Po
zachwytach nad filtrem SPF 50, przyszła kolej na następny produkt, który podbił
moje serce i powoduje coraz większą miłość do marki Eisenberg.
Maska
Hydratation Totale jest kolejnym
kosmetykiem z linii, która zawiera w sobie formułę Trio-Moléculaire®.
Regeneruje,
stymuluje i dotlenia skórę. Pozwala intensywnie wzmocnić działanie składników
aktywnych zastosowanych w produktach. Dla każdego rodzaju skóry efekty są
szybko widoczne i trwałe, bez pojawiania się podrażnień czy skutków ubocznych.
Maska
Hydratation Totale przywraca skórze właściwy poziom nawilżenia. Działa jako
kosmetyk detoksykujący i łagodzący zarówno dla naszej cery jak i skóry pod
oczami.
Żelowa
konsystencja bogata w kwas hialuronowy nawilża dogłębnie
każdy milimetr naszej skóry. Red Algae (krasnorosty) normują
poziom PH, eliminują toksyny oraz koją naszą cerę, tak jak Panthenol , a olejki
pomarańczowy i cytrynowy oprócz właściwości
wygładzających i rozjaśniających nadają masce delikatny cytrusowy aromat. Ekstrakt
z bukowych pąków odświeża i tonizuje.
Skóra
jest natychmiast bardziej promienista, wygładzona i odzyskuje jędrność.
Maska
została również przebadana oftalmologicznie, dlatego też można ją bezpiecznie
stosować w okolicach pod oczami.
OPAKOWANIE I
KONSYSTENCJA:
Miękka,
plastikowa tuba zawiera 75 ml produktu. Zważywszy na fakt, że jednorazowo na
maseczkę potrzebna jest niewielka ilość, takie opakowanie starczy na dosyć
długo.
Żelowa,
lekko zielonkawa konsystencja doskonale rozprowadza się na twarzy, przynosząc
natychmiastową ulgę. Maska nie wchłania się tylko pozostaje lepką warstwą na
skórze.
SPOSÓB UŻYCIA:
Maskę
należy zaaplikować cienką warstwą na oczyszczonej skórze twarzy, pod oczami i
szyi czy też na linii biustu.
Pozostawić
na 5 minut po czym należy ją spłukać letnią wodą.
W
ramach kuracji intensywnej można stosować ja codziennie przez 5 minut przez
okres 1-2 tygodni, w zależności od potrzeb skóry.
Jako
SPA – należy aplikować ją na 15 minut 1-2 razy w tygodniu.
SKŁAD: AQUA
(WATER), BUTYLENE GLYCOL, GLYCERIN, CARBOMER, PHENOXYETHANOL, ETHOXYDIGLYCOL,
CHONDRUS CRISPUS POWDER (CARRAGEEN), SODIUM HYDROXIDE, PPG-26-BUTETH-26,
ETHYLHEXYLGLYCERIN, PANTHENOL, SACCHARIDE ISOMERATE, PEG-40 HYDROGETED CASTOR
OIL, CAPRYLYL GLYCOL, DISODIUM EDTA, BENZOPHENONE-4, LIMONENE, PROPYLENE
GLYCOL, FAGUS SYLVATICA BUD EXTRACT, CITRUS AURANTIUM DULCIS (ORANGE) PEEL OIL,
CITRUS LIMON (LEMON) PEEL OIL, PENTADECALACTONE, SODIUM HYALUROTE, SODIUM
POLYACRYLATE, BACILLUS FERMENT, BENZYL ALCOHOL, BIOSACCHARIDE GUM-1, CITRIC
ACID, SODIUM CITRATE, CARAMEL, CITRAL, LACTOSE, POTASSIUM SORBATE, BENZOIC
ACID, LACTIS PROTEINUM (WHEY PROTEIN), CI 19140 (YELLOW 5), CI 42090 (BLUE 1),
LACTIC ACID.
Moja
cera już od jakiegoś czasu cierpi na permanentne przesuszenie, które jest
odporne na większość kosmetyków. Wraz z początkiem jesieni powróciłam do
kuracji wybielających przebarwienia, a w międzyczasie podczas większych
problemów z cerą stosowałam kurację kwasem migdałowym 10%. Ta kombinacja odbiła
się niekorzystnie na stanie mojej cery. Maska Eisenberg bardzo pomaga mi w
pielęgnacji szybko koi skórę, energetyzuje, a poziom wzrostu nawilżenia jest
odczuwalny praktycznie po pierwszym użyciu. Co potwierdziło jeszcze kilka osób,
które miały okazję używać tego produktu. Maskę nakładam na całą twarz, ale
jeśli zachodzi taka potrzeba stosuje ją często tylko na obszary pod oczami w
ramach większej regeneracji skóry. Ta metoda sprawdza się u mnie rewelacyjnie.
Maskę nakładam na około 10-15 minut. Po zmyciu moja cera jest rzeczywiście
jędrniejsza i bardziej wygładzona. Dodatkowo jeszcze powiem Wam, że zdarza mi
się stosować maseczkę na usta, jeśli widzę, że skóra robi się spierzchnięta. Na
tak przygotowanym płótnie bardzo ładnie trzyma się zarówno podkład i reszta
makijażu.
Jeśli
nie macie jeszcze pomysłu na prezent dla bliskiej osoby to polecam maskę
Hydratation Totale z czystym sumieniem. Marka Eisenberg dostępna jest w sieci
Perfumerii Sephora i kosztuje 299 zł.