Moje
problemy z cerą zaczęły się niespodziewanie. W połowie lipca zeszłego roku
nastąpił niekontrolowany wysyp w okolicach żuchwy, na szyi, skroniach i na
czole. Powtarzało się to kilka razy z rzędu przez kolejne miesiące.
Jedyny
produkt, który przyniósł chwilową poprawę to był krem z Ziaji z kwasem
migdałowym, o którym pisałam Wam (tutaj).
U
dermatologa też nie znalazłam pomocy i dobry los chciał, że trafiłam na ankietę
marki La Roche Posay, którą wypełniła i odesłałam wraz z załączonymi zdjęciami.
Jakież było
moje zadowolenie, kiedy po niedługim czasie okazało się, że zakwalifikowałam
się do testów.
Dostałam
pełną tubę nowego, ulepszonego, sławnego Effaclar Duo tym razem „+”.
Tuba 40 ml
lekkiego lotionu starczyła na ponad miesiąc czasu użytkowania jeden raz
dziennie na całą twarz.
Główne
składniki niacynamid i pirokton olaminy, pomagają oczyścić
skórę i chronić przed powstawaniem nowych zmian trądzikowych. Natomiast
połączenie LHA (Lipohydroksykwasu) z kwasem Linolowym, odblokowuje pory i
eliminuje martwe komórki odpowiedzialne za ich zatykanie i powstawanie
zaskórników.
Uzupełnieniem
składników aktywnych jest woda termalna z La Roch e- Posay o właściwościach
kojących i zmniejszających podrażnienia.
Natomiast Ceramid
Procread działa przeciw podrażnieniom aby zwalczać powstawanie
przebarwień potrądzikowych, odbudowuje powierzchnię skóry, zmniejsza blizny cera
odzyskuje jednolity kolor.
Cała kuracja
polegała na tym , że od momentu zaczęcia tuby były określone dni w których
trzeba było przesłać raport ze swoimi przemyśleniami wraz ze zdjęciami cery.
Przedstawię
zatem jak postępy wyglądały u mnie wraz z moimi spostrzeżeniami:
Dzień 5 - wszystkie zmiany ropne , które
zaczęły atakować moją buzię, przyschły, a to co miało wyrzucić na zewnątrz
posmarowane dodatkową warstwą preparatu na noc po prostu nie rozwinęło się
bardziej. Jedynym moim zastrzeżeniem na tą chwilę jest znaczne przesuszenie
twarzy. Po odczekaniu około pół godziny po zaaplikowaniu Effaclar Duo+ nanoszę
dodatkową warstwę kremu nawilżającego.
Dzień 8 - zmiany na buzi ładnie
poprzysychały, co widać na załączonym zdjęciu. Gdyby nie to że jeszcze mam na
twarzy plamy przebarwieniowe (pozostałości po słońcu) byłabym bardzo zadowolona
ze stanu mojej cery. Co prawda pojawiły się trzy nowe niespodzianki, ale jest
to bardziej związane ze zmianami hormonalnymi przed okresem więc nie rozpaczam.
Jedynym minusem całej kuracji jest znaczne przesuszenie cery, do tego stopnia ,
że w ciągu dnia pojawiają się na twarzy suche skórki.
Dzień 15 - zmiany, które pojawiły się
wcześniej na twarzy są wysuszone i zagojone. Wszystkie następne, które planują
wyjść na zewnątrz dziwnym trafem szybciutko znikają, tak że na twarzy pozostaje
tylko zaczerwienienie. Mam również wrażenie, że w okolicy żuchwy grudki
podskórne również się oczyściły tak samo jak i zaskórniki na policzkach i w
okolicach nosa. Nie uległy oczyszczeniu w 100%-ach, ale efekt jest
zadowalający. Ustąpiło również odrobiną uciążliwe przesuszenie skóry. Cera jest
napięta, nawet makijaż lepiej się na niej utrzymuje.
Dzień 23 - wszystkie dotychczasowe zmiany na
twarzy poprzysychały, w niektórych miejscach pozostały po nich czerwone plamki,
które ładnie blakną. Nowe zmiany nie pojawiają się w ogóle. Zauważyłam również
delikatne ustąpienie przesuszenia skóry twarzy. Natomiast to co mnie
najbardziej zdziwiło to dodatkowy efekt oczyszczania się skóry. Mam wrażenie, że
zaskórniki zostają dosłownie wypychane przez skórę od wewnątrz na zewnątrz.
Buzia jest gładziutka. Do ideału brakuje tylko większego zwężenia porów. No ale
widocznie nie można mieć wszystkiego na raz :-)
Moja
przygoda trwała miesiąc. Niestety po odstawieniu Effaclar przesuszenie buzi
wróciło ze zdwojoną siłą i nie mogę sobie chwilowo poradzić z nawilżeniem mojej
cery. Odrobinkę produktu zostawiłam sobie na wszelki wypadek i jeśli coś się z
buzią dzieje to zaraz wkraczam do akcji lub też w ramach profilaktyki stosuję
go raz na jakiś czas na całą twarz.
Przygodę
uważam za bardzo udaną. I jestem pewna , że jeśli cokolwiek zdarzy się z moją
cerą, Effaclar Duo + będzie jedynym środkiem branym pod uwagę.
Polecam
bardzo wszystkim , którzy borykają się z różnymi niespodziankami na twarzy. Ale
trzeba wziąć pod uwagę, że preparat powoduje przesuszenie więc najlepiej
sprawdzi się w przypadku cer mieszanych i tłustych.
Cena
preparatu jest uzależniona od apteki, której kupujemy produkt lub też
obowiązującej promocji, jest to ok 55 zł.
P.S. Nie
wrzucałam zdjęć sprzed kuracji, bo i tak na zdjęciu z dnia 8-go widać, że nie
wyglądało to zbyt ciekawie.