Chciałam Wam
dzisiaj pokazać jeden chyba z najlepszych nabytków tego roku. Jest to paleta
cieni amerykańskiej marki Anastasia Beverly Hills, która powstała ze współpracy
z artystką makijażu Tamanną Roashan. Ta pani słynie ze swoich niesamowitych,
orientalnych makijaży ślubnych. Przez jakiś czas prowadziła na Youtube kanał
pod nazwą DressYourFace, a obecnie (używając tej samej nazwy) jeździ po świecie
z cyklem seminariów mających na celu uczyć wykonywania makijażu oraz motywować ludzi
do spełniania swoich marzeń.
Paleta to
kartonowe opakowanie, z dużym lusterkiem w środku opakowania. Zamyka się na
magnes.
Paleta to
kartonowe opakowanie, z dużym lusterkiem w środku opakowania. Zamyka się na
magnes. W środku
znajduje się paleta z 10-cioma cieniami i dwustronnym pędzelkiem.
Wpływ
hindusko-afgańskich korzeni autorki palety można zauważyć nie tylko w
ornamencie opakowania palety oraz doborze kolorystycznym określonym jako
Tamanna „Must Have”, aby można było odtworzyć jej najbardziej poszukiwane/popularne
makijaże na każdej tonacji cery. Połączenie ciepłych i zimnych tonów pozwala
stworzyć klasyczny smoky eye ale również dzienny prosty makijaż z pojedynczym
kolorem na całej powiece. Specjalna formuła napigmentowania cieni, pozwala
pracować zarówno z neutralnymi matami czy też błyszczącymi odcieniami
„klejnotów” ( shimmering jewel tones – oryginalne określenie producenta) bez
specjalnego problemu z budowaniem koloru na powiece podczas aplikacji.
Jeśli chodzi
o pigmentację cieni...to po prostu brak mi słów! Wystarczy leciutko dotknąć!
pędzelkiem któregokolwiek wkładu, żeby mieć już wystarczającą ilość produktu do
makijażu. Czegoś takiego jeszcze w życiu nie widziałam. A miałam możliwość
testowania dużej ilości kosmetyków kolorowych. Niesamowicie kremowa
konsystencja, napakowana pigmentem do maksimum!!!
Paleta
zawiera pomieszane ze sobą maty i odcienie typu shimmer.
Kolorystyka typowo jesienno -zimowa.
Kolory – górny rząd od lewej strony:
Fresh – jasny, matowy ,lekko brzoskwiniowy,
Blush – jasny iskrzący brzoskwiniowy
shimmer,
Venezia – jasny, metaliczny turkus (niebieski
z zielonkawą opalizacją),
Gilded – stare złoto o wykończeniu shimmer,
Custom – taupe z purpurowymi tonami,
wykończenie satynowe,
Kolory – dolny rząd od lewej strony:
Sangria – satynowy burgund,
Bengal -- velwetowy lekko satynowy karmel,
Chocolate – ciemny ,czekoladowy, matowy
brąz,
China Rose – koralowy róż ze złotym shimmerem
,wykończenie Duo Chrome,
Noir – najczarniejsza :-) matowa czerń jaką
kiedykolwiek na oczy widziałam!!!
W zestawie
znajduje się również dwustronny pędzelek do wykonywania makijażu. Z jednaj
strony ma plaski języczkowy kształt, a z drugiej jest zakończony trochę większą
kulką. Jest całkiem w porządku, ale znam lepsze pędzle :-)
Idealnym
pomysłem są dołączone „face chart-y”, które mogę posłużyć nam za ściągawkę w
jaki sposób wykonać dany makijaż. I wykorzystać wszystkie kolory, które
znajdują się w palecie.
Podsumowując:
Ja jestem
absolutnie na TAK. Zakochałam się w tej palecie i na pewno wypróbuję jeszcze
dodatkowe pojedyncze cienie, które pojawiły się ostatnio w sprzedaży na stronie
anastasiabeverlyhills.com
A oto
możliwości tych cieni, w wersji bardziej dziennej.
Mam
nadzieję, że wszystko napisałam jeśli ktoś ma jakieś pytania, proszę śmiało
zadać je w komentarzach.