbiam świece Yankee Candle.
Za każdym razem – zakupem mam inną niespodziankę i przygodę. W domu pięknie pachnie, domownicy są szczęśliwi. Po prostu nieskończona radość!

Dermedic ANTIPERSP R - groźna konkurencja dla kultowego w blogosferze dezodorantu

4/17/2018

Dermedic ANTIPERSP R - groźna konkurencja dla kultowego w blogosferze dezodorantu

Dobry antyperspirant to skarb. Znaleźć taki skarb na półkach sklepowych to dopiero wyzwanie. Zupełnie jak z doborem podkładu do makijażu.
Podczas mojej blogerskiej kariery miałam okazję używać 4 kosmetyki tego typu, które mogę śmiało i z czystym sumieniem polecić innym. 


Jednym z faworytów jest zdecydowanie ANTIPERSP R antyperspirant typu roll-on / w kulce marki Dermedic.
Jest to produkt przeznaczony dla wrażliwej, skłonnej do alergii skóry, która dodatkowo boryka się z problemem nadmiernej potliwości.
ANTIPERSP R skutecznie ochroni przed potliwością. Minimalistyczna forma i neutralna nuta zapachowa sprawia, że jest to produkt zarówno dla kobiet jak i mężczyzn. Nie wysusza i nie podrażnia nawet wrażliwej skóry, zapewnia ochronę aż do 48 godzin. A dzięki zawartości alantoiny łagodzi wszelkie podrażnienia.

Główne zadania ANTIPERSP R:
- ogranicza wydzielanie potu
- ogranicza skutki rozkładu potu
- nie pozostawia śladów na ubraniu
- działa 48 h
- hypoalergiczny


Skład INCI: aqua, aluminum chlorohydrate, aluminum sesquichlorohydrate, ppg - 15 stearyl ether, cetearyl alcohol, ceteareth - 33, dimethicone, allantoin, parfum, methylparaben, geraniol, citronellol, linalool, eugenol, (4 - tert - butylbenzyl) - propionaldehyde.

Stosowanie: do codziennej pielęgnacji i higieny każdego rodzaju skóry w celu zachowania długotrwałej świeżości. Może być stosowany bezpośrednio po depilacji. Preparat nanosić za pomocą kulki na czystą, suchą skórę pach i pachwin.


ANTIPERSP R został wyprodukowany w warunkach farmaceutycznych i został przebadany dermatologicznie. Dezodorant ma pojemność 60g i kosztuje około 30 zł (cena sugerowana przez producenta), ale w aptekach internetowych i na częstych promocjach można go dostać za niecałe 15 zł.
Odnośnie działania to muszę mu przyznać złoty medal. Chroni skórę i ubrania. Chociaż nie byłam w stanie robić testów 48 h.
Delikatna warstwa szybko wysycha na skórze i chroni ją nawet podczas upalnego i słonecznego dnia. Muszę przyznać, że produkt spełnił moje wszystkie oczekiwania. Nawet względem zapachu jest on tak neutralny i tak szybko zanika, że nie „gryzie się” z używanymi perfumami.
Lekki jak piórko i niezwykle skuteczny.
Generalnie znalazłam nowego ulubieńca i podejrzewam, że nieprędko zamienię ANTIPERSP R na inny produkt.
 
Avon Little Black Dress Weekend EDP

4/15/2018

Avon Little Black Dress Weekend EDP

Z czym kojarzy się wiosna?
Z ciepłem, radością i kwitnącymi kwiatami......
I taką właśnie mieszankę znalazłam w Little Black Dress Weekend.


Avon Little Black Dress Weekend to kompozycja elegancka, a zarazem pełna swobody. Nonszalancka kompozycja - niezwykle radosny i niezobowiązujący zapach, który idealnie uzupełni Twój styl - elegancki, a zarazem pełen swobody.

