Zastanawiałam się czy
opisywać Wam ten produkt, ponieważ jak to w życiu bywa mój ulubiony kosmetyk
został ulepszony przez producenta. Zmieniono mu formułę i według recenzji w
internecie nie uległo to zmianie na lepsze. Nowej wersji jeszcze nie miałam
przyjemności używać, starą uwielbiam i zużyłam jej już kilka tubek.
MAC
Prep+Prime SPF 50 jest to baza pod podkład z filtrem
SPF50, która ma za zadanie nie tylko przedłużać makijaż, ale również chronić
skórę przed promieniami słonecznymi, między innymi zapobiegając przebarwieniom
oraz przedwczesnemu starzeniu się skóry
Baza ładnie wygładza
powierzchnię, ogranicza wydzielanie sebum w przypadku cer mieszanych i
przetłuszczających się. Daje efekt jedwabistej skóry. I to wszystko bez zbędnej
ilości silikonów i pozostawienia tłustej powłoki na twarzy.
Stosuje się ją jako ostatni
krok pielęgnacji przed wykonaniem makijażu.
Tubka 30 ml kosztuje
140 zł.
SKŁAD:
Zinc Oxide 16.10%,
Octinoxate 7.50%,Water, cyclopentasloxane, butylene glycol, peg-7 dimehicone,
cyclohexasiloxane, dimethecone, phenyl trimethicone, vinyl dimethicone/methcone,
silsequioxane crosspolymer, methyl gluceth-10, glycerin, dimethicone/ vinyl
dimethicone crosspolymer, caffeine, tocepherol, sucrose, stearyl
glycrrhetinate, cellulose acteate, glycyrrhetinate, cellulose acetate,
methicone, PEG/PPG-19/19 Dimethicone, magnesium sulfate, silicia dimethyl
silylate, silica, sorbic acid, phenoxyethanol, chlorphenesin.
Dla
porównania skład nowej formuły: Estimted PPD: 6.2 Avobenzone 3%,
Homosalate 5%, Octisalate 5%, Oxybenzone 3%. Water, Butyloctyl Salicylate,
Methyl Trimethicone, Neopentyl Glycol Diheptanoate, Polyester-8, Aleurites
Moluccana (Kukui) Seed Oil, Lauryl PEG-9 Polydimethylsiloxyethyl Dimethicone,
PEG-100 Stearate, Butylene Glycol, Glyceryl Stearate, Dipentaerythrityl
Tri-polyhydroxystearate, Laminaria Ochroleuca Extract, Vitis Vinifera (Grape)
Fruit Extract, Morus Nigra (Mulberry) Root Extract, Scutellaria Biacalensis
Root Extract, Curcuma Longa (Turmeric) Root Extract, Yeast Extract, Whey
Protein, Caprylic/Capric Triglyceride, Caffeine, Ethylhexylglycerin, Acetyl
Glucosamine, Potassium Cetyl Phosphate, VP/Eicosene Copolymer, C30-38
Olefin/Isopropyl Malate/MA Copolymer, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP
Copolymer, Dehydroxanthan Gum, Caprylyl Glycol, Stearic Acid, Cetyl Alcohol,
Disodium EDTA, Phenoxyethanol, Sodium Dehydroacetate, Mica ORIGINAL Formula:
Estimated PPD ~ 9.1 Active ingredients: Zinc Oxide 16.10%, Octinoxate 7.50%
Water\Aqua\Eau, Cyclopentasiloxane, Butylene Glycol, PEG-7 Dimethicone,
Cyclohexasiloxane, Dimethicone, Phenyl Trimethicone, Vinyl
Dimethicone/Methicone Silsesquioxane Crosspolymer, Methyl Gluceth-10, Glycerin,
Dimethicone/Vinyl Dimethicone Crosspolymer, Caffeine, Tocopherol, Sucrose,
Stearyl Glycyrrhetinate, Cellulose Acetate, Methicone, PEG/PPG-19/19
Dimethicone, Magnesium Sulfate, Silica Dimethyl Silylate, Silica, Sorbic Acid,
Phenoxyethanol, Chlorphenesin
Wspaniała konsystencja
gęstszego lotionu nadaje się do wszystkich rodzajów cery i znakomicie jest
absorbowana przez naszą cerę. Nałożona pod makijaż zapewnia efekt soft-focus
czyli delikatne rozmycie niedoskonałości i rysów twarzy.
Baza po rozsmarowaniu |
Zalety bazy Prep+Prime
SPF50:
- zapewnia ochronę przed powstawaniem przebarwień,
- zapewnia ochronę przed promieniowanie UVA i UVB,
- nie zapycha skóry i pozwala jej oddychać pod makijażem,
- nie wysusza skóry,
- przebadana dermatologicznie i oftalmologicznie,
- nie powoduje powstawania niedoskonałości skóry.
Ta baza towarzyszyła mi
przez wiele lat od około 2008 roku. Była znakomicie tolerowana przez moją
przetłuszczającą się cerę, a i makijaż wspaniale się z nią dogadywał. Nie
bieliła skóry i nie zmieniała odcienia podkładu. Nic nie oksydowało i nie
ścierało się nawet podczas upałów. Posiłkując się opiniami z kilku
zagranicznych portali kosmetycznych muszę stwierdzić, że chyba nie mam ochoty
próbować kosmetyku w nowej, „ulepszonej” formule. I nawet nie przemawia do mnie
na plus fakt, że producent umieścił w niej wyciągi z alg, minerały, olej kukui
i tym podobne składniki odżywcze. Od tego mam właściwą pielęgnację.
W nowej wersji dodano
również składniki zapachowe, w tym olejek lawendowy i linalool, które są
potencjalnymi składnikami uczulającymi. Kolejną innowacją jest błyszczące
wykończenie, które nie zadowala wielu z klientek. Zwłaszcza posiadaczek tłustej
cery.
Również szerokie grono
użytkowniczek jest niezadowolone z nowych właściwości jeśli chodzi o trwałość
makijażu i ograniczenie produkcji sebum w ciągu dnia. Posiadaczki cer
mieszanych i przetłuszczających się mają z tym ogromny problem.
Możecie się również
zastanawiać po co czytam te wszystkie opinie. W końcu tyle ile osób na świecie
tyle różnych zdań na temat jednej rzeczy czy produktu. Ale ta metoda poszukiwań
sprawdza się u mnie doskonale i czasami studzi zapał w odpowiednim momencie,
więc rzadko udaje mi się kupić jakiegoś bubla.
Wam radzę, jeśli
zdecydujecie się na zakup, zaopatrzcie się najpierw w próbkę tego produktu.
Cały czas zadaję sobie pytanie.
Po
co zmieniać kosmetyk doskonały? MAC why?
Mój kolejny ulubiony produkt
odejdzie w zapomnienie.
I wiecie co, jestem
zrozpaczona tym całym ulepszaniem kosmetyków.........