12/20/2017

Oszukany ORZECHOWIEC – w sam raz na święta

Ciacho zawsze łagodzi obyczaje i rozpieszcza zmysły. Ponieważ idą święta chciałam się podzielić świetnym przepisem, który zawsze się sprawdza.
Całe ciasto robi się szybko, jedyną żmudną czynnością jest pieczenie blatów.
Co prawda przepis różni się od oryginału. A ja opiszę co robię krok po kroku i jakie są moje modyfikacje :-)

oszukany snickers

Ciasto:
3 szkl. mąki pszennej
2 jajka
1 łyżeczka sody
2 łyżki miodu
15 dag masła
10 dag cukru (pół szklanki)


Wszystkie składniki zagnieść i podzielić na 2 części. Osobiście dzielę ciasto na 3 części i piekę cieńsze blaty, bo tak mi bardziej smakuje. 


Placki upiec na prostokątnej blaszce 20x35. Piec w rozgrzanym piekarniku w 180o C do zrumienienia (ok. 10-15 min- to zależy od piekarnika, ja piekę około 8-9 minut). Ostatnią część ciasta zapiekamy z polewą orzechową.



UWAGA! Upieczone blaty są bardzo delikatne dopóki nie wystygną, należy uważać, żeby ich nie połamać wyjmując z blaszki.

 
Polewa orzechowa:
25 dag orzechów (mogą być płatki migdałów lub solone orzeszki w niebieskim opakowaniu z Biedronki)
5-10 dag masła
2 łyżki miodu
10 dag cukru


Wszystko razem rozpuścić w garnku, kilka chwil pogotować na małym ogniu. Trochę przestudzone (ale nie zimne, bo szybko stwardnieje) przełożyć na przygotowaną kolejną część ciasta. Piec w nagrzanym piekarniku ok. 10-15 min (jak wyżej). Polecam obserwować, ponieważ karmel lubi się szybko spalić.
Wystudzone placki przekładamy masą budyniową.


Masa budyniowa:
2 zwykłe budynie śmietankowe
½ litra mleka
¾ sztywnego masła
Podwójny budyń ugotować z pół litra mleka (musi być gęsty). Po wystygnięciu zmiksować z masłem w temperaturze pokojowej.
Tak jest w oryginalnym przepisie i przyznam, że jakoś ta masa do mnie nie przemawia. Jak mam czas to sama robię masę, ale z 1!!! budyniu, reszta składników taka sama, a jak nie dysponuję czasem używam po prostu kremu do Karpatki z Delecty ( przepis wykonania jest na opakowaniu).


Kolejną moją modyfikacją jest przełożenie pierwszych blatów albo powidłami śliwkowymi, albo masą kajmakową taką z puszki , ale podgrzaną i wymieszaną z 4-5 łyżkami mleka.
Na sam koniec składamy ciasto: pierwszy blat – powidła/masa kajmakowa, drugi blat- masa budyniowa na sam koniec blat z orzechami/migdałami.


Wierzch można przyozdobić polewą. Ja robię ją z 50 ml ciepłej śmietany kremówki, 1/2 opakowania gorzkiej czekolady i łyżeczki oleju kokosowego. Rozpuszczone w ciepłej kąpieli dają niesamowity efekt końcowy. Kto nie lubi oleju kokosowego może dać masło.


I ostatnia uwaga na sam koniec – ciasto jest najlepsze jak poleży ze dwa dni w lodówce..... czyli w sam raz na święta.
Smacznego i koniecznie daj znać jeśli się skusisz na skorzystanie z mojego przepisu.