To że dziewczyny lubią brąz, a
słońce o tym wie wiadomo
już od dawna.
Rysiek miał 100% racji śpiewając tę piosenkę.
Ale po wakacjach już trudniej o słońce i piękny odcień brązu.....
Marula Dry Oil Self Tan jest
odpowiedzią marki Vita Liberata na powyższy problem.
Z tego co widzę po rozeznaniu rynku
jest to (dla mnie przynajmniej) pierwszy produkt samoopalający z
filtrem SPF 50. Vita Liberata zdecydowanie dominuje i rządzi tą częścią rynku kosmetycznego pozwalając nam na uzyskanie bezpiecznej i pięknej opalenizny, nawet po sezonie wakacyjnym.
Marula Oil to lekki olejek, który
oprócz wielu właściwości pielęgnacyjnych jest również doskonałym
uzupełnieniem wakacyjnej opalenizny. Został stworzony po to, aby
otulić skórę luksusowymi, suchymi olejkami oraz nadać jej
naturalny blask opalenizny, równocześnie zapewniając wysoką
ochronę.
Zawarty w składzie Marula Oil jest 4-krotnie bardziej nawilżający niż olejek arganowy oraz zawiera 4 razy więcej witaminy C niż pomarańcze.
Zawarty w składzie Marula Oil jest 4-krotnie bardziej nawilżający niż olejek arganowy oraz zawiera 4 razy więcej witaminy C niż pomarańcze.
Tahitian Monoi Oil
odbudowuje skórę i dogłębnie ją nawilża.
Technologia pHenO2®
nadaje stopniową i naturalnie wyglądającą opaleniznę, która już
po jednej aplikacji utrzymuje się nawet 4-krotnie dłużej niż po
zastosowaniu innych produktów samoopalających. Certyfikowane
składniki organiczne odżywiają i pielęgnują skórę zapewniając
równocześnie szerokie spektrum ochrony SPF 50.
Jak stosować Marula Oil?
Pierwszym podstawowym krokiem jest
peeling ciała, który wygładzi skórę. Nie stosować nawilżaczy.
Po upewnieniu się, że skóra jest sucha możemy przystąpić do
aplikacji olejku.
Należy aplikować go kolistymi
ruchami. Na dłonie, stopy, łokcie i kostki możemy nakładać
mniejszą ilość olejku i jeszcze w razie potrzeby możemy dodatkowo
przetrzeć te miejsca wilgotną chusteczką, aby zniwelować efekt
ciemnych plam. Po około godzinie olejek możemy już spłukać ze
skóry. Dla optymalnych efektów możemy go jednak pozostawić nawet
na 8 godzin.
Zaraz po aplikacji należy umyć ręce,
aby uniknąć utrwalenia się na nich dodatkowej opalenizny.
Ewentualnie zawsze można zastosować rękawicę, pędzel czy beauty
blender.
Jeśli olejek jest używany do ochrony
przeciwsłonecznej, należy go zaaplikować na 15 minut przed
ekspozycja na słońce i powtarzać tą czynność co 2 godziny.
O
czym należy pamiętać to, że należy produkt mocno wstrząsnąć
przed użyciem, aby wszystkie składniki dobrze się wymieszały.
Ochrona przeciw promieniom UV:
Dihydroxyacetone, Octocrylene, Marula, Octinoxate, Octocrylene 9%,
Octinoxate 6.8% i Avobenzone 3%.
SKŁAD:
Olejek Marula, Monoi i Neroli
pielęgnują skórę, a produkt w całości nadaje jej wyrównany
koloryt i stopniowo buduje, naturalnie wyglądającą opaleniznę,
która trwa nawet do 10 dni. Przy zachowaniu oczywiście pełnej
ochrony przeciwsłonecznej. Dodatkowo naturalne składniki roślinne
wchodzą w skład systemu Moisture Lock™ , który zapewnia skórze
odpowiedni poziom nawilżenia poprzez zamknięcie składników
nawilżających na powierzchni skóry. Dzięki temu nasza skóra ma
zapewniony niezmienny stopień nawilżenia przez około 72 godziny.
Certyfikowane i organiczne ekstrakty roślinne pielęgnują skórę,
posiadający Eco-certyfikat czynnik DHA zapewnia właściwości
nadające naturalną opaleniznę. Technologia Odour Remove™
sprawia, że produkty Vita Liberata zostały pozbawione
charakterystycznego dla samoopalaczy smrodek. Technologia Flash Dry™
pozwala zachować właściwości suchego olejku.
Technologia pHenO2® zapewnia długotrwałe rezultaty nawet do 10 dni po jednej aplikacji.
Technologia pHenO2® zapewnia długotrwałe rezultaty nawet do 10 dni po jednej aplikacji.
Ponieważ produkty Vita Liberata nie
zawierają w składzie ani alkoholu ani dodatków perfum, po otwarciu
butelki możemy rozkoszować się niczym nie skażonym aromatem czystej
neroli, grejfruita czy też ekstraktu z trawy cytrynowej. Dla mnie osobiści produkt pachnie olejkiem nałożonym na rozgrzaną skórę. Zapach specyficzny, ale miły i niesamowicie wręcz kojarzący mi się z wakacjami.
Dodatkowym plusem MARULA Dry Oil jest to, że nie zawiera w składzie: parabenów, sulfatów i ftalanów.
Konsystencja jest powiedziałabym tak jakby dwufazowa, ale po wymieszaniu otrzymujemy ciemno brązowy płyn, który zaaplikowany na skórę dosyć szybko się wchłania. Efekt opalenizny jest bardzo delikatny, ale można go w dowolny sposób stopniować dokładając kolejne warstwy kosmetyku.
Olejek można używać przed wakacjami,
aby zapewnić sobie długotrwałą naturalnie wyglądającą
opaleniznę oraz w czasie ekspozycji na słońce w celu najwyżej
ochrony przed promieniowaniem UVA i UVB.
Równie dobrze sprawdza się on teraz kiedy słonko pomału słabnie, a ja chcę jeszcze przez jakiś czas rozkoszować się piękną złotą opalenizną.
To jest moja kolejna przygoda z marką Vita Liberata. Po Self Tanning Night Moisture Mask (recenzja) i pudrze brązującym Trystal Mineral (recenzja) wiem, że nawet od produktów nadających skórze sztuczną opaleniznę można wymagać więcej. Jako świadomy konsument mający na względzie własne dobro i bezpieczeństwo wiem, że z tymi produktami mam to wszystko zapewnione.
To jest moja kolejna przygoda z marką Vita Liberata. Po Self Tanning Night Moisture Mask (recenzja) i pudrze brązującym Trystal Mineral (recenzja) wiem, że nawet od produktów nadających skórze sztuczną opaleniznę można wymagać więcej. Jako świadomy konsument mający na względzie własne dobro i bezpieczeństwo wiem, że z tymi produktami mam to wszystko zapewnione.
Marka Vita Liberata dostępna jest w Sephorze. Opakowanie 100 ml kosztuje 165 zł. Sporo, ale po pierwsze olejek jest bardzo wydajny, a po drugie produkt zapewnia działanie pielęgnacyjne i bezpieczeństwo przed promieniowaniem UVA i UVB.
Wydaje mi się, że jest to inwestycja, która i tak się zwróci.