Estee
Lauder zawsze kojarzy mi się z piękną kobiecą stylistyką i
smakowicie pachnącymi kosmetykami do ust. W swojej karierze
makijażowej, również w czasach przed prowadzeniem bloga bardzo
często używałam produktów tej marki.
Seria
Pure Color Gloss występuje w trzech wyjątkowych,
wielowymiarowych, luksusowych formułach wykończenia: satynowej,
perłowej oraz iskrzącej. I właśnie w tej ostatnie wersji
iskrzącej /sparkle jest bohater dzisiejszego wpisu.
Opulent
Opal (43) to cudeńko, które pięknie nie tylko wygląda na ustach,
a dzięki zastosowanej technologii True Vision™ przemienia
zwykły kolor w coś wyjątkowego i fantastycznie rozświetla twarz.
Lekka formuła w komfortowy sposób leży na ustach nadając im soczysty wygląd. A składniki odżywcze i nawilżające jak witaminy C i E pielęgnują skórę ust.
Lekka formuła w komfortowy sposób leży na ustach nadając im soczysty wygląd. A składniki odżywcze i nawilżające jak witaminy C i E pielęgnują skórę ust.
Jeśli chodzi o kolor to
określiłabym go jako lekko perłową, ale transparentną bazę z
iskrzącymi się drobinkami, których absolutnie nie czuć na ustach.
Aplikator
z elastyczną końcówką dociera do każdego zaokrąglenia ust. Precyzyjnie
rozprowadza produkt i wypełnia usta kolorem. Błyszczyk rewelacyjnie
wygładza usta, sprawiając efekt ich wizualnego powiększenia, gdyż
znakomicie odbija on światło.
Błyszczyk
Pure Color Gloss przepięknie rozświetla twarz, nadając
takiej młodzieńczej iskry. Pigmentacja tej serii, którą ja mam
nie da efektu dużego krycia. Jest to raczej delikatny poziom do
średniego. Usta wyglądają po prostu fantastycznie. Również
trwałość jest dosyć dobra jak na ten rodzaj kosmetyku. Dzięki
dosyć gęstej formule, czego absolutnie nie czuć na skórze,
wytrzymuje długie rozmowy i kilka godzin pracy. Jak na błyszczyk,
kosmetyk Estee Lauder daje dosyć długotrwały efekt, bez uczucia
sklejenia się warg.
Kolejnym
plusem jest również delikatny cukierkowo-owocowy zapach, który
subtelnie towarzyszy nam kilka minut po aplikacji, a następnie
zanika. Szeroki wachlarz kolorów o trwałym połysku da długotrwały
efekt, pozwala wybrać odpowiedni kolor i zaspokoi gusta wszystkich
klientek.
Opulent
Opal świetnie wygląda na ustach solo, jak i nałożony na kredkę
czy pomadkę. Ten kolor jest również fantastyczny, bo nie
potrzebuję lusterka do jego aplikacji. Po prostu wyciągam go z
torebki, nakładam na usta i gotowe.
Bardzo
fajny błyszczyk do użytku własnego, czy też na prezent dla
bliskiej nam osoby.
Może
zapoluję sobie na jakiś kolejny kolor?