Kategoria: kwiatowo-owocowo-drzewna
Nuty głowy: cytryna z Korsyki, włoska mandarynka, brazylijska pomarańcza
Nuty serca:
różowy pieprz, kwiat pomarańczy, osmanthus
Nuty bazy:
bursztyn, indonezyjska paczula, piżmo
Główne nuty zapachowe to cytryna z Korsyki, kwiat pomarańczy i paczula indonezyjska, która nadaje trochę tajemniczości i zmysłowości tej radosnej eksplozji. 

 
Pierwszy raz mam do czynienia z takim koktajlem. Jak już wiesz, czytając o perfumach, które testuję jestem fanką orientalnych, cięższych kompozycji. Little Black Dress Weekend zaskakuje swoją lekkością, elegancją generowaną przez białe kwiaty i prysznicem niekłamanej radości, za który winą obarczam cytrusy.
Najlepiej całość oddaje po prostu to zdjęcie poniżej.
Taka mała czarna w sam raz na wiosnę i na weekend.
Trwałość, jak na Avon przystało dosyć dobra 4-5 godzin zapach jest doskonale wyczuwalny na skórze. Prosty minimalistyczny flakon o pojemności 50 ml kosztuje około 80 zł, ale widzę, że cały czas jest oferowany w promocyjnej cenie.


Ocena końcowa Little Black Dress Weekend - zapach niezwykle przyjemny i zdecydowanie wart wypróbowania.

Nowości, nowinki, zakupy, odkrycia itd

4/13/2018

Nowości, nowinki, zakupy, odkrycia itd

Generalnie nie prezentuję zakupów, ponieważ rzadko kiedy wzbudzają, aż taką ekscytację. Czasami jednak trafi się taki okres, który obfituje w tak fajne i niesamowite okazje, że aż czasami trudno mi w to uwierzyć. Nie są to tylko produkty zakupione w marcu, ale okazje z ostatnich chyba dwóch miesięcy, także będzie się działo na blogu.


Na wiosnę postanowiłam sobie zadbać bardziej o paznokcie ponieważ wołają chwilowo o pomstę do nieba. Zatem w mojej łazience zawitał (kupił się) zestaw produktów marki Semilac. Są to olejek pielęgnacyjny, preparat do usuwania skórek oraz dwa nabłyszczacze Dry&Shine i Crystal Top Coat. Oczekiwania są wielkie, a pierwsze próby obiecujące, więc zobaczymy co będzie dalej.


Pozostając w temacie paznokci w moje ręce trafiło również kilka nowych lakierów:
-NCLA Rose for breakfast,
-OPI This is not whine country,
-DIOR 319 Sunwashed
Bardzo się z nich cieszę, a kolorystyka idealnie wpisuje mi się w wiosenne klimaty.


O pielęgnacji The Ordinary marzyłam od dawna, ale zawsze "COŚ" stało na przeszkodzie. Kiedy tylko nadarzyła się okazji do zakupów nie wahałam się ani chwili tym bardziej, że Ania (Focusowana) narobiła mi ochoty na peeling kwasowy. Zobaczymy co ta przygoda przyniesie. #Fokusowanamademebuyit


Moja cera trochę ucierpiała w zimowe miesiące. Ogrzewanie w pomieszczeniach trochę ją odwodniło, więc sięgnęłam po sprawdzoną maskę, którą używałam kilka lat temu i całkowicie o niej zapomniałam GLAMGLOW Thirstymud. Nawilżamy i nawilżamy.


Yasumi Silky Powder – puder do mycia twarzy intrygował mnie od dawna. Promocja -50% w Hebe zadziałała pozytywnie. Jest w domu i niedługo się za niego zabiorę.
Przy okazji kupiłam również Żel peelingujący 3w1 Barwy Siarkowej. Mówiłam już (TUTAJ) że go lubię.


Od marki Dermena otrzymałam do testów szampon Color Care, który ma chronić włosy farbowane przed utratą kolory, a jednocześnie pomagać ograniczyć wypadanie włosów. Pierwsze próby są na plus.


