Czasami
w naszym życiu zdarza się tak ,że pomimo planów większość
z nich nigdy nie ujrzy światła dziennego. Dzieje się tak, że sami
nie wierzymy ,że możemy coś konstruktywnego zdziałać. Czasami
jesteśmy otoczeni osobami,które zamiast nas motywować,
podkopują tylko naszą pewność siebie.
Ważne
jest, żeby w takich momentach usiąść spokojnie, wziąć głęboki
wdech i wydech, a następnie na spokojnie zastanowić się co tak
naprawdę chcielibyśmy osiągnąć. Mnie zawsze pomaga plan
działania. Taki mój prywatny scenariusz, który pomaga
mi w realizacji dalszych działań.
Kiedy
już mamy taki plan, wyznaczone cele do osiągnięcia łatwiej jest
podążać w kierunku ich realizacji . I nawet jeśli czasami coś
nie wyjdzie..... Jutro zawsze jest nowy dzień i można zacząć
wszystko od początku.
Najważniejszy
jest ten pierwszy krok. Bo samo nic się wżyciu za nas nie zrobi.
Jako
motywator dla każdej dziedziny życia chciałam Wam pokazać napis
,który ktoś, kiedyś, pewnie dla żartu umieścił na filarze
w sanatorium.
Ja
przez wiele lat opierałam się pomysłowi założenia własnego
bloga. Wasze wsparcie i miłe przyjęcie sprawiło, że ostatnie kilka
dni były naprawdę wartościowe, energetyczne i najlepsze w tym
roku!
Bardzo
serdecznie dziękuję wszystkim Wspaniałym Babkom. Zwłaszcza
jednej, która we mnie wierzyła od dawna, bardziej niż ja
sama. Aj low ju :-*
Buziaki
Aga