Jak już nie raz pisałam
od prawie dwóch lat nie używam pasty do zębów z zawartością fluoru.. Daje to
wiele możliwości testowania produktów, ponieważ rynek jest akurat pod tym kątem
doskonale zaopatrzony. Jak na razie największymi ulubieńcami są pasty marki
DABUR, których wcześniejsze recenzje znajdziecie TUTAJ.
Kolejną pastą, którą
chciała Wam przedstawić jest RED Paste,
która dokonała nie lada zamieszania w mojej buzi i wprowadziła niejedną chwilę
konsternacji.
Ale zaczynając od
początku....
Pasta
do zębów Red powstała na bazie 13 aktywnych ziół
ajurwedyjskich, która działa wzmacniająco na nasze zęby.
Pomaga również zapobiegać
bólom zębów, likwiduje nieświeży oddech i zabija szkodliwe bakterie. Sprawia,
że zęby stają się mocne, a dziąsła zdrowe. Pasta jest w 100% wegetariańska.
Kluczowe składniki to:
- Imbir (Zingiber officinale) , który działa antyseptycznie i przeciwzapalnie,
- Pieprz czarny (Piper nigrum) odświeża oddech, działa antyseptycznie,
- Pieprz długi (Piper longum) kwiatostan - odświeża oddech,
- Cynamon (Cinnamomum camphora) działa przeciwbólowo i antyseptycznie,
- Pieprz syczuański (Zanthoxylum alatum) działanie antyseptyczne, usuwa nieprzyjemny zapach
- Goździk (Syzygium aromaticum) zapobiega próchnicy i ma działanie przeciwbólowe,
- Mięta (Mentha piperita) działa przeciwgrzybicznie i antyseptyczne,
- Cykoria (Cichorium intybus) działanie przeciwzapalne,
- Migdałecznik (Terminalia chebula) działanie ściągające (pomaga przy skaleczeniach lub wrzodach ust i dziąseł).
Skład
INCI:
Kolor ceglasto czerwony
również jest zaskoczeniem. Podczas mycia nic nie traci na swojej intensywności.
Ale wypłukuje się idealnie.
Na sam koniec
zostawiłam sobie największy smaczek....... dosłownie SMAK pasty. Lubię jedzenie
dobrze doprawione, natomiast pikantne nie należy do moich ulubieńców.
Po umyciu zębów pastą
RED przez około 10-15 minut mamy w buzi „żywy ogień”. Mniej więcej tak jak by
do płukania ust użyć lawy zamiast zwykłej wody :-) Szczodra zawartość pieprzu w
tym przypadku okazuje się nie lada przeszkodą.
Od razu uprzedzam to nie jest rozrywka dla mięczaków!
Piję tylko jedną kawę
dziennie, nie palę papierosów, a pomimo to kolor moich zębów jest daleki od
ideału. Zauważyłam, że używając pasty Goździkową, Bazyliową i właśnie RED
jestem w stanie dostrzec zmiany, które zachodzą w odcieniu moich zębów.
Naturalne składniki sprawiają, że uśmiech staje się jaśniejszy, a jako jego
właścicielka jestem również bardziej z takiego stanu rzeczy zadowolona.
Odkąd używam past
naturalnych bez fluoru praktycznie skończyły się moje problemy z
nadwrażliwością zębów czy krwawieniem dziąseł. Ząbki błyszczą, są idealnie
doczyszczone , a wstając rano nie mam przysłowiowego kapcia w buzi.
Bardzo polecam
wszystkim wypróbowanie takiej pasty. Może się komuś bardziej spodoba niż ta
tradycyjna.
Pasta występuje w dwóch
pojemnościach 100 ml i 200 ml i można ją kupić w cenie od 7 zł do 15zł. A kupić
ją można w sklepach ze zdrową żywnością.