Kto nie zna kultowego dezodorantu, zwanego popularnie zieloną kulką. Więc uprzejmie donoszę, że znalazłam tańszy! odpowiednik tamtego cuda. Nie piszę więcej, bo za chwilkę pojawi się recenzja tego produktu. W każdym razie warto zwrócić uwagę na ANTIPERSP R od Dermedic. Zwłaszcza, że w Superpharm często ostatnio jest w promocji.


I znowu Superpharm tym razem z promocją -50% więc moja mama poczyniła zakupy. Creme Puff od Max Factor najlepszy jej zdaniem puder utrwalający makijaż. Zawsze powoduje wiele komplementów. Dark Magic tusz do rzęs. Zakup zupełnie „w ciemno”. Tusz daje niesamowity naturalny wygląd, ładnie podkreśla rzęsy, ale ma tak dziwną szczoteczkę, że trudno się do niej przyzwyczaić. Podkład Rimmel Match Perfection to dla mnie. Potrzebuje produktu, który będzie mi rozjaśniał zbyt ciemny podkład. Zobaczymy czy będzie miłość.


Moje cukiereczki, które cieszą oko przy każdym odsunięciu szuflady.
DIOR Maximizer – lubię, uwielbiam, kocham! Recenzja znajduje się >>> TUTAJ.
DIOR Ultra Gloss 765 – kolor, który promowała Jennifer Lawrence. Piękny odcień, zwłaszcza teraz na wiosnę.
Clinique Super primer- podobno ma pomagać maskować przebarwienia – zobaczymy.
Shiseido Luminizing Satin Eye Colour – piękny cień do powiek YE121 w kolorze delikatnego, jasnego złota. Coś mi przypomina, ale nie zdradzę w tej chwili co.


I na sam koniec odkryłam w marcu FORSKOLINĘ. Świetny suplement, ale żebym się mogła wypowiedzieć muszę go jeszcze trochę poużywać. Relacja na blogu ukaże się na 100%. W chwili obecnej odsyłam Cię do bardzo ciekawego artykułu na jej temat >>> TUTAJ.

I to by było na tyle. Zakupy świetne, humor poprawiony. I jak na złość mam na myśli jeszcze kilka produktów, które mi się podobają. Może trafi się jeszcze jakaś rewelacyjna okazja.

Pochwal się co ostatnio fajnego kupiłaś?

TERPROLINE Contour Eyes&Lips – uelastyczniający preparat do skóry wokół oczu i ust od Synchroline

4/10/2018

TERPROLINE Contour Eyes&Lips – uelastyczniający preparat do skóry wokół oczu i ust od Synchroline

Od wielu lat przykładam ogromną uwagę do pielęgnacji moich ust. Z doświadczenia widzę, że takie zabiegi bardzo się opłacają. Usta powracają do formy, a malowanie ich cieszy z dnia na dzień coraz bardziej. Ostatnio mam okazję pielęgnować je przy użyciu kosmetyku TERPROLINE Contour Eyes&Lips – kremu ujędrniającego, uelastyczniającego i do pielęgnacji okolic oka i ust.


Gama TERPROLINE® stworzona została w celu poprawy właściwości biomechanicznych skóry- jędrności, elastyczności oraz nawilżenia skóry dzięki zastosowaniu połączenia składników stymulujących tj.: pochodnych kwasu azjatykowego i madekasowego z acetyloglukozaminą, glikopeptydami fibronektyny oraz linolanem proliny. 

 
TERPROLINE contour eyes & lips – Uelastyczniający preparat do skóry okolic oczu i ust. Kosmetyk zapewnia uelastycznienie i ujędrnienie okolicy oczu i ust, przeciwdziałanie powstawaniu zmarszczek oraz korekcja już istniejących, efekt lekkiego uniesienia powieki górnej, likwidacja cieni pod oczami. Zalecany również przed i po zabiegach z zakresu medycyny estetycznej ( złuszczanie chemiczne, laserowe, plastyka powiek) w celu poprawy kondycji skóry

Sposób użycia:
Stosować dwa razy dziennie na okolice oczu i ust . Delikatnie wklepać preparat.

