8/20/2016

Sun Illusion + Real Matt czyli letnie propozycje marki ProVoke

Lato zawsze kojarzy mi się z większym rozświetleniem na twarzy oraz złotymi kolorami.
Kiedy tylko po raz pierwszy ujrzałam cienie w kredce wchodzące w skład kolekcji Sun Illusion, zapragnęłam je mieć.


BROW HIGHLIGHTER & EYESHADOW PENCIL - No 1 – to tak zwane dwa w jednym. Cień i rozświetlecz pod łuk brwiowy. Satynowo kremowa konsystencja daje nam kolor maślano- złotawy. Można go stosować jako rozświetlenie bądź jak cień bazowy. Formuła automatycznej kredki pozwala na idealne wysunięcie sztyftu i wykonanie makijażu.
EYESHADOW PENCIL - No 2 – to złoty cień do powiek. Daje efektowny makijaż oka. Formuła kredki pozwala na wysunięcie odpowiedniej ilości sztyftu. Gąbeczka (jak w przypadku No1) umożliwia rozprowadzenie cienia. Natomiast wbudowana temperówka pozwoli nam szybko nadać kredkom ostry i precyzyjny kształt.


Obie kredki są wodoodporne. Bardzo długo utrzymują się na powiekach. W ramach ciekawostki powiem Wam, że swatche na dłoni wytrzymują cały dzień, pracami kuchennymi i zmywaniem naczyń wyłącznie.

 Kredki No2 i No1 w różnym oświetleniu

Kredki zostały przebadane dermatologicznie i oftalmologicznie co oznacza, że można je bezpiecznie używać w okolicach oczu.
Kredki kosztują 59 zł za sztukę.


Aby nieco zrównoważyć błyszczący makijaż oka proponuję Wam pomadki Real Matt z gamy kosmetyków ProVoke.
Z założenia jest to pomadka matująca, ale sposób w jaki pielęgnuje i nawilża usta przenosi ją w całkiem nowy wymiar kosmetyków. Wysoka koncentracja pigmentów zapewnia głęboki i trwały kolor, przy rozsądnym jej noszeniu wytrzymuje nawet do 5 godzin. Specjalna formuła sprawia, że pomadka jest odporna na ścieranie i rozmazywanie się. Składniki odżywcze sprawiają, że pomimo matowego wykończenia pomadka nie wysusza ust i zapewnia im podstawową pielęgnację i ochronę.


602 Pink Princess – to delikatny jasny róż wpadający w delikatne koralowe tony.
605 Madame Beige - to cielisty, średni beżowy brąz z delikatnymi rudymi tonami.


Pomadki z serii Real Matt zostały przebadane dermatologicznie i mają bezzapachowe i hypoalergiczne działanie. W opakowaniu mamy 4,3 g produktu, a koszt pomadki to 65 zł.

                                                        Po lewej 602, po prawej 605

Kredki oczarowują swoimi kolorami, aczkolwiek muszę trochę ponarzekać, że nie podoba mi się budowanie nimi koloru. Robi się na powiece gruba, nieestetycznie wyglądająca warstwa, ale to jest tylko moja opinia, może innym się to podobać.
Rozświetlenie sprawia, że nasze spojrzenie jest świeże i podkreślone. Delikatny połysk pierwszej warstwy ładnie sprawdzi się nawet w dziennym makijażu do biura.
Makijaż rzeczywiście wytrzymuje przez wiele godzin w nienaruszonym stanie, a podczas jego demakijażu nie ma żadnych niespodzianek czy problemów.
Pomadki matowe zachwycają nasyconymi barwami i rzeczywiście wytrzymują dłużej na ustach niż tradycyjne kosmetyki tego typu. Pomimo noszenia przez wiele godzin usta nie są ani przesuszone ani spierzchnięte.


Znacie którąś z propozycji? 
Używacie kosmetyków ProVoke?