Pierwszym kosmetykiem
jest Perfect Tone Fluid dopasowujący się do koloru cery 120
Natural.
Innowacyjne pigmenty „soft focus” dopasowują
się do naturalnego odcienia skóry, jednocześnie dodając jej
blasku, świeżości i subtelnego połysku. Fluid delikatnie kryje,
nie zmienia koloru w czasie, zapewniając przy tym lekkie odczucie na
skórze. Zawarty w formule kwas hialuronowy dodatkowo chroni skórę
przed utratą wilgoci (opis na stronie producenta).
Fluid jest naprawdę świetny. Ładnie rozkłada się
na skórze, delikatnie przykrywa niedoskonałości i nawet nieźle
wytrzymuje (przypudrowany) na twarzy. Makijaż wytrzymuje około 6
godzin, przy mojej przetłuszczającej się cerze. Podczas odciskania
nadmiaru sebum delikatnie „schodzi” z twarzy, ale nie pozostawia
pustych miejsc i nie tworzy plam.
Minusem, który dotyczy mojej cery, jest
oksydowanie. Na zdjęciu, od lewej strony, macie przykład jak
podkład wygląda zaraz po aplikacji i kilka minut kiedy już
znajduje się na skórze.
Od lewej: fluid zaraz po aplikacji, kilka minut po aplikacji, korektor |
Różnica odcienia jest znaczna, ale w
jakiś niewytłumaczalny sposób, podkład ładnie stapia się ze
skórą i rozblendowany nawet nie tworzy momentu/granicy odcięcia
się. Wygląda bardzo ładnie, a cera jest wypoczęta i promienna.
Kolejnym ogromnym plusem jest zabezpieczenie na
opakowaniu produktu. Kto chociaż raz kupował kosmetyki w drogerii
wie doskonale o czym mówię. Prosta, mała naklejeczka „Safety lock” mówi
nam o tym, że jesteśmy pierwszymi użytkownikami produktu i nikt
wcześniej go nie "macał". PLUS dla producenta za pomysł i
bezpieczeństwo.
Perfect Tone Fluid ma standardową pojemność 30 ml
i kosztuje 34, 90 zł. Występuje w 8 odcieniach tak więc każdy
dobierze sobie pożądany kolor.
NO DARK CIRCLES
Rozświetlający korektor pod oczy - rozświetlająca,
pielęgnacyjna formuła rozjaśnia skórę pod oczami, nadając jej
zdrowy, wypoczęty wygląd. Aksamitna konsystencja sprawia, ze
korektor optycznie stapia się ze skórą i wygląda bardzo
naturalnie.
Zawarte w formule składniki aktywne wpływają na poprawę mikrocyrkulacji w skórze, co prowadzi do znacznej redukcji cieni i obrzęków pod oczami. Zawartość protein, będących szczególnie cennymi składnikami dla cieńszej skóry w okolicach oczu, sprawia, że korektor dodatkowo ją wygładza i nawilża. Odpowiedni dla wrażliwej skóry okolic oczu (opis ze strony producenta).
Zawarte w formule składniki aktywne wpływają na poprawę mikrocyrkulacji w skórze, co prowadzi do znacznej redukcji cieni i obrzęków pod oczami. Zawartość protein, będących szczególnie cennymi składnikami dla cieńszej skóry w okolicach oczu, sprawia, że korektor dodatkowo ją wygładza i nawilża. Odpowiedni dla wrażliwej skóry okolic oczu (opis ze strony producenta).
Od jakiegoś czasu
poszukuję właściwego dla siebie korektora, który ukryje delikatne
cienie i nie będzie podkreślał załamani na skórze, a tym samym
postarzał.
No Dark Circles bardzo
pozytywnie mnie zaskoczył. Po pierwsze aplikator w postać miękkiej
gąbeczki bardzo dobrze, równą warstwą rozprowadza kosmetyk i
wpracowuje go w skórę. Po przypudrowaniu, w nienagannym stanie trwa
na skórze przez wiele godzin.
Kolor korektora jest
fantastyczny, taki w sam raz nie za ciemny i nie za jasny. Świetnie
rozświetla spojrzenie i daje efekt wypoczętej twarzy. Drobinki
rozświetlające są mało widoczne w świetle dziennym, a zwłaszcza
takim chłodnym jak zimą.
korektor w świetle dziennym
Teraz minusy....
Aplikator połączony z tubą sprawia, że trochę trudno utrzymać
go w czystości, ponieważ nie ma jak porządnie go wyprać. Zatem
staram się używać raczej pędzla do aplikacji korektora. Drugim
minusikiem, według mojej oceny są drobiny rozświetlające – za
duże i zbyt błyszczące. Przy matowej cerze wyglądają (w ostrym
świetle słonecznym lub świetle jarzeniowym padającym z góry)
wręcz komicznie. Jak brokat rozsypany na twarzy pod oczami. Nie jest
to zły efekt, jak ktoś preferuje taki rodzaj rozświetlenia, ale
mnie osobiście on nie odpowiada. Zważywszy na to , że moja cera
po kilku godzinach i tak ma swoje własne rozświetlenie.
Korektor No Dark Circles
zamknięty jest w miękkiej tubie o pojemności 10 ml, kosztuje 23,90
zł i występuje tylko w jednym odcieniu.
Tu macie przykład jak ładnie produkty wyglądają na skórze już po wykonaniu makijażu.
Oba kosmetyki są bardzo
dobrej jakości i jeśli zaczynacie przygodę z makijażem to warto w
nie zainwestować. Jeśli chodzi o korektor to radzę jednak wykonać
testy na nadgarstku, po czym wizytę poza drogerią. W świetle
dziennym będzie Wam lepiej ocenić drobiny i podjąć decyzję
odnośnie zakupu.
Produkty marki Lirene znajdziecie w sklepie internetowym marki lub po prostu w każdej sieciowej drogerii, gdzie macie do dyspozycji testery wszystkich kosmetyków.