Od
dawna poszukuję fajnego pędzla do nakładania pudru. Przerobiłam
już kilka marek i tak naprawdę, zawsze to nie jest TO czego
oczekuję.
Oglądając
Youtubowe produkcje Hani postanowiłam skusić się na pędzle z
nowej kolekcji.
Trafiły
do mnie T100 i T111 – ale jemu poświęcę osobny wpis, ponieważ
zrobiłam małe porównanie, nie będę jednak zdradzać wszystkich
szczegółów.
Pędzel GlamBRUSH T100
pochodzący z nowej linii – to syntetyczny, duży, bardzo miękki
pędzel do pudru. Całkowita długość pędzla ok. 20,5 cm.
Długość
włosia ok. 5 cm.
Jego
koszt to 55 zł.
Pędzel
jest bardzo solidnie wykonany. Biała, lakierowana rączka jest
wygodna i świetnie się ją „trzyma”. Generalnie pędzel jest
cięższy i wydaje mi się, że lepiej wyważony w porównaniu ze
starą kolekcją.
Zarówno
numer pędzla jak i logo jest wygrawerowane i pokryte lakierem w
kolorze skuwki, przytrzymującej włosie – czyli złotym, bardzo
eleganckim odcieniem.
Włosie
syntetyczne w kolorze jasnym, jest dosyć sprężyste i świetnie się
ugina.
Z
założenia nadaje się on do pudru sypkiego bądź prasowanego. Ale
mnie osobiście w tej roli pędzel nie odpowiada ponieważ długie i
mało zbite włosie zbiera i zostawia na twarzy delikatny woal
kosmetyku. Przy cerze tłustej muszę mieć pędzel bardziej zbity,
który lepiej wtłoczy pudry w skórę.
Wiem,
że można do tego stosować „puszki”, ale ja ich szczerze nie
znoszę.
A
więc do czego używam mój nowy pędzel?
Pędzel
GlamBRUSH T100 jest po
prostu boski do nakładania produktów brązujących skórę.
Efekt
można swobodnie stopniować od woalu po większą opaleniznę.
Jednakże jego rozmiar sprawia, że osoby z tak zwaną większą
twarzą, bądź większą powierzchnią do artystycznego wyżywania
będą bardzo zadowolone.
GlamBRUSH
T100 jest
wręcz doskonały jeśli chcemy szybko „opalić” szyję, czy
dekolt. W tym momencie jego rozmiar i długość włosia są
zdecydowanym atutem.
Włosie
jest mięciutkie i rewelacyjnie się domywa z każdego kolorowego
kosmetyku. Wysycha praktycznie w przeciągu kilku godzin.
Można się nim miziać cały dzień i nie ma się dosyć.
Można się nim miziać cały dzień i nie ma się dosyć.
Nowy
design, nowa jakość jest super, tylko ceny już są mniej
korzystne, ale widzę, że ostatnio często na stornie Glam-shop.pl
pojawiają się promocje.
Jestem
zadowolona na tyle, że moja kolekcja w przyszłości pewnie jeszcze poszerzy się
jeszcze o kilka modeli pędzli, które bardzo mnie zaciekawiły.