Chyba
każda fanka perfum chociaż raz marzyła o większej znajomości z
zapachami Armani Prive.
Cuir
Noir marki Giorgio Armani należy do kategorii zapachów
skórzano-orientalnych z delikatną nutką kwiatów. Dedykowana jest
zarówno kobietom i mężczyznom.
Kompozycja
składa się z: drzewa sandałowego, drzewa gwajakowego,
gałki muszkatołowej, kolendry, benzoesu, wanilii, róży, agaru
(oud), skóry i ambry.
Cuir
Noir otwiera aromatyczna kaskada australijskiego drzewa
sandałowego wzbogacona niesamowicie delikatnymi akcentami esencji
róży. Róża jest tak subtelna, że łatwo ją przeoczyć.
Wielowymiarowość tego duetu została doprawiona odrobiną kolendry
i gałki muszkatołowej.
Serce Cuir Noir jest zdecydowanie skórzane zmieszane z przydymionym aromatem drzewa gwajakowego i agaru hipnotyzuje oraz uzależnia. Przywołuje na myśl zmysłowość i wrażenie kontaktu cielesnego. Baza zbudowana na bazie wanilii z Tahiti, otoczonej mocnym akcentowanym balsamu styraksowego tworzy rozkoszne wykończenie całości.
Cuir
Noir to piękny zapach, zmysłowy, delikatnie balsamiczny i
mroczny. Żałuję, że wanilia w tym połączeniu nie jest bardziej
zadziorna i słodka.
Zapach
jest niesamowicie bliskoskórny. Nie zamęcza swoją obecnością
otoczenia. Jedyne co mam mu do zarzucenia to trwałość, bo po 3
godzinach jest już wspomnieniem. Jak na zapach tej klasy, tej marki
i w tej cenie (1.200 zł/100ml) – wypada raczej poniżej
przeciętnej.
Bardzo się cieszę, że miałam możliwość testowania tak eleganckiego produktu. Zabieram się za kolejne testy, bo może następnym razem trafie na zapach idealny, który mnie całkowicie rozkocha w swoim składzie.
Bardzo się cieszę, że miałam możliwość testowania tak eleganckiego produktu. Zabieram się za kolejne testy, bo może następnym razem trafie na zapach idealny, który mnie całkowicie rozkocha w swoim składzie.
Czego w pierwszej kolejności oczekujesz od perfum?
zdjęcia: www.giorgioarmanibeauty-usa.com/fragrances