Główne składniki aktywne:
Heterozydy kwasu azjatykowego i madekasowego- odbudowa skóry, przyspieszenie regeneracji oraz regulacja procesu produkcji kolagenu, przyspieszają produkcję kwasu hialuronowego odpowiadającego za odpowiedni poziom nawilżenia
✓ Kwas hialuronowy i pochodne fibronektyny, acetyloglukozamina i linolan proliny, izomeraz sacharydowy- intensywnie nawilżają skórę, poprawiają elastyczność i jędrność, wykazują właściwości przeciwzmarszczkowe. Dodatkowo acetyloglukozamina wpływa na stymulację kwasu hialuronowego (prekursor kwasu hialuronowego), linolan proliny wpływa z kolei na produkcję kolagenu (prekursor syntezy kolagenu)
✓ Ceramidy(3,6 II), fitosfingozyna oraz cholesterol- wpływają na uszczelnienie warstwy cementu międzykomórkowego, ograniczenie transepidermalnej utraty wody i wzrost poziomu nawilżenia skóry
✓ Proteiny sojowe- poprawiające funcje ochronne skóry i ograniczające TEWL poprzez tworzenie ochronnego filmu na powierzchni skóry
✓ Aminokwasy Glicyna i Walina (krem pod oczy)- składniki NMF, wpływają na odpowiedni poziom nawilżenia, zwiększają odporność skóry oraz wpływają na syntezę kolagenu, zmiękczają i uelastyczniają naskórek.
Skład INCI: 
 
Krem został opracowany w celu zwiększenia elastyczności i sprężystości delikatniej okolicy wokół oczu i ust. Preparat działa liftingująco i przeciwzmarszczkowo dzięki zawartości składników aktywnych. Krem pozostawia skórę w dobrej kondycji, jędrną i elastyczną. Ma fajną konsystencję niby żelową, ale nie wchłania się do końca. Pozostawia na skórze delikatny film, pod którym czuć, jak ona pracuje. Nie jest to jakieś niemiłe uczucie. Powiedziałabym, że takie trochę mocniejsze mrowienie. Osobiście stosowałam go jedynie na usta, więc pod tym kątem wypowiadam się i oceniam. Dla przykładu chciałam pokazać różnicę po miesiącu.


Po lewej stronie na początku kuracji (01.03) widać asymetrię i delikatne zmarszczki mimiczne i linię, która przecina dolną i górną wargę mniej więcej w połowie. Zdjęcie po prawej stronie obrazuje stan moich ust (04.04) czyli po pełnym miesiącu używania kosmetyku jedynie na noc. Usta na brzegach są delikatnie rozprasowane, jakby lekko uniesione, asymetria delikatnie uzupełniona, a linia o której wspomniałam wyżej jest widoczna tylko na granicy dolnej wargi.
Czyli co? Działa? Sama widzisz, że TAK!
Krem znajduje się w miękkiej tubie, łatwej do dozowania odpowiedniej ilości. Ma on pojemność 15 ml i kosztuje około 90 zł. Ale w aptekach internetowych np. Ziko, Gemini czy Melissa można go kupić za około 57 zł. Zapraszam również na profil na FB marki, wtedy będziesz na bieżąco z wszelkimi nowinkami @SynchrolinePolska.


Dermokosmetyki Synchroline przeznaczone są do zwalczania i łagodzenia wielu skórnych problemów. Tworzone są w oparciu o wiedzę i doświadczenie farmaceutów, gwarantują bezpieczeństwo i tolerancję produktów SYNCHROLINE® oraz składników aktywnych w nich zawartych. Produkty dermo kosmetyczne SYNCHROLINE ® nie zawierają parabenów i dodatkowych substancji zapachowych. Mogą być stosowane do tradycyjnej pielęgnacji oraz po zabiegach chirurgii plastycznej czy medycyny estetycznej.