Od kilku dni towarzyszy
mi ponownie Back to Black i odnoszę wrażenie, że mam do czynienia z zupełnie
innym zapachem niż na przełomie kwietnia i maja.
Ale wracając do
początku…..
Back to Black zawiera takie składniki jak: bergamotka, szafran, gałka muszkatołowa, kardamon, kolendra, malina, rumianek, olibanum, biały miód, cedr virginia, dąb, paczula, migdał, tytoń, francuskie labdanum (czystek), wanilia, geranium, piernik, benzoes, fasolka tonka, ambra i wiśnia.
Back to Black zawiera takie składniki jak: bergamotka, szafran, gałka muszkatołowa, kardamon, kolendra, malina, rumianek, olibanum, biały miód, cedr virginia, dąb, paczula, migdał, tytoń, francuskie labdanum (czystek), wanilia, geranium, piernik, benzoes, fasolka tonka, ambra i wiśnia.
Nawiązujący do rajskiej
tematyki, Back to Black Aphrodisiac, to kolejny zapach czarnej kolekcji
L'Oeuvre Noire, który został stworzony jako aromatyczny afrodyzjak.
Back to Black opiera się w głównej mierze na nutach miodowych, drzewnych i ambrowych, które w
końcowym efekcie mają oddawać akordy tabaki.
Pikantne przyprawy w dosyć ostry sposób witają nasze zmysły, a owocowe akordy malin i aromatyczne nuty niebieskiego rumianku nadają tej kompozycji wyjątkowej, ziołowej tajemnicy .
W samym sercu Back to Black znajdziemy niesamowity biały miód z Laosu, kadzidło z Somalii oraz bogate i zmysłowe drzewa – cedr i wetiwer z Haiti.
Pikantne przyprawy w dosyć ostry sposób witają nasze zmysły, a owocowe akordy malin i aromatyczne nuty niebieskiego rumianku nadają tej kompozycji wyjątkowej, ziołowej tajemnicy .
W samym sercu Back to Black znajdziemy niesamowity biały miód z Laosu, kadzidło z Somalii oraz bogate i zmysłowe drzewa – cedr i wetiwer z Haiti.
W składzie znajdziemy również tabakę, ale dla mnie jest to największa niespodzianka, ponieważ absolutnie jej nie czuję – a jest to ostatnio jeden z moich ulubionych składników perfum.
Cała miodowa słodycz jest mocno okraszona ziołowy i drzewnym pierwiastkiem. Stanowi niesamowite połączenie i kiedy już myślisz, że zaczyna słabnąć – przypomina o sobie w najmniej oczekiwanym momencie. Ciekawe jest również połączenie ciepłej wanilii z migdałami, które stanowią również niesamowitą bazę. Powiedziałabym nawet, że kropkę nad „i”. Uzupełniając wszystkie wyżej wymienione składniki.
Siła w tym zapachu leży głównie w słodyczy. Ale tej słodyczy w dobrym znaczeniu tego słowa. Nie męczy, nie mdli tylko zalotnie wibruje na skórze. Jeśli dymne i ambrowe oblicze miodu może oddać tak niesamowity zapach to właśnie jest TO.
Butelka prosta klasyczna
z czarnego szkła. A skrywa w sobie taką niesamowitą niespodziankę.
Projekcja bajeczna, a i o trwałości nie mogę powiedzieć nic złego. Przez 8 godzin w pracy siedzę sobie otulona ciepłym miodkiem, a wieczorem po prawie 12 godzinach od aplikacji obracając głowę czuję jak Back to Black przypomina mi o swojej mocy i obecności.
Projekcja bajeczna, a i o trwałości nie mogę powiedzieć nic złego. Przez 8 godzin w pracy siedzę sobie otulona ciepłym miodkiem, a wieczorem po prawie 12 godzinach od aplikacji obracając głowę czuję jak Back to Black przypomina mi o swojej mocy i obecności.
Jestem zachwycona. Po
tylu niszowych zapachach zaczyna się wreszcie klarować obraz najlepszych i
najbardziej pasujących do mnie perfum. A Back to Black by Kilian zdecydowanie należy
do nich.
Zdjęcia: materiały PR
Zdjęcia: materiały PR