Linia Prep+Prime składa
się z różnego rodzaju produktów/ baz pod makijaż, które mają za zadanie pomóc
nam cieszyć się dłużej nienagannym wyglądem.
W jej skład wchodzi
między innymi bezbarwna baza pod pomadkę. Poprawia ona wygląd zastosowanych
produktów do ust oraz pomaga przedłużyć ich żywotność.
Baza nawilża, wygładza
powierzchnię i pielęgnuje usta. Zachodzi podobny efekt jak przy bardziej
nawilżających pomadkach. Drobne linie na brzegach warg zostają wypełnione przez
co uzyskujemy efekt pełniejszych ust.
Jest to produkt
bezbarwny posiadający właściwości poprawiające kondycję skóry oraz wykończenie
nałożonych pomadek.
Produkt
ma za zadanie:
- zredukować blednięcie koloru nałożonej pomadki,
- zapewnić długotrwałe nawilżenie
- nie posiada zapachu, więc nie ma ryzyka podrażnienia,
- został przebadany dermatologicznie.
SKŁAD:
KONSYSTENCJA
i OPAKOWANIE:
Jest to woskopodobny
sztyft o dosyć grubej średnicy w porównaniu do standardowej konturówki.
Wykręcany mechanizm działa bez zarzutu i pozwala na dozowania takiej ilości
produktu jaka jest potrzebna.
Ma on pojemność 1,7 g.
i kosztuje 74 zł
SPOSÓB
UŻYCIA:
Produkt należy nakładać
na całą powierzchnię delikatnie wychodząc poza ich kontur. - zapobiega to
"wylewaniu" się nałożonej pomadki poza kontur ust i przedłuża okres
utrzymywania się pomadek na ustach.
Po nałożeniu pomadki
możemy jeszcze raz dodatkowo podkreślić kontur ust.
Prep+Prime
Lip
jest jednym z moich ulubionych produktów marki MAC. Dzięki nawilżeniu i
wygładzeniu ust, pomadki dosłownie suną po skórze bezproblemowo aplikując
kolor. Usta są tak jakby wypełnione, co daje świetny efekt ponieważ drobne
linie i zmarszczki wokół ulegają znacznemu wygładzeniu.
Nawet moje ulubione
szminki, które mają bardziej błyszczące wykończenia trzymają się na ustach
trochę dłużej niż standardowo. Balsam działa praktycznie tak jak klej scalając
produkt ze skórą.
Usta są wypielęgnowane,
a widoczność suchych skórek zniwelowana.
Prep+Prime nie grudkuje
i nie zbryla się na ustach. Dzięki temu, że jest bezbarwny praktycznie nie
wpływa na przekłamanie koloru zastosowanych pomadek.
Przyznaję od razu, że
na matowych pomadkach go nie testowałam. Bo po pierwsze nie lubię takiego
wykończenia, a po drugie nie posiadam takich produktów w mojej kolekcji.
Jedyna rzecz, do której
mogę się odrobinę przyczepić to grubość sztyftu, przez co jest on (w niektórych
miejscach wymagających precyzji) dosyć trudny do zastosowania.
Prep+Prime Lip jest
niesamowicie wydajny.
Może nie jest to
produkt typu „musisz go mieć”, ale jest wart przetestowania.
Bardzo lubię produkty z
linii Prep+Prime, bo jeszcze nigdy mnie nie zawiodły jeśli chodzi o
zastosowanie, a za każdym razem na nowo mnie zadziwiają.
Znacie
to cudo?
Używacie takich produktów?
Używacie takich produktów?