Rzadko kiedy zdarza mi
się być skuszoną przez jakiegoś zagranicznego vlogera. Oglądając kanał Youtube
jesteśmy nagminnie bombardowani produktami typu „must have”, czyli takimi, bez
których już żyć nie można.
Wayne Goss jest chyba
jedną z tych nielicznych postaci w świecie urodowym, które mają swoje zdanie,
swoją opinie i dzielnie jej bronią.
Kiedy trafiłam na
filmik o niesamowitej maskarze, którą chwalił postanowiłam podjąć odpowiednie
kroki, żeby ów produkt zdobyć. Po 2 miesiącach używania mogę się podzielić z
Wami moją skromną opinią.
SEVENTEEN
Falsifeye HD Mascara to tusz do rzęs, którym możemy udawać,
że nasze rzęsy są sztuczne. Nadaje
objętość, wydłuża i definiuje ich wygląd poprzez idealne rozdzielenie.
Podczas testowania
produktu użytkownicy po nałożeniu 2 warstw zauważyli:
94% większe zdefiniowanie wyglądu rzęs,
93% rozdzielenie rzęs,
92% długotrwały rezultat,
76% podwojenie objętości rzęs względem rzęs
bez tuszu.
Nałożenie dwóch warstw
maskary:
- nie spowodowało powstawania grudek,
- miało długotrwały efekt, nie rozmazywała się i nie osypywała w ciągu dnia,
- nadawało objętość i długość od kącika do kącika,
- unosiło i podkręcało rzęsy,
- pogrubiało rzęsy.
Jak
ją używać?
Specjalny kształt szczoteczki daje nam możliwość pracowania z kilkoma długościami włosia. Umieszczając szczoteczkę bardziej płaską stroną pod rzęsami i podkręcając ją podczas ruchu do góry – podkręcamy rzęsy.
Specjalny kształt szczoteczki daje nam możliwość pracowania z kilkoma długościami włosia. Umieszczając szczoteczkę bardziej płaską stroną pod rzęsami i podkręcając ją podczas ruchu do góry – podkręcamy rzęsy.
Następnie dłuższe
włosie rozczesuje rzęsy i nadaje definicję. Ten ruch pozwala nam na aplikację
maskary od samego początku, aż po końcówki rzęs.
Malując rzęsy ruchem
zyg-zakowym pokrywamy rzęsy większą ilością maskary i stwarzamy maksymalną
objętość.
Końcówką szczoteczki
możemy bardziej precyzyjnie rozłożyć produkt w kącikach oczu.
Efekt, który zapewnia,
nadaje się do makijażu codziennego jak i wieczorowego, gdyż łatwo go budować.
Maskara ładnie unosi rzęsy, aczkolwiek nie jest to jakieś rewelacyjne
podkręcenie.
na zdjęciach nałożone są 2 warstwy tuszu
Co do objętości i wydłużenia
produkt spełnia wszystkie obietnice producenta. Przy kolejnej nałożonej
warstwie nie występuje efekt sklejenia rzęs, gdyż szczoteczka dba o ich
rozczesanie. Tu jednak muszę się przyczepić. Ideałem byłoby, żeby szczoteczka
na samym czubku miała chociaż kilka wystających włókienek – łatwiej wtedy pracowałoby
się nią w kącikach oczu.
Maskara z racji swojej
pojemności wystarczy na dosyć długo. Ja używam ją już ponad 2 miesiące.
Ma bardzo dobrą
wytrzymałość. Nie osypuje się, ani nie schodzi pod oczy w ciągu dnia.
SEVENTEEN
Falsifeye HD Mascara to po prostu świetna jakość za niską
cenę!
Bardzo się cieszę, że
postanowiłam zaryzykować zakup bazując na rekomendacji vlogera i okazał się on
być strzałem w dziesiątkę.
Cieszę się, że takie
osoby jak Wayne Goss, które na co dzień mają do czynienia z topowymi markami,
potrafią z równie wielką pasją polecać zwykły drogeryjny produkt, który
kosztuję w Boots-ie £6,99, natomiast ja trafiłam na promocję podczas której
kosztował £4,99.
Tusz ma pojemność 9 ml
i występuje w kolorach: Brown/Black i Blackest Black
Maskara jest dosyć
wysoko oceniana zarówno na stronie boots.com jak i na makeupalley.
Uwielbiam ją i jeśli
jeszcze trafi mi się okazja zakupu na pewno zagości ona jeszcze w mojej
kosmetyczce.