Płukanie jamy ustnej olejem znane jest ludzkości co
najmniej od… 5.000 lat! Jest to metoda Ajurwedy „wiedzy o życiu” i ma swoje
korzenie w starożytnej kulturze wedyjskiej. Nauka ta zawiera wskazówki na temat
idealnych codziennych i sezonowych procedur, diety, zachowania i właściwego korzystania
z naszych zmysłów.
Ssanie oleju, jakie znamy dzisiaj, rozpowszechnił w
roku 1992 ukraiński lekarz dr med. R Karach.
Dr Karach twierdził, że ssaniem oleju można leczyć
różne choroby.
Nasze usta są siedliskiem dla milionów bakterii,
wirusów, grzybów i innych pasożytów, które są odpowiedzialne za choroby
dziąseł, czy próchnicę zębów. Te „dentystyczne” dolegliwości wpływają również
na funkcjonowanie narządów wewnętrznych i wywołują wiele chorób, takich jak np.
zapalenie stawów, choroby serca, problemy hormonalne czy łuszczyca. Podczas
normalnego szczotkowania zębów, tylko 60% ich powierzchni jest czyszczona,
natomiast jama ustna odkażona zostaje jedynie w 10%.
Podstawową zasadą kuracji olejem jest ssanie i
płukanie nim jamy ustnej. Właściwe oczyszczenie i proces uzdrawiania następuje
samoczynnie. Stosując się do tej metody leczeniu poddawane są jednocześnie
komórki, włókna oraz organy wewnętrzne. Proces ten zapobiega niszczeniu
naturalnej mikroflory, powodującego niszczenie organizmu. Ssanie oleju pozwala
na przywrócenie naturalnej równowagi biologicznej, która znacznie wydłuża czas
życia człowieka.
Kuracja olejem jest w stanie poradzić sobie z takimi
chorobami czy przypadłościami jak:
- Bóle głowy
- Zapalenie zatok
- Zapalenie oskrzeli
- Bóle gardła
- Katar
- Bóle zębów
- Krwawienie dziąseł
- Próchnica
- Zapalenie migdałków
- Tromboza – zakrzepica żył głębokich
- Przewlekłe choroby krwi
- Artroza
-
Egzema
- Trądzik
- Choroby grzybicze
- Łuszczyca
- Choroby żołądkowe
- Choroby jelit
- Dolegliwości serca
- Problemy nerkowe
- Choroby kobiece
- Choroby płuc
- Dolegliwości wątrobowe
- Choroby układu nerwowego
Jak
stosować metodę ssania oleju?
Rano, na czczo, zaraz po przebudzeniu należy płukać
jamę ustną 1 łyżką oleju przez około 15-20 minut. Po umieszczeniu go w ustach i
przepychaniu „cedzeniu” wokół zębów i dziąseł, „wyciąga” bakterie i inne
odpady. Olej powinien dostać się w każdy zakątek jamy ustnej. Pod żadnym pozorem nie można go połykać! Zebrane
są w nim wszystkie bakterie, których w momencie płukania chcemy się pozbyć.
Wskutek mieszania się ze śliną olej po pewnym czasie
rozwodni się. Mimo to nadal należy go ssać. Jeśli podczas ssania poczuje się,
że mięśnie szczęki bolą, będzie to oznaczało, że ssanie jest wykonywane zbyt
intensywnie. Należy wówczas rozluźnić mięśnie szczęk i do przemieszczania oleju
wewnątrz ust używać tylko języka.
Kiedy olej nasyci się toksynami, które wypłukał z
jamy ustnej może stać się białawy i mieć rzadszą, mleczną konsystencję. Po
zakończeniu płukania należy go wypluć, najlepiej do muszli klozetowej, gdyż w
danej chwili zawiera mnóstwo bakterii i szkodliwych substancji.
Następnie płukamy usta szklanką ciepłej wody z
dodatkiem łyżeczki sody oczyszczonej. Wypłukuje ona resztki toksyn, które mogły
pozostać w ustach. Ostatnim etapem jest umycie zębów pastą, która nie zawiera
fluoru.
Na początku trwania kuracji może wystąpić lekkie
pogorszenie ogólnego stanu zdrowia, jest to jednak reakcja naturalna. Nie
należy przerywać oczyszczania. Jest to jedynie sygnał, że nasza kuracja działa
i powinna być kontynuowana.
Olej
kokosowy
W jego skład wchodzą między innymi:
Nasycone kwasy tłuszczowe –ok 93%
kwas
laurynowy – ok 44-51%
kwas mirystynowy – ok 13-18%
kwas
palmitynowy – ok 8-12%
kwas
kaprylowy – ok 7%
kwas
kaprynowy – ok 6%
kwas
stearynowy – ok 3%
Nienasycone kwasy tłuszczowe
jednonienasycone – kwas oleinowy (Omega-9) – około 6,5%,
wielonienasycone – kwas linolowy (Omega-6) – około 1,5%,
Olej kokosowy jest bogaty w kwas laurynowy (44-51%),
który naturalnie występuje tylko w kokosie oraz mleku matki. Kwas laurynowy
odpowiada za budowę odporności organizmu i jest znany ze swoich niezwykle
silnych właściwości antybakteryjnych i przeciwwirusowych oraz
przeciwgrzybicznych. Dzięki zawartości kwasu laurynowego bezsprzecznie olej
kokosowy możemy określić mianem naturalnego antybiotyku nie naruszającego flory
bakteryjnej organizmu.
Ssanie oleju może uruchomić swoją magiczną moc
niemal natychmiast. Toksyny są usuwane z organizmu już po pierwszym zabiegu.
Ssanie oleju można wykonywać codziennie, jeśli ma się na to ochotę, lub kilka
razy w tygodniu. Nie ma sztywnej zasady co do częstotliwości – należy kierować
się własnym doświadczeniem i słuchać swojego organizmu. Ważne jest żeby
stosować ssanie regularnie.
Kuracja ta przynosi niesamowite efekty dla naszego
zdrowia. Dzięki temu z pewnością można doświadczyć zwiększenia energii,
oczyszczenia skóry, poprawy jakości snu, uregulują się cykle miesiączkowe,
zmniejszą się bóle głowy, wyleczą wypryski, złagodzą się alergie, oczyszczą się
zatoki, a co najważniejsze – niesamowicie wzmocni się układ limfatyczny oraz
immunologiczny. Organizm odzyska pierwotną siłę i świeżość, nastąpi spokojny
sen, zdrowy apetyt oraz niezakłócona zdolność koncentracji i zapamiętywania.
Efektem ubocznym są tylko bielsze zęby i remineralizacja szkliwa.
Jako, że każdy organizm reaguje inaczej na wszelkie
wprowadzane przez nas zmiany, powinniśmy uzbroić się w odrobinę cierpliwości i
wiary w podejmowane przez nas czynności! Przez pierwsze tygodnie, kiedy nasz
organizm się oczyszcza możemy zauważyć efekty uboczne w postaci wykwitów na
skórze, ropienia oczu lub inne sytuacje. W takich przypadkach nie należy
zaprzestawać kuracji tylko ją kontynuować do całkowitego ustąpienia tych
przypadłości. Wszelkie objawy będą ustępowały, kiedy organizm stanie się
czystszy i bardziej odprężony w następstwie ssania oleju.
Cóż
mogę dodać od siebie?
Stosowałam tę metodę w zeszłym
roku.
Zawsze używałam tylko i wyłącznie oleju kokosowego
tłoczonego na zimno, nierafinowanego i posiadającego certyfikat upraw
ekologicznych. Pierwsze zabiegi były trochę dziwne. Ssanie oleju? Ale jak? Po
tym jak się przemogłam, ponieważ konsystencja oleju jest na początku smalcowata
(w końcu jest to ścięty tłuszcz), po rozpuszczeniu się w jamie ustnej ma postać
płynną, już nie stanowiło to większego problemu. Efekty w postaci super
czystych zębów – tak jak w reklamie chodzi się i cały czas językiem sprawdza się
czy to rzeczywiście prawda :-) ustąpienie bólów głowy i co najważniejsze, a
dopiero teraz zdałam sobie z tego sprawę, oczyszczenia się skóry były
niezaprzeczalne.
Olej stosowałam na tyle długo, żeby widzieć
zbawienne skutki tej kuracji i na tyle krótko, żeby nie zauważyć pozostałych
zdrowotnych korzyści. Wracam zatem, jak
to się mówi z podkulonym ogonem do starych, sprawdzonych, naturalnych terapii i
mam nadzieję zauważyć więcej zbawiennych skutków.
Ponieważ ssanie oleju jest tematem bardzo obszernym,
ja starałam się zawrzeć tylko niezbędne informacje. Zachęcam Was do poczytania
o tej metodzie, bo jest warta większego zainteresowania.
Jak widzicie nie tylko samymi kosmetykami można dbać
o swoje piękno i wnętrze.
Macie
jakieś doświadczenia
z naturalnymi kuracjami pielęgnacyjnymi?
Uwaga! Przedstawione informacje nie są pisane przez lekarza, farmaceutę czy specjalistę medycyny naturalnej. Nie zastąpią opinii i wiedzy wykwalifikowanego pracownika służby zdrowia. Wszelkie rady, które wynikają wyłącznie z mojego prywatnego doświadczenia - stosujesz na własną odpowiedzialność.
Wykorzystane źródła:http://agnieszkamaciag.pl/totalna-detoksykacja-ssanie-oleju/; http://www.oilpulling.com/;http://news.harvard.edu/gazette/2002/08.22/01-oralcancer.html; https://pozamatriks.wordpress.com/2014/04/11/lecznicza-moc-ssania-oleju/ https://hipokrates2012.wordpress.com/2013/11/03/ssanie-oleju-metoda-oczyszczania-organizmu/ http://www.olej-kokosowy.eu/olej-kokosowy-zimnotloczony-extra-virgin-podstawa-zdrowia/