Cera
dojrzała, mieszana, odwadniająca się zimą i posiadająca
przebarwienia – oto z czym zmagam się na co dzień. Przetestowałam
w tym roku wiele podkładów, ale te, które zrobiły na mnie i mojej
buzi wrażenie można dosłownie policzyć na palcach jednej dłoni.
Jakiś
czas temu dostałam od marki Eisenberg mały prezencik. W środku
znajdował się podkład marki Fond de Teint Correcteur
Invisible czyli niewidoczny podkład korygujący.
Ten wyjątkowy kosmetyk
pozwala nam uzupełnić codzienną pielęgnację za pomocą
odpowiedniego makijażu, a dzięki opatentowanej formule
Trio-Molecular® (połączonych 3 molekuł) regeneruje, energetyzuje
i dotlenia skórę. Podkład jest niewyczuwalny
i niewidoczny –
daje efekt idealnej, drugiej skóry, a jego wytrzymałość ma nam
zapewnić doskonały wygląd przez 12 godzin w każdym klimacie.
Nowa
technologia polimerów połączonych z cukrami zapewnia długotrwały
perfekcyjny efekt przy wyjątkowo delikatnej teksturze, która
utrzymuje nawilżenie skóry.
Wspaniale wyglądająca skóra jest zregenerowana i wygląda promiennie przez cały dzień dzięki działaniu formuły Trio-Moléculaire® oraz wyciągów z Granatu i Słodkich Migdałów.
Wspaniale wyglądająca skóra jest zregenerowana i wygląda promiennie przez cały dzień dzięki działaniu formuły Trio-Moléculaire® oraz wyciągów z Granatu i Słodkich Migdałów.
EKSTRAKT
Z GRANATU - ochrona przed „stresem oksydacyjnym” jest
priorytetem w procesie tworzenia produktów marki EISENBERG. Wyciąg
z granatów zapobiega mnożeniu się wolnych rodników uznawanych za
jedną z głównych przyczyn starzenia się skóry. Granaty zawierają
dużo antocyjanin, które są polifenolami
posiadającymi silne właściwości antyoksydacyjne oraz
przeciwzapalne. Te właściwości przeciwutleniające chronią skórę
przed szkodliwym wpływem czynników zewnętrznych i tworzą
prawdziwą barierę ochronną przed zanieczyszczonym środowiskiem w
miastach.
EKSTRAKT ZE SŁODKICH
MIGDAŁÓW
– jest prawdziwym eliksirem młodości, odżywia, nawilża,
zmiękcza skórę oraz dodatkowo nadaje delikatny zapach.
Wyjątkowe właściwości zapobiegają przesuszeniu skóry, stąd ich
szczególne znaczenie dla cery suchej i podrażnionej.
Oprócz
wszystkich właściwości pielęgnacyjnych podkład zawiera filtr SPF
25 PA+++ , który doskonale chroni kompleksowo skórę przed
fotostarzeniem i szkodliwym działaniem promieni UVA i UVB.
OPAKOWANIE i KONSYSTENCJA:
Luksusowy, szklany, matowy
flakon przepięknie i bardzo elegancko się prezentuje. Pompka dozuje
idealną ilość podkładu. Jest to estetyczne i higieniczne
rozwiązanie. Mechanizm pompki jest solidny, nie zacina się.
Podkład ma jedwabistą,
bogatą konsystencję. Nie jest ani zbyt rzadki ani zbyt gęsty.
Świetnie rozprowadza się na skórze pędzlem, ale ja lubię
wklepywać go delikatnie zupełnie jak krem bb. Ładniej stapia się
i tworzy efekt drugiej skóry. Stopień krycia można swobodnie
budować dokładając kolejną warstwę. Bez efektu maski na twarzy.
Należy tylko pamiętać, aby go dobrze wstrząsnąć przed
użyciem.
Eisenberg postanowił wejść w świat makijażu z cennym sprzymierzeńcem urody i perfekcyjnego wyglądu każdej karnacji. Podkład Correcteur Invisible posiada formułę oli-free, nie zawiera parabenów, nie zatyka porów oraz został przebadany pod kątem oftalmologicznym. Może być zatem stosowany miejscowo na kontur oka w celu zamaskowania oznak zmęczenia, zmniejszenia sińców pod oczami.
Eisenberg postanowił wejść w świat makijażu z cennym sprzymierzeńcem urody i perfekcyjnego wyglądu każdej karnacji. Podkład Correcteur Invisible posiada formułę oli-free, nie zawiera parabenów, nie zatyka porów oraz został przebadany pod kątem oftalmologicznym. Może być zatem stosowany miejscowo na kontur oka w celu zamaskowania oznak zmęczenia, zmniejszenia sińców pod oczami.
Podkład
testowałam na kremie nawilżającym, odżywczym oraz na filtrach SPF
50. Na każdym z nich zachowywał się celująco. Efekt drugiej skóry
utrzymuje się cały dzień, natomiast przy takiej cerze jak moja
(mieszanej/przetłuszczającej się) po około 5-ciu godzinach należy
lekko odcisnąć strefę T z nadmiaru sebum. To co bardzo mi się
podoba to, że osoby zapytane o mój makijaż, reagują zdziwieniem,
że rzeczywiście podkład nie rzuca się bardzo w oczy. Pomimo, iż
jedna pompka ładnie pokrywa skórę i maskuje niedoskonałości ja
nakładam trochę więcej, ponieważ moje przebarwienia są znaczne i
dosyć widoczne. Długotrwała formuła podkładu nie daje efektu
płaskiego matu, tylko pozostawia skórę satynową, świeżą i taka
świetlistą. Jak to mawiają skóra promieniejąca od wewnątrz.
Mój
odcień 01 Natural to średni beż z dosyć dużą ilością żółtego
pigmentu. Nałożony na skórę w pierwszej chwili lekko przeraża,
ale po kilku minutach idealnie stapia się ze skórą, wyrównując
odcień karnacji i dopasowuje do niego. Podkład nawet po całym dniu
nie przesusza skóry, nie podkreśla żadnych mankamentów jak suche
skórki czy rozszerzone pory. Co mnie najbardziej cieszy to, że nie
osadza się w zmarszczkach mimicznych, nie waży, ani nie ściera, a
skóra wygląda na wypoczętą. I jeszcze przepięknie pachnie, ale ten zapach szybko się ulatnia i nie przeszkadza po wykonaniu makijażu.
SKŁAD:
Podkład
Correcteur Invisible występuje w pięciu odcieniach. Ma pojemność
30 ml i kosztuje 349 zł. Jeśli mam być szczera to jest wart każdej
wydanej złotówki. Począwszy od składników pielęgnacyjnych
poprzez pokrycie niedoskonałości i świetlistą cerę, która
wygląda idealnie cały dzień.
Kosmetyki
marki Eisenberg są dostępne na wyłączność w perfumeriach
Sephora.
Jest to jeden z dwóch najlepszych podkładów, moich odkryć tego roku.