Chciałam
napisać kilka słów na ten temat, ale nie do końca wiedziałam w
jaki sposób mam to zrobić.
Jest
KTOŚ, kto nawet nie zdaje sobie z tego sprawy, jak bardzo jego entuzjazm
oraz poczucie humoru jest
zaraźliwe i ma jeszcze działanie terapeutyczne,
a miłe słowa każdego dnia dodatkowo łaskoczą moją
blogerską dumę.
KTOŚ prawie codziennie motywuje mnie do działania.
KTOŚ
przypomniał mi, dlaczego tak naprawdę zaczęłam blogować
i jaką
radość można z tego czerpać.
Dziękuję
Ci KTOSIU!
Nie
wymieniam imienia czy inicjałów, ponieważ publicznie nie jest to
wskazane,
ale i tak wiesz, że te podziękowanie są właśnie dla
Ciebie.
I nie tylko dlatego, że się KTOŚ tego domagał, żeby o nim napisać,
ale
że po prostu taką mam ochotę :-P