8/27/2017
GlamBRUSH porównanie T5 vs T111 oraz podsumowanie, dlaczego nie zakochałam się w nowej wersji
Zacznę może od tego, że
absolutnie uwielbiam starą wersję pędzla GlamBRUSH T5 (pisałam o nim TUTAJ). Jest to jeden z niewielu moich ulubieńców, których
cenię za to w jaki sposób rozkładają kolorowe produkty na skórze.
W przypadku brązera jest to idealnie roztarta chmura koloru w tych
miejscach, w których chcemy. Mało tego, pędzel jest tak
fantastycznie ułożony, że można wykonywać makijaż praktycznie
bez użycia lusterka.