źródło: Pinterest
Jedną
z takich ciekawych niespodzianek okazała się dla
mnie.......galaretka/balsam/błyszczyk do ust Dinoplatz koreańskiej
marki Too Cool for School, która łamie wszelkie reguły.
źródło: Pinterest
Dinoplatz
Lip Balm – co to jest?
Nawilżający
balsam do ust o delikatnej, kremowej, żelowej teksturze, nawilża
skórę ust
i niweluje zmarszczki. Kosmetyk koi i napina suchą skórę ust za sprawą unikalnej formuły, zapewniając ekskluzywny, trwały efekt.
Nie jest to co prawda memory gel – często spotykany wśród azjatyckich kremów czy masek, ale stała galaretka, która też świetnie wygląda w opakowaniu.
i niweluje zmarszczki. Kosmetyk koi i napina suchą skórę ust za sprawą unikalnej formuły, zapewniając ekskluzywny, trwały efekt.
Nie jest to co prawda memory gel – często spotykany wśród azjatyckich kremów czy masek, ale stała galaretka, która też świetnie wygląda w opakowaniu.
Spilled Wine & Cherry Cherry
Przykładowy
skład INCI: Diisostearyl
Malate, Mineral Oil, Trimethylolpropane Triisostearate, Polybutene,
Hydrogenated Polyisobutene, Silica, Hydroxystearic Acid,
Butylene/Ethylene/Styrene Copolymer, Ethylene/Propylene/Styrene
Copolymer, Fragrance, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Glyceryl
Caprylate, Tocopheryl Acetate, Argania Spinosa Kernel Oil, Oenothera
Biennis (Evening Primrose) Oil, Rosa Canina Seed Extract,
Dimethicone, Red 6, Red 27, Red 7, Red 28.
Cherry Cherry & Spilled Wine |
Unikalna
formuła Dinoplatz Lip Balm penetruje w głąb skóry, błyskawicznie
nawilżając usta
i tworząc barierę ochronną, która przeciwdziała ich wysychaniu. Wygładza je i niweluje widoczność drobnych linii wokół ust. Daje efekt „plump” czyli lekko powiększonych
i wypełnionych warg.
i tworząc barierę ochronną, która przeciwdziała ich wysychaniu. Wygładza je i niweluje widoczność drobnych linii wokół ust. Daje efekt „plump” czyli lekko powiększonych
i wypełnionych warg.
Zapewnia
efekt długotrwałego nawilżenia, nawet po kilku godzinach od
aplikacji.
Formuła
kosmetyku, zawierająca czynniki zmiękczające skórę oraz olejki
takie, jak: olej arganowy i olejek z wiesiołka, skutecznie
zatrzymuje wilgoć w skórze. Delikatnie podkreśla naturalną barwę
ust i rewelacyjnie pachnie owocami, ja obstawiam winogrona, bo są
one najbardziej wyczuwalne.
Ponieważ
opakowanie to typowy odkręcany, plastikowy słoik najlepszą
metodą aplikacji będą albo nasze własne paluszki, a kto nie
lubi się brudzić może się posiłkować pędzelkiem, który równie
idealnie sprawdzi się przy nakładaniu tej całuśnej galaretki.
Ja
testowałam dwa odcienie: #1 Spilled Wine i #8
Cherry Cherry.
Z
góry uprzedzam, że można się ich trochę wystraszyć patrząc na
opakowania, ale na skórze, a tym bardziej na ustach wyglądają
bosko.
#1
Spilled Wine – ma odcień bardzo ciemnego, bordowego wina,
natomiast na moich ustach robi się idealny ocień mauve lub różany
jak kto woli.
#8
Cherry Cherry – w opakowaniu wygląda na czerwień, która
na ustach różowieje i ma dosyć mocny neonowy odblask. Idealny
kolor na wakacje.
Spilled Wine & Cherry Cherry
Ponieważ
bawimy się w malowanki już jakiś czas mogę śmiało stwierdzić, że Spilled
Wine na 100% pojawi się w mojej jesiennej kosmetyczce. Uwielbiam,
kocham i podziwiam nie tylko za kolor, ale również za działanie
pielęgnacyjne i nawilżające.
Dostępny
w szerokiej gamie sześciu odcieni, pasujących do każdej karnacji,
jest perfekcyjnym akcentem końcowym każdego makijażu, na pomadkę lub aplikowany solo.
Dinoplatz ma pojemność 13g i kosztuje 59 zł w perfumeriach Sephora.
Dinoplatz ma pojemność 13g i kosztuje 59 zł w perfumeriach Sephora.
Produkt
nie był testowany na zwierzętach, ani nie zawiera w swoim składzie
składników takich jak: ammonia,
urea, benzyl alcohol, benzophenone-3, imidazolidinyl urea,
triethanolamine, triclosan, bha, czy bht.
A
Ty jak łamiesz zasady?
Czy
jesteś too cool for school?
P.S. Aparat niestety zeżarł kolory więc wydają się być bardzo podobne. Polecam zatem testy "na żywo" w Sephorze